Strona 25 z 26 PierwszyPierwszy ... 15 23 24 25 26 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 241 do 250 z 251

Wątek: Nowy rok ---> nowa Cheryl :)

  1. #241
    julix jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    22-02-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    przede wszystkim musisz sie z bulimii wyleczyc. rozmawialas z rodzicami, bylas u lekarza?

  2. #242
    Cheryl16 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Wiem, ze muszę się z niej wyleczyć i to jest też kolejnym celem. Muszę schudnąc normlanie...zdrowo...bez wymiotów i tony tabletek.
    Nie rozmawiałam z rozcicami, nie pozwolę na to, by się o mnie martwili, by cierpieli patrząc jak choruję. 2lata skutecznie się z tym ukrywałam , to i teraz nic się nie stanie, kiedy sama z tego wyjdę.
    Wie kilka osób...bodajże 3. Jest to moich trzech najlepszych pryzjaciół ( nie mieszkają w tym samym mieście, dlateog nie musze się martwić, ze któryś z nich mnie wyda).
    Pomimo tego ,ze to mężczyźni, naprawde świetnie się mną opiekują i pilnują...nie djaą mi zapomnieć ,że walcze...
    Jednak walak nie moze przekreslić mojej wagi!
    Nie chcę do końca życia być taką góra tłuszczu...dlatego teraz walcze podwójnie:
    - o marzenia
    - o życie

  3. #243
    julix jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    22-02-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    tylko uwazaj na dentyste, bo jak rodzice sie od kogos dowiedza... ponoc wlasnie dentysta latwo wykrywa bulimie ale walcz z tym, wierze w Ciebie ;*

  4. #244
    Cheryl16 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    co najśmieszniejsze dentystkia pól roku temu nic nie zauwazyła, a wręcz twierdziła, ze zęby mam zdrowe...chyba jest ślepa..albo niechciała mnie wkopac przy matce...
    przeciez ja wiem, jak bardzo są zniszcozne...jak mozna tego nie widziec???
    niewazne...
    Julix...dzięki za wsparcie :*

  5. #245
    julix jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    22-02-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    nei wiem, moze nei chciala nic mowic, no bo w tym wieku juz tajemnica lekarska obowiazuje albo faktycznie nie widziala. no ale lepiej, zeby sie rodzice nie dowiedzieli z zewnatrz. na to uwazaj. i walcz z tym okropienstwem ;*

  6. #246
    Cheryl16 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    To trudne...i naprawde ...nie spodziewałam się, ze tak trudno bedzie z tego wyjsc...juz wystarczy, ze niszcze sobie zdrowie...psychika tez siada...ale nie moge sie poddac...nie znowu...

