-
Witam Ciebie Nieve! Wczoraj niecały tysiąc i nawet tak źle się nie czułam! Tylko wkurza mnie to liczenie i uważanie co jem... Po tylu latach beztroskiego obżerania się to dość trudne... Dziś rano zważyłam się i jest mniej o 300g! Myślę, że to dobra wiadomość bo moja waga od miesiąca była taka sama... He, he! Wiem, że to nie dużo ale cieszę się, że z tego liczenia są jakieś efekty! Ach no i z tych ćwiczeń też są efekty bo ledwie chodzę! He, he! Pozdrawiam wszystkie Grubaski!!!
-
No to bardzo się cieszę, że już są pierwsze efekty, mobilizujące prawda?
Ja muszę oduczyć się codziennego ważenia, bo za dużo nerwów mnie to kosztuje, waga lata jak głupia o 0,5 kg w górę i w dół a ja cały czas grzecznie dietkuję... Nie wiem co jest i normalnie czasem mam ochote zostawić całe to odchudzanie w cholerę!!! Zważę się teraz w sobotę, żeby móc podsumować ten miesiąc odchudzanka...Jeśli waga nie pokaże poniżej 77 to słowo daję, że przestanę się odchudzać!
Od rana mam kiepski humor, sama się obudziłam ale bardzo źle spałam, a do tego jeszcze nie zajrzałam do notatek a egzamin jutro!!!
Normalnie się załamać;-(
Buziaki i miłego dzionaska
-
nineve: ja też nie zajrzałam
widzę, że podobne jesteśmy, jeżeli chodzi o naukę
i nie rzucaj odchudzania! nawet jeśli nie pokaże mniej. kurde. mówię, czasem trzeba poczekać. zaczniesz liczyć ladnie kalorie, nauczysz się wybierać lepsze jedzonko, będziesz nadal ćwiczyła i nie ma bata, musi spaść
gleanna: fajnie, że Ci dobrze poszło te 3oo g to woda niestety, ale mobilizuje
tylko nie schodź poniżej tysiaka! bo to niezdrowo
kurde, ale ja upierdziel jestem wciąż tylko wszystkim każę jeść więcej
ale na dłuższą metę tak jest lepiej! wierzcie mi na słowo
miłego dnia
-
Ja tylko tak gadam, jasne że nie rzucę diety, ale to frustrujące tak się starać i takie słabe mieć tego wyniki:/ Tak jak mówiłam, nie tykam wagi do soboty albo niedzieli, wtedy napiszę podsumowanie miesiąca i zacznę jeść tak jak mówisz po prostu licząc kalorie...Kurde może musze podnieść do 1200, bo może dlatego waga nie spada...
Narazie szukam wymówki żeby wyjść z domu, bo lenia mam strasznego:P
-
Nineve: pocieszę Cię, ja też nie zaczęłam się uczuć do poprawki a myślę, że moja jest koszmarniejsza... poza tym dostała fantastyczną wiadomość - nie zdałam literatury!!! A tym bardziej przygnębiający jest fakt, że zabrakło mi tylko punktu!!! Wyobrażasz sobie??? Jakie to życie jest strasznie niesprawiedliwe!!! I w ten oto sposób pocieszam Cię, że mam 2 poprawki i to całkiem zajebiście trudne!!! Buziaki
Agassi: dzięki za pocieszenie, że to tylko woda... He, he! A ja się tak ucieszyłam! He, he! Zobaczymy jak będzie dalej. A co do tysiąca, to jest on dla mnie potymalnym rozwiązaniem. Gdy jem więcej to, moje żarcie nie ma końca! A tak, to troche w żołądku poburczy i przejdzie ale jak zaczynam jeść... to trzeba przede mną wszystko chować! He,he! Pozdrawiam!
-
gle: nie chciałam Cię zmartwić tylko zaczynasz się odchudzać i pewnych rzeczy jeszcze nie wiesz ale spoko. ważysz mniej i to jest ważne
też mam dwie cholernie trudne poprawki ale dopiero we wrześniu
może nawet je sobie odpuszczę, jeżeli dostanę się na nowe studia
-
Ojj niunia przykro mi z powodu literatury ale dasz radę na poprawce, wierzę w Ciebie... Ja jeszcze nie wzięłam historii do ręki i zaczynam się bać, że wszystko się przeciągnie do września...Nie zaczynaj tylko jeść z tego zdołowania, bo wszystko zaprzepaścisz...Jak będzie trzeba to wiesz, że Ci pomogę.
Agassku, my niestety nie możemy sobie pozwolić na poprawkę we wrześniu, bo to już ostatni rok studiów i piszemy licencjata no i wypadałoby się obronić jeszcze w lipcu żeby można było coś dalej robić:/
Ja dziś mam strasznie kiepski dzień, ale zaraz spróbuję trochę poćwiczyć, może to poprawi mi trochę humorek
-
Troszkę dziś poćwiczyłam, właśnie zjadłam kolacyjke, ale ogólnie dziś coś głodna jestem :/ No ale już prawie 19 i nie będę nic już w siebie wpychać...
Skoczę sobie zaraz pod prysznic i wezmę się w końcu za czytanie notatek, bo jak do tej pory ten upał nie dawał mi się na niczym skupić
-
Nin: trzymam za Ciebie kciuki! Dasz radę z historią! Co do literatury, to po prostu jestem wściekła! Ten cholerny punkt! Sorki, że wczoraj się nie odezwałam ale byłam jeszcze z mamą w Ikei. Jak wróciłyśmy, to po prostu pada\łam... Jeszcze Kubuś miał jakieś problemy z kasą ale już jest ok. Zasnęłam, nie wiem nawet kiedy... Chciałabym przyjść do Ciebie na poprawkę ale muszę w końcu pójść do pracy! Tak mi się nie chcę! Ale cóż... Trzymam mocno za Ciebie kciuki Niunia!!!!!!!!!!!! Powodzonka!!!!!!!!!!! Buzialki:-*
Agassi: zazdroszczę Ci tej lekkości w podchodzeniu do poprawek ale jak powiedziała nineve, to nasz ostatni rok, praca licencjacka na karku a ten beznadziejny egzamin ciągnie się za mną od zeszłego roku... Literatura nie jest aż tak straszna, ale mam jeszcze jeden - gramatyka kontrastywna i to dopiero jest masakra... Co do wody, to chyba mam jej dużo, bo dziś ważę 71.2 - w ciągu 3 dni spadł mi 1kg. Nie głodzę się, tylko inaczej odżywiam, no i liczę te śmieszne kalorie! He, he! Mam nadzieje, że nadal będzie mi waga spadała.
Pozdrawiam was Grubaski!!!
-
gle: na pewno będzie, ale może już trochę wolniej
lekkość w podchodzeniu do poprawek? niekoniecznie ale i tak nie chcę zostać na tych studiach, więc mi tak bardzo nie zależy
a Wy co studiujecie?
nineve: ćwiczyłaś dzisiaj? heh
ja egzam dopiero o 16 piszę, więc jeszcze choć raz zeszyt przeczytam
a potem... idę na żywioł a po egzaminie prosto na działeczkę
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki