Wątek: Wirtualnej BAZGROŁY nr 3

Hej ANIU.Oj podjadło się przez weekend trochę co? :// PLASK--->właśnie dostałaś ode mnie klapsa za to!!! Ani mi się waż tak więcej się zapominać.Najpierw tydzień sie PRAWIE głodzisz a potem jeden weekend i co?? WSZYSTKO WRACA? po co to wszystko.Albo walczysz cały czas i nie robisz zapominalskich weekendów albo normalnie cię uduszę.Wrrr jestem zła !

Udanego dietkowego wtorku

Witaj Justa. Cieszę się, że dietka wraca w Twoje łaski. Moja przemiana materii mam nadzieję, że też wróci.
Ryzykuję!!! Od środy biorę się za chemiczną. To tylko 3 dni, więc może bardzo wielkiego spustoszenia w organiźmie nie poczyni.
A może ta cholerna waga wreszcie ruszy!

Będę się pilnować po zakończeniu tej dietki i dalej ciągnąć swoje "prawie 1000kcal". I obiecuję, że się nie zapuszczę.

Wiem Polis, że jesteś przeciwna takim dietom i że masz rację w tym co mówisz. Ale.... spróbuję, jak nic nie da nie będę jej ponawiać.

Ostatnio z odwiedzaniem kibelka nawet nie mam większych problemów. Ale to pewnie dlatego, że jem w miarę te same wartości kal. codziennie. No oprócz tej wpadki w sobotę.
Zamierzam jednak spróbować jeszcze raz z tymi sliwkami, bo dopiero teraz wyczytałam, że powinno się między nimi a śniadaniem zrobić większą przerwę. U mnie może dlatego nie skutkowało, że zaraz po wypiciu śliwek zasiadałam do śniadanka.
Ech... człowiek uczy się na błędach.

Jeszcze Wam opowiem, jak wczoraj przymierzałam spodnie sprzed 5 lat. Mam takie ulubione dżinsy, w które niestety od 5 lat wcale nie wchodzę. Jakiś rok temu je przymierzałam i weszły mi tylko do kolan. A wczoraj... już do ud.
Wierzę, że dotrwam do czasu kiedy wejdą mi na tyłek ))

Miłego dnia all -A

I ten czas będzie już wkrótce.Napewno się uda.Też mam takie spodenki,czekam z niecierpliwością na czas,kiedy będą spowrotem dobre na mnie.Jeszcze trochę.
Co do dołków,kryzysów.Każda z nas ma takie.I dlatego dobrze jest jak np.ja mam dzisiaj dobry humorek i pocieszam was,a gdy mi jest źle to wy mi pomagacie i mnie wspieracie.Narazie dobrze jest.
3 dni chemicznej nie powinny zrobić dużego spustoszenia w organiźmie,ale mam nadzieje że w ogóle pomogą coś i że potem nie będzie efektu jojo.
Muszę sobie kupić jakieś preparaty na włosy,skóre i paznokcie,bo boję się że przez odchudzanie mogą się zacząć buntować.W końcu nie dajemy już wszystkich składników które są im potrzebne.Nawet nie wiem co powinnam jeść,żeby były zdrowe.A jak gdzieś wyczytam że przypuśćmy muszę jeść to i to,nie potrafię,bo tego akurat nie lubię :/ Tak więc jakieś tabletki się przydadzą.Czy znasz jakieś dobre?
Życzę tego,żeby spodenki jak najszybciej były dobre.I żebyś nie traciła sił i chęci do dalszej walki.I jak najmniej kryzysów.Przecież musi sie udać skoro tak bardzo tego chcesz.

Sama jestem ciekawa ile to ja mam tego tłuszczu w sobie...

Będę czekać na notkę, jak to jest z Tobą.
Trzymam kciuki, żeby to było mniej niż myślisz

Ja jakiś czas temu wygrzebałam gdzieś ze starej szafy w piwnicy swoją spódniczkę (na pasku, nie na gumie dla jasności), którą nosiłam w 8 klasie szkoły podstawowej i jakież było moje zdziwienie... ta spódniczka była zaduża na mnie upsss, ale radocha była

Miłego wieczoru i spokojnego snu
B.

Wczoraj miałam straszne problemy z wpisaniem się do własnego posta. Już zaczyna krzyczeć buuu - niedobry!!

Wczorajsze menu:
S. 2 cieniutkie kromki razowca ze słonecznikiem 200, kawałeczeki kiełabaski 100, papryka 20, kawa 40
II S. jogurt 92
O. sałatka z kiszonej kapustki z dodatkami (w tym oliwka z oliwek) 200, mięsko 200
------
Razem 850

Byłam na badaniu "Zawartości tkanki tłuszczowej %"
Powiem najpierw jakie są normy dla kobiety"
Norma to przedział 20-29
Nadmiar 30-34
Stan alarmowy 34>
A ja mam 33,7% czyli jestem w nadmiarze. Ale to i tak dobrze, że nie w stanie alarmowym.

Ten pomiar tłuszczu był połączony z małą pogadanką specjalisty i zarazem dystrybutora firmy Herbalife. Ale się nasłuchałam. O tym, że człowiek je byle co i byle jak, że żywnośc jest zakażona, że nie ma takiej wartości witaminowej jaką powinna mieć.... no i żeby prawidłowo funkcjonować trzeba spożywać coctaile formy HL lub łykać przerózne witaminki.
Co o tym myślicie???

Ja od dzisiaj jestem na chemicznej. Wczoraj musiałam się zważyć, by mieć porównanie czy uda mi się coś na tej diecie zgubić. Ale niestety nie wiem ile ważę, bo sama na wskaźnik nie spojrzałam - patrzyła mama.
Dowiem się zatem dopiero 2 lutego.

Miłego dnia
-A

Na początku powiem,że pomysł z tym,żeby mama spojrzała na wskazówkę a nie ty jest rewelacyjny )))
Poza tym-życzę Ci powodzenia w tej chemicznej i mam nadzieję,że się uda.Trzymam mocno kciuki,nie złam się,bądź dzielną i silną dziewuszką.Za parę dni ważenie ) Czekam czekam.P.S. Założ nowego posta,bo ten ma już errory!!

Zapraszam serdecznie już do nowego pościka Nr 3.

Ten już na mnie krzyczy. A jestem przeciez taka grzeczna.
Niedobry pościk!!!