Strona 1 z 11 1 2 3 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 110

Wątek: Dosc odkadania zycia na potem!!dosc slyszycie???!!!!;)))

  1. #1
    Nelus20 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie Dosc odkadania zycia na potem!!dosc slyszycie???!!!!;)))

    no wiec..obzarta sfrustrowana czujace sie przez to okropmnie nieatrakcyjna siedze przed komputerem i mam oczy prawie pelne lez.znow..znow znow..
    od tygodni moje zycie wyglada tak samo.brak samozaparcia lenistwo glupie usprawiedliwienia..obzarstow obzarstwo obzarstwo.wrecz chorobliwe..
    a kilogramy rosna w szokujacym tempie.a mi z nimi zle.stracilam poczucie wlasnej wartosci.nie chce tak zyc!!!chce sie cieszyc kazdym dniem.chce czuc sie kobieta ATRAKCYJNA!!bo przeceiz..kazda z nas taka wlasnie jest.piekna zadbana tylko..zrzucmy z siebie ten niepotrzeny tluszczyk ktroy nam zaslonil cale to pieknpo.przeceiz to jest mzoliwe.dziewczyny!!!PRZECEIZ TO WLASNIE my MOZEMY BYC WLASCICIELKAMI TYCH MEGA KROTKICH SPODNICZEK
    ja juz nie chce z niesmakeim zastanawiac sie przedwystawowa szyba jak mzozna wcisnac sie w taki maly kawalek szmatkichce sie wlasnie wciskac w taka szmatke!w ta tamta kazda.nie chce byc chuda.chce byc szczupla.szczupla i ZDROWA.chce podobac sie sobie i dobrze czu cwe wlasnym ciele.
    chce schudnac.madrze schudnac..zeszczuplec..zgubic niepotrzebne kilogramy ktore tak bardzo zawladnely mna moim zyciem i ktore tak bardzo mi przeszadzaja!
    mecze sie cale swoje 20-to lenie zycie.a przeceiz za trzy cztery miesiace moge byc inna osoba..czyz nie warto?
    dziewczyny prosze o wsparcie i zapraszam do mojego domkuporadzimy sobei wspolnie
    moje wymiary:158cm i 65kg.taka kuleczka ze mnie

  2. #2
    medusa jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-06-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Jestem z Tobą!!

    Powodzenia!

    Poprostu zacznij, początek jest najgorszy, potem jakos idzie...

    Pozdrawiam
    Medusa

  3. #3
    ktosia^^ jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    14-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie hej

    Ooooo ja też mam podobne wymiary ze wzrostem 156 :P i waże 55 kg :/ Chce schudnąć do 45 a ty?

  4. #4
    kolez-anka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie POPIERAM!

    Nelus, kochana! Jakiś tydzień temu czułam dokładnie to samo. Obżarta i załaman siedziałam na łóżku, wyciągnęłam pamiętnik. Zaczęlam pisać, wyrzucać z siebie wszystko, powiedziałam sobie, że mam już DOSYĆ tych ciągłych nieudanych prób odchudzania, przerwanych pod jakimś głupim pretekstem. Powiedziałam sobie, "dlaczego mam się męczyc całe życie, muszę to zrobić RAZ a dobrze". Wściekłam się, naprawdę miałam dosyć moich dotychczasowych porażek, głupich porażek bo odniesionych nie przez brak silnej woli, ale chęć zjedzenia czegoś słodkiego. Dlatego powiedziałam sobie "DOŚĆ!!!". I od następnego dnia zmieniłam życie. Uwierz mi, już od tygodnia czuję się cudownie! Nie przeszłam na głodówke, nie zaczęłam liczyć kalorii, jedyne co zrobiłam to zaczęłam jesć regularnie (5 posilków dziennie) i uważam na to co jem, staram się jesć zdrowo i wyeliminować prawie całkowicie z jadłospisu tłuszcz i cukier. Codziennie 30 minut uprawiam tzw. marszobiegi. I powiem ci, Nelus - warto! Naprawdę warto, bo myślałam, że żeby poczuć się cudownie to, wiesz, będe musiała czekać te 3-4 miesiące aż SCHUDNĘ. Ale nie! Ja czuję się cudownie już TERAZ Co pięć dni się ważę - po pierwszym ważeniu miałam 1,5 kg mniej. A propos mam 160cm i waże teraz już 59,5 ! I tobie życzę powodzenia... BARDZO MOCNO trzymam kciuki

  5. #5
    gosmika jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    14-06-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Bedzie dobrze pierwszy krok uczynilas stwierdzilas ze masz problem i ze chcesz cos zrobic a to juz jest duzy krok do przodu wierze w ciebie dasz rade pozdrwiam

