-
popieram! kalorie sie liczy, a juz mniej wazne z czego sie skladaja, wazne, by bylo pelnowartosciowo -i bialko, i weglowodany i tluszcze. jak ktos chce diete nielaczenia, to neich sobie robi. ja tez mam tysiac kcal i uznalam, ze jem co chce, byle w tysiacu. nie rezygnuje juz z bialego chleba, wedliny itp, a na poczatku jadlam same tekturki , obiad musialam gotowac tylko dla siebie, bo przeciez ziemniakow nie, ryzu nie itp. a teraz jem ze wszystkimi i wcale nie jest to tak duzo kalorii jak sie wydaje! a jest smacznie
mam tylko takie pytanko...co to ejst tortilla?
monia
-
hej dziewczyny
Monia i Sweetagnes widze, ze chyba mozemy stworzyc "klub smakoszy na diecie ".
Dieta z ulubionymi przysmakami chroni nas przed flustracja i zniecheceniem jak rowniez staje sie trybem zycie i uczymy sie jedzenia wszystkiego ale w rozsadnych porcjach.
Jeszcze apropo liczrenia kalorii nie ma sie co przesadnie zadreczac zeby nie stalo sie to chore; pamnietam jak jeszcze bedac nastolatka wazylam plasterek pomidora (dobrze ze sie z tego wyleczylam, bo po tym pomidorze to nastepnym etapem moglo byc tylko liczenie kropli soku cytrynowego w herbacie)
Odpowiadam na pytanie o tortilli; otoz jest to taki rodzaj chlebowego placka, cienkiego jak nalesnik, kladzie sie na nim nadzienie np. z salaty lodowej i warzyw, mozna dodac odrobine majonezu lub wedline lub ser,zwija sie wszystko wrulon i...rozkoszuje sie wspanialym smakiem
-
Przyłączam się do was dziewuszki , jem czasami herbatniki, jeszcze nie moge się przekonać do kremu czekoladowego, bo wiem, ze się na niego rzuce, może mi p[oradzicie co zrobić żeby się nie obżerać do nieprzytomności po paru-miesięczym poście bez słodyczy?
Edheene (nie wiem czy dobrze napisałam, jak źle to wale czołem o podłoge i błagam o litość )- Może razem będziemy biegac? Powiedz tylko w jakiej dzielnicy mieszkasz, żeby nie było że ja na jednym końcu miasta a Ty na drugim
-
hej Nantosvelta,
wiem, ze w opisie mam Adamowo, a jest tak dlatego, ze do wyboru sa tylko miasta polskie. W rzeczywistosci od dwoch lat mieszkam w Scarsdale w stanie Nowy Jork.
Apropo nie buchniecia na slodycze po paru miesiecach zycia bez nich,po schudnieciu dobrze jest sobie wyznaczyc limit dzienny np 250-300kcal slodkich przyjemnosci.
Dzis wieczorem zdam relacje z mojego dnia, bo wczoraj sobie polasuchowalam
-
r.! -to dobry pomysł z tym limitem ! Dzięki za podpowiedź
-
Nantosvelta ja mieszkam na gądowie (koło Kauflandu) w dzielnicy fabrycznej
niedalego mnie jest park w sam raz do biegania
-
Oj to troszeczke daleko , a zresztą nie wiem dokładnie kaufland-wiem co to, ale gdzie? Jakby co to ja mieszkam na hubach-niedaleko dworca pks i pkp. Park też mam
-
ah no ja mieszkam 9 minut tramwajem od pl.1maja prosto na zachód (wzdłóż ul Legnickiej)
-
Hej dziewczyny!
Widze, ze mamy na poscie zapalone biegaczki a to sie chwali
Moj dzien wczorajszy:
Sniadanie: pol szklanki mleka sojowego odtluszczonego: 35kcal 135kcal
platki kukurydziane truskawkowe: 100kcal
Lunch: tortilla:110kcal
z dwoma plasterkami indyka:70kcal
salata :20kcal 350kcal
i lyzeczka majonezu:50 kcal
przekaska: maly jogurt 80kcal
kolacja: 2 jajka na twardo:150kcal
kawalek chleba: 130kcal 330kcal
lyzeczka majonezu:50kcal
poza tym: sliwka, banan, brziswinia i garsc jagod: 250kcal
Razem 1145kcal
Spalonych: godzina aerobku
Dobrze jest!
-
a tam zapalone biegaczki, ja nie biegałam ani razu (no nie licze biegów na tramwaj)
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki