Ja zaczynam walkę z tłuszczem od jutra
Ekhm .. wczoraj byłam prawie dwie godziny na rowerze
No coś Ty Danusiu, ja tu jestem i dzis mam dzien 3 ... jak na razie dzilenie sie trzymam, za chwile ide robic sobie posiłek hehe. Pozdrawiam i trzymam kciuki
Co dziewczyny poddałyście sie ??!! ... ja teraz juz zaczynam 4 dzien, czuje sie dobrze i wierze że mi sie uda !!
Dzisiaj mija 8 dzień i muszę przyznać że wczoraj miałam kryzys. Ale zgubione już 4kg mnie motywuja żeby wytrzymac do końca. Najgorsze jest to że ta dieta wykończy mnie psychicznie. Jutro mam imieniny i napiekłam dla gości trzy miski faworków. I wiecie co....nie spróbowałam ani jednego. To jest dopiero silna wola. Ale nie wiem czy nie zwariuję przez to . Trzymam się już tydzień co do konkretnego przepisu tej dietki i jestem z siebie dumna. A jak wam idzie. Pozdrowionka
5 dzien za mną a dziś było mi naprawde ciężko bo w domciu mama robiła pierogi z jagodami ale nie zjadłam nawet jednej jagódki i wytrzymałam. Zeby o tym nie myślec po prostu poszłam na rowerek. Jutro 6 dzionek, z tego co widze to sporo tego żarcia tam jest. Chociaż 7 dzien to zupełne przeciwienstwo .
Mam pytanie, chodziaz z tego co widze to rzadko tu zagladacie wiec niewiem czy uzyzkam odpowiedz, a mianowicie chodzi o to czy 7 dnia to NIC można "zjeść" na obiad a dopiero wieczorkiem to grilowane mięsko??
Zakładki