  6. #6
    Nelus20 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    dziewczyny jestescie cudowne czdowne.wszysktie takie kochane.bardzo wma dziekuje.za wpisy za mile slowa za to ze jestescie.wierze ze bedzie my sie wspolnie wspieraly.i niedlugo kazda za nas osiagnie to co dal innych jest tak naturalne.
    teraz troskzeo mnie .
    nigdy nie uwazalam ze czloweika nalezy oceniac przez pryzmat tego jak wyglada.i nigdy nie bede tak uwazala!to bardzo plytkie podejscie.nie lubie wrecz dziewczat ktore maja niezdrowa obsesje na punkcie swego wygladu(tych ktore to placzac ze sa oblesnie grupe gdy patrzac na nie czlowiek widzi zgrabna a czasem wrecz chuda osobke).uwazam ze trzeba z dystnsem podhcodzic do zycia i do siebie.powiem wiecejuwazam ze kobietki ktore nie sa przerazliwie wychudzone a maja pare(ale pare kilogrmaow wiecej i sa zadbane mile iusmiechniete to ideala kobiecosci.i owszme to jest prawda!ale..
    mozna by zapytac wiec dlaczego ja mam problem dlaczego nie zaakceptuje siebie.bo..
    przede wszysktim to nie zyje normalnie.nie jem normalnie.chce jesc zdrowo i czuc sie zdrowo.nie chce sie wychudzic i nie zamierzam wazyc 40kg glodzic sie czy katowac roznymi wynalzakami typu dieta kopenhaska.bo to jest glupie i zle.
    ale wiecie co..?wlasnie odzywiac sie racjonalnie ,zmienic nawyki zywieniowe zaczac aktywnie zyc-to jest wyzwanie.to jest sztuka.i o to nalezy wlaczyc.i gdy to se uda to wtedy mzoan sobie powiedziec-ODNIOSLAM SUKCES.
    wiem ze to wspaniale i weim ze czloweik gdy pnuje nad tym co zle gdy zmienia i ksztaltuje siebie-czuje ze zyje.jest pelen energii i wiary w swe mozliwosci.
    wlasnie to jest moim celem.
    zdrowe zycie..
    dwa razy udalo mi sie juz schudnac.konsekwentnie stosowalam diete 1000kcal.wlaczylam sport.udalo sie..schudlam wyladnilam nie poznawalm sama siebie.
    ale najwaznijesze to to ze poczulam sie wartosiowa odnalazalm w sobie ksiezniczke.zniknelo biedne zastraszone kaczatko.wciaz mialm kilka kg nadwagi ale to nie milao znaczenia.nie chodzilam w mini ale nie bylma juz zakompleksiobnym grubaskiem.
    dlaczego to zaprzepascilam.dlaczego??na to pytanie ne ma innej odpwiedzi niz-wlasna glupota i lenistwem.wpadlam w zaklety krag odchudzanie obzeranie odchudzanie obzeranie.i potem juz tylko obzeranie.bo sejsa bo klopoty bo to bo tamto.koniec!
    chce znow byc ksiezniczka.
    wbrew pozorom to nie walcze o to by byc chuda.o to by miec idealne cialo.walcze o to by sie znow polubic.by nie czuc niesmaku do wlasnego ja.
    z obecna waga czuje sie zle.to niestety przekla sie na cale moje zycie.wiec koncze z tym definitywnie.bo zycie jest zbyt piekne by ukrywac sie z gora jedzenia w zaciszu swego pokoju.
    pytacie ile chce schudnac.nie weim..tyle by czuc sie dobrze.na poczatek-10kg.
    teoretycznie moja waga idealna jest waga 48kg.cyferki nie sa az tak istione.ja zamierzam zyc i dzywiac sie zdrowo(powtorze to jeszcze tysiac razy
    no to do dziela
    a teraz zapytam Was:jaki sport uprawiacie?cwiczycie/spacerujecie plywacie biegacie?
    caluje goraco-Wiktoria

  7. #7
    jagcia Guest

    Domyślnie

    Piękne słowa. Zgadzam się w 100%. Trzymam za Ciebie kciuki!

  8. #8
    kolez-anka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Co do sportu.... ja codziennie staram się conajmniej 30 minut robić coś co mi przyspieszy metabolizm. Codziennie jak juz pisałam uprawiam "marszobiegi", mianowicie wygląda to tak: 8 min marsz, potem "2 min bieg, 1 min marsz, 1 min bieg, 2 min marsz" wykonuję trzy razy, potem 4 min marszu. Jest to dobre dla tych, którzy szybko się męczą, jednak wymaga to też pewnej kondycji, ja do takiej sprawności musiałam dochodzić stopniowo, zajęło mi to miesiąc. Korzystałam z programu "smukla i sprawna" który kiedys był w jakiejś gazetce...w każdym razie zaczynałam od 20 minut dziennie przez 4 dni w tygodniu, a teraz codziennie 30 min. Zwykle zanim założe dres, adidasy nie chce mi sie za bardzo to robić, ale po 1 minucie jest już super. Potem mam taki szybki metabolizm -kocham to uczucie! CHyba już sie uzalezniłam, bo jak nie biegam jeden dzien to jest on dla mnie prawie że stracony

  9. #9
    jagcia Guest

    Domyślnie

    koleż-anka, fajny "program"! Ja nie ćwicze codziennie, ale za to przynajmniej 3 razy w tygodniu, więc nie narzekam Pozdrawiam!

  10. #10
    Nelus20 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    a walsnie ja sie zbieram do tego typu biegania.mam niedaleko domku taki stadionik.w "dobrych"czasach chodizlam tam codziennie.widzialm tam biegajace starsze panie badz panow ktorzy niestrudzenie robili kilka okrazen przy czym ja padalam po jednym koleczku.mobilizowalo mnie to jak cholera:0i teraz pragne do tego wrocic.i chce nastsowac walsnie ten sposb.odrobinka biegu imarsz.
    mam tez plytki fat burning i tbc.vodziennie pol godzinki dobrze mi zrobi.ja wiem ze gdy czlwoeik wprawi sie zacznie cwiczyc to wtedy czuje sie wspanaiale.sport jest naprawde lekeim na wszelkie zlo.
    aaaa..wiecie?ja bym zmienila nazwe dzialu-z chce schudnac na-SCHUDNE badz CHUDNE!

Strona 1 z 11 1 2 3 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •