-
Kurcze jak fajnie móc jesć do woli i nietyc
Tylko pozazdroscic
Jejka dostalam woreczek ciastek pieczonych od znajomej...
...a wczesniej pierniczki kupilam...
I niema sensu pisać,zebym niejadla,bo...i tak sie nieopre...
-
a u nie z rana w biurze był mikołaj lezy prze de mna ciastko i czekoladowy mikołajek i będę budować silna wole. Ja uwielbiam gotować i jeszcze bardziej lubie piec ciasta i torty. Teraz musze zmenic myslenie i postanowiłam ze do przyszlego roku do moich 40 urodzin schudne a tak juz mi zostanie az do emerytury. Jest to naprawde trudna droga i tym bardziej czlowieka denerwuje jak stoi na wadze a tu by sie chialo szybko to cielsko zgubic i nie idzie. odchudzanie uczy i cierpliwosci a ciagla walke z soba szczesliwi co ja wygraja.
-
a do mnie Mikolaj niezaszedł
Maruska-skoro masz rok to napewno schudniesz,bo wiadomo waga cały czas tak spadac niebedzie,ale narzie sie niemartw.Checi masz widze dużo.
Bahani-jak tam u Ciebie??
Juem-a jak Twoje zmagania?
Alize-na Ciebie to sie obraże chyba...Tak znikasz...
-
Kwiatuszku u mnie porażka za porażką ale za każdym razem sie podnoszę i brnę dalej. Może w końcu mi się uda.
Maruska dobrze ze do mnie nie przyszedł Mikołaj bo bym wcale silnej woli nie miała...
-
dziś mojego chreśnika imieniny a jutro urodziny jak tam pujsc i wszystkiego odmawiać ? troche się będe czuła głupio. moj czekoladowy mikołaj i ciastko od rana lezy przede mna i kusi, przed chwilą od kolegi dostałam następnego Mikołaja . Zeby tylko wytrzymac do 15.30 potem dzieciaki w domu zjedzą. Prawdę mówiąc mialam to cholerne ciastko w reku, ale przeczytałam co to wszystko zawiera i odłozyłam i lepij wziełam jedno chrupkie. Lepiej na tych urodzinach zjeść jednego gołąbka.
-
Maruska-jak raz w miesącu troche zgrzeszysz to nic aż tak złego
No chyba ,ze grzeszysz tak jak ja-to juz jest sie czym martwić
-
Postanawiam!!!!
Od jutra KONIEC!!!!
Zaczynam MŻ!!!
Trzymajcie kciukasy
-
Witam
A gdzie Wy jestescie??
-
jestem jestem.Przede wszystkim serdecznie dziękuję wszystkim za wsparcie.
Wczoraj mikołajki wiec nawet nie miałam czasu , zeby tu zajrzeć.Najpierw szykowałam poczęstunek u syna w zerówce , wiadomo mikołaj zdjęcia itp....
na godz 11,00 szybciutko do córki do szkoły i to samo .Mój najstarszy syn był Mikołajem , więc musialam go ubrać , umalować zawieźć do jednej szkoły do drugiej a po wszystkim na 13,30 musiałam jeszcze i jego zawieźć do szkoły bo miał klasówkę .Szkołę ma 30 km od nas wić wszystko ałatwiałam biegiem.
pokazałabym wam zdjęcia ale nie mam pojęcia jak je tam wsadzić.
U mnie dzisiaj wskazało 70kg, w pasie zniknęły kolejne 2 cm. mam nadzieję , że dotego sylwestra pokonam wszystko co chcę.
Specjalnej dietki nie rozpoczęłam bo tak mi sie tydzień zaczął , ze nie moge się za nią wziąść.Na razie jest to BMŻ---- jadam tylko chlebek wasa i nic tłustego ( tak naprawdę to od dwóch dni jestem bez obiadu), piję herbatkę .
Niestety ćwiczenia całkiem zaniedbałam i od 3 dni nie cwiczę
ale obiecuję poprawę.
pozdrawiam
-
Lecisz jak burza przez te kilogramy...
A ja tylko w góre umiem szybko polecieć...
Ale obiadki to jakieś sobie rób!Zebys jojo niemiala!!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki