Witajcie Kochane Odchudzaczki!!!

Przez cały dzisiejszy dzien w pracy leżały przede mną ( na biurku kolezanki, które łączy sie z moim) ciastka... cała, pełna micha ciastek.. wafelki, markizy, delicje, herbatniczki, w czekoladzie, przeróżne... ślina mi ciekła i cieknie do tej pory ale nie rusze tego g..... to mnie wlasnie gubi... jak zaczne jesc slodycze to nie moge przestac wiec nie zaczne

Zrezygnowałam tez z serka żółtego, który juz mialam na kanapce - po co mi zbedne kalorie, na dzisiaj mam 720 kal, a jeszcze przeciez obiadek w domciu

Pozdrawiam wszystkei Odchudzaczki!!!

Kto cos wie na temat lodowiska w Poznaniu???