  7. #247
    MlodyAniolek jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-05-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    przeczytalam twoj wątek od samego początku. Wiem jak musi być Ci ciężko... Ogólnie ciężko jest się pogodzić z tym, że straciło się to ,co już się kiedyś osiągnęło.Może taki żal do siebie powoduje, że czasem masz dość? masz do siebie zal, pretensje,jestes wkurzona,smutna i tracisz wiare,ze moze sie jeszcze udac... zajadasz to,a potem stwierdzasz, że to było głupie, masz jeszcze większy żal, jeszcze wiecej zlosci i ...wymiotujesz...a potem i tak nie czujesz sie lepiej i obiecujesz sobie,ze wiecej nie zwymiotujesz... ale ten mechanizm sie powtarza... wiesz, myślę, że odchudzanie jest dobrym sposobem na wyjscie z tego blednego koła. jednak postaraj się ułożyc naprawde porządną diete, z wystarczajaca iloscia kalorii i zdrową! Nie jakies glupie dietki, glodzenie sie... Chyba chcesz byc zdrowa? I przede wszystkim wyjsc z tego bagna? Jesli tak,postaw na rozsądną dietkę. nawet jeśli efekty będą wolne. najważniejsze zeby były długotrwałe ( a właściwie, wieczne )Potem bedac na tej rozsądnej dietce postaraj sie wydobyc z siebie jak najwiecej uporu i cierpliwosci, bo to jedyna droga do sukcesu. Sądzę, że wraz ze zgubionymi pierwszymi kilogramami, kiedy bedziesz widziała efekty, znajdziesz jeszcze wiecej zapalu i uporu, przez co nie bedzie wpadek i powodow do wymiotowania. Postaraj sie, zobaczysz,ze najgorsze beda pierwsze tygodnie, potem pojdzie z gorki. Bedziesz lzejsza, zaczniej wierzyc,ze dasz rade, bedzie ci zal znow schrzanic to co juz osiagnelas.Bo chyba wlasnie najwazniejsze to myslec o tym ile osiagnelas i ile mozesz jeszcze osiagnac.Iść moze powoli,ale zawsze do przodu ! I najwazniejsze.Postaraj sie tez zapomniec o przeszłości... a jesli juz zdarzy sie wpadka,pomysl,ze jutro tez jest dzien, po prostu nie wpychaj juz w siebie wiecej,ale i nie wymiotuj. Nie szkoda zdrowia? Nie szkoda jeszcze mocniej zapadac sie w to bagno? Wpadki mogą się zdarzyc,ale wymiotowanie nie jest lekarstwem. Wymiotowanie to ukazywanie swojej slabosci. Slabosci, ktora niszczy Cie. Zarowno Twoje cialo, jak i sile do dalszej walki... W zyciu jest o wiele wiecej wazniejszych rzeczy niz ciało jak u super-modelki. Co nam z niego jesli wyniszczymy organizm,oszpecimy sie poprzez np. obrzydliwie wyniszczone zeby...Najwazniejsze jest zdrowie, potem,gdzies daleko,daleko w hierarchii powinien stac naszładny wyglad. A nikt nie powiedzial,ze nie mozna miec i jednego i drugiego Trzymam za Ciebie kciuki i wierzę , że dasz sobie radę. Ja tez mam duzo do zgubienia, też utraciłam efekt, na który kiedys tak pracowałam, ale powoli znów osiągnę swoj cel. Ty tez go osiągniesz. Potrzebna jest tylko wiara, że to jak najbardziej wykonalne. Do tego odrobina wytrwałości, cierpliwości i damy radę

  8. #248
    Cheryl16 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    MlodyAniolek jest mi naprawde bardzo, bardzo miło, ze zainteresowałaś się ajakimś tam, kolejnym losem jakiejś tam nastolatki . To ciepłe i tak serdeczne, że sam fakt ... daje tyle motywacji .
    Masz sporo racji...praktycznie wszyskto co napisałas to prawda. nie użułąś przy tym dobitnych, tendencyjnych sformułowań, które tak bolą i ...( nie oszukujmy się - czasem bolą...jak każda prawdiwa informacja).
    Dziekuję ci za to, że otworzyłaś mi oczy...
    nie ra zjuż próbowałam i za każdym razem dowiadywałam się czegoś nowego...czegoś nowe go o sobie i swoim ciele...
    dziękuję za te słowa...
    wiem, ze musze dac rade. Mam dla kogo
    I ciesze się...ze sa na ziemi tacy ludzie jak ty...
    Buuuuuźka :*

  9. #249
    MlodyAniolek jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-05-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    nie raz już próbowałaś, ale mam nadzieję, że nie straciłaś wiary , że się uda. Zdobyłaś wiele nowych doświadczeń, jednych lepszych innych może niezbyt miłych, ale zapewne z nimi będzie Ci teraz łatwiej podjąć nową, rozsądną walkę Liczę na Twoje zwycięstwo. I czekam na relacje,jak Ci idzie Pozdrawiam :*

  10. #250
    Cheryl16 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Ja tez mam nadzieje, że mi się uda
    Walczy się po to, żeby zwyciężać
    Czas nadrobić zaległości

Strona 25 z 26 PierwszyPierwszy ... 15 23 24 25 26 OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •