Louna - jestem Twojego wzrostu i jak sie zaczelam odchudzac 1 kwietnia (czyli nie tak dawno), to wazylam gdzies z 76 kg. Zaczelam od 13-stki, a potem caly czas 1000 kcal (a czasem troszke wiecej). Sukces murowany. Dzis waze 63 kg i dalej chudne. Teraz to juz chyba "czyty tluszcz" sie wytapia Chudne powoli jakies 0,5 kg na tydzien.Ale na tym etapie kazdy kilogram to juz wyrazna roznica!!!!!
Nie sadzilam, ze takie "chudy" tryb zycia stanie sie dla mnie tak przyjemny i prosty, bo jak dotychczas kazda dieta konczyla sie po tygodniu. Jedynie jak nie mam czasu i ide cos do jakiegos baru zjesc, to trudno cos chudego znalezc, wiec konczy sie zawsze na jakiejs salacie, co staje sie nudne, wiec musze poszukac czego s dla siebie.
Teraz czuje sie fantastycznie, nosze rozmiar 40, a i w 38 uda mi sie czasem wcisnac Mam nadzieje, ze bede dalej sukcesywnie chudla i dojde wreszcie do mojej "starej" wagi 54 - 56 kg!!!!
Tak wiec nos do gory!!!
Zakładki