Strona 2 z 5 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 11 do 20 z 44

Wątek: Optymizm i silna wola gwarantem na wygraną

  1. #11
    Marlencia Guest

    Domyślnie

    Czasem tak bywa. Ja nie patrze na cm, tylko na wagę :P Nie wiem sama dlaczego Ale dobrze Ci przecież idzie. 5kg w 5 tygodni? Toż to genialny efekt!

    Pozdrawiam,
    Marlencia
    Tu mnie znajdziesz...

  2. #12
    karpior jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    17-06-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    ehhh cos ostatnio brakuje mi silnej woli... pora wazenia - wchodze na wage a tu 67, niedawno wskazywalo 65. Beznadzieja... sama juz nie wiem , nie mam przekonania czy ten rower mi wystarcza i czy te lekkie cwiczenia ktore robie. chcialam nawet rzucic dzisiaj wszystko w diably, ale sama ni wiem jak to bedzie. Maialm nadzieje ze wejde w mniejszy rozmiar do wrzesnia ale sadze ze chyba nie da rady ;/ Pozdro dla wszystkich walczacych , podziwiam tych ktorzy sie nie poddaja

  3. #13
    Marlencia Guest

    Domyślnie

    Hej, po co Ty tu w ogóle jesteś? Żeby zawracać nam głowy, mówić, że chcesz się odchudzać, a potem zostawić nas i przestać walczyć o swoje marzenia, bo waga wskazuje o dwa kilo więcej? Kobieto! Nie odchudzisz się o tak, hop, siup. Musisz włożyć w to wiele wysiłku i trochę serca. Jeśli się uprzesz, to osiągniesz swój cel. Ale widzę, że Tobie już nie zależy Jeśli chcesz zmarnować to, co już osiagnęłaś i tę pracę, którą w to włożyłaś, to proszę bardzo. Idź, siądź na kanapie i zjedz pizze, popcorn, lody z bitą śmietaną i trzy pączki. A potem spójrz w lustro i pomyśl sobie, że zmarnowałaś swoją szansę. Bardzo proszę..

  4. #14
    karpior jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    17-06-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    juiz mi lepiej Ehh ja to tak zawsze mam widzena wadze efekt jest ok, ale potem zastoj i koniec z dieta, jednak teraz juz sie nie poddam obiecalam wszystkim, zaparlam sie i nie mam wyjscia jak ciagnac to dalej...

  5. #15
    Marlencia Guest

    Domyślnie

    To mi się podoba trzeba walczyć! I się nie poddawać
    A u mnie 1kg mniej ^^ Jaka żem szczęśliwa jest :P
    U Ciebie też się ruszy ;D Walczmy dalej ^^

    Pozdrawiam,
    Marlencia
    Poobserwuj, jak zmieniam się w motyla...

  6. #16
    karpior jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    17-06-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    ehh jestem z siebie zadowolona , nie przekroczylam tysiaka i cwiczylam sporo Wreszcie nabaralam jakiejs energii, mam nadzije ze te moje nerwy tylko chwilowe. Szkoda ze tak malo osob tu zaglada, ale pewnie sporo na wakacjach. Koncze na dzis, jutro raniutko rower, potem popoludniu jescze raz, jakies cwiczenia i oczywiscie ABS ;] Pozdrawiam wszystkie chudnące

  7. #17
    Marlencia Guest

    Domyślnie

    Już dobiłaś do tysiaka? Przecież nie ma nawet 17 Ja jeszcze trochę zostawiłam na kolację i może jakiegoś loda :P
    Trzymaj się i nie poddawaj

    Pozdrawiam,
    Marlencia
    Poobserwuj, jak zmieniam się w motyla...

  8. #18
    emiliasc jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie Hej!

    Nie poddawaj się Takie zastoje wagi są normalne, to najgorsze momenty, bo człowiek chce się poddać. Ja jestem obecnie na kopenhaskiej (dla mnie jest ok ) i też miewam chwile załamania i zwątpienia. I wiesz, wtedy wchodzę na forum i piszę. Głód szybko mija, a przeglądając wątki nabieram nadziei. I mnóstwo tu wspierających Tak jak Marlencia
    Pozdrawiam i głowa do góry. Marlencia ma racje, to nasza szansa i obyśmy jej nie zmarnowały




  9. #19
    Guest

    Domyślnie :)

    tak sobie przeczytałam wszystkie posty tutaj i widzę, że sytuację mamy podobną...

    Ja na samym początku ważyłam ok. 57-58kg, wzrosło do 60kg, więc te kilka kg się tak nie zauważało, było ok... Potem powoli do 65, 70, w krytycznym dniu 75kg! Byłam przerażona, jak patrzyłam na siebie w lustrze i na wagę... Dzisiaj ważę 69kg i chcę w rócić chociaż do 60kg...

    Zastoje w wadze, jak najbardziej normalne - zresztą mi np. przed okresem zdarza się ważyć nagle o 1kg więcej o po okresie ten kg znika. Czasem zależy od pory kiedy się ważysz, czy dużo pijesz i jesz przed ważeniem, itd

    Co do braku znikających cm... U mnie chyba kilka znikło, zwłaszcza w pasie, ale czasem w diecie są takie momenty, że jest chwilowy zastój we wszystkim! Nie poddawaj się! Może po prostu urosły Ci mięśnie na miejsce starego tłuszczyku?

    Trzymam kciuki za dalsze odchudzanie i życzę powodzenia!!!!! Na pewno sięuda. .

  10. #20
    Marlencia Guest

    Domyślnie

    Ha! A ja wczoraj byłam grzeczna i nie zjadłam nic słodkiego, chociaż ciastka stały na stole ;D
    inez20, przed okresem waży się o 1kg więcej, ponieważ organizm magazynuje wodę Po okresie ją wydalasz (lub wypocisz ;D) i powraca zwykła waga
    A w cm jeszcze mi w ogóle nie ubyło ;D Ja na brzuchu mam mięśnie, bo kiedyś codziennie robiłam brzuszki (przez to mam krzywy kręgosłup =/) i mięśnie zostały Tylko przykrywa je tłuszcz A teraz robię 8minABS, żeby spalić ten tluszczyk i żeby w końcu było widać te mięśnie

    Pozdrawiam,
    Marlencia
    Poobserwuj, jak zmieniam się w motyla...

Strona 2 z 5 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •