Strona 1 z 2 1 2 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 16

Wątek: odchudzanie to KOSZMAR!

  1. #1
    bannera jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    25-07-2006
    Mieszka w
    Wyry
    Posty
    0

    Domyślnie odchudzanie to KOSZMAR!

    tak jak moje życie! nie moge patrzec na jedzenie nie nawidzę go i jednoczesnie kocham sa we mnie 2 osoby jedna z drugą walczy ale zazwyczaj jedna wygrywa... Gruba Bannera
    Nie moge jeśc nawet tych moich 1800 kcal nie moge!! wciąż jem jem i jem obżeram się, ciągle, nie patrze na to co i il byle jeść, byle czuć smak, byle ruszać językiem zagryzać a czymś zeby nie jem= apatia, złość, smutek, nerwy, brak koncentracji koszmar! nie moegs ie uczyć myśleć ZYĆ

    w piatek jade z klasa na wyceiczke, nie nie nie ciese sie z niej... ale cieszę sie z jedzenia jakie tam zjem tylko dlatego tam jade, tylko dlatego sie ciesze, tyle pyszności, jakide do kumpeli to nie do niej, ale do jej lodówki, jak już zjem co miałam zjeśc... wychodze i to jaknajszybciej by zdążyć wpaśc do sklepu po batonika, ale jakiego? tego najbardziej kalorycznego rzecz jasna!

    szuka pomocy wszędzie u psychologa ( czekam miesiac na wizytę :/ ) u koleżanek, przyjaciół, znajomych na forum, rodzicom boje sie powiedziec, że regularnie kradnę im pieniądze na słodycze, bo niby za co je kupuję dzien w dzien? przeczytałam setk artykołow i porad tysiące razy postanawiałam sobie łąmałam postanowienie, chciałam zmian, nawalałam, już nie mams iły o tym pisac, mówić jestem zdominowana zupełnie słodyczami i jedzeniem, moja matura poszła gzdieś na daleki plan mojej chierarchi wazności...

    może hipnoza myśle sobie ale kasy nie amm na wizytę... pujde do spychologa i co? mi nie pomagają rozmowy, uświadomiłam każdego kogo mogłam o moim problemie i wcale nie zniknął! może ktoś z was przechodził bądz przechodzi coś podobnego? może jakaświzyta u psychiatry, jaieś lekarstwa by mi pomogły, nie wiem co mam robić każdy dziń jest dla mnie koszmarem, mam bulimię bez wymiotowania jest taka wogole? neiw iem, ale mój stan nie jest normalny ja nie moge być zdrowa

    przepraszam, ze zrobiłam z tego watku jedną wielką ckliwa nikkomu nie potrzebną spowiedz, ale mam potzrebę wykrzyczenia tego, wołam o Pomoc w każdą stronę, a nóż przyjdzie...

    ...

  2. #2
    Kitownica jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    01-06-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Trochę cię rozumiem bo też czasem mam wrażenie że mam obsesję na punkcie jedzenia...poprostu lubię jeść i tyle...a akurat lubię wiele niezdrowych rzeczy...Wrr...teraz jak się odchudzam to jestem zła na cały świat, że nie mogę normalnie jeść...Wczoraj nakrzyczałam na babcie z byle powodu...mam nadzieję,że to przejściowe i to minie...

  3. #3
    kolejnaproba jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    hej Bannerko,

    odpowiem Ci na Twoja spowiedz

    Mysle, ze pod Twoimi zwierzeniami moglaby podpisac sie niejedna z nas. Nie jestes sama. Moze to troche Cie pocieszy- NIE JESTES SAMA..

    Nawet jezeli niektore z nas waza troche mniej, maja mniejszy obwod w pasie lub czesciej potrafia opanowac chec nazarcia sie po brzegi, nie oznacza to, ze nie borykamy sie z tym samym problemem. Kazda na swoj sposob.

    Nie wiem ile masz lat, wzrostu, ile wazysz.. W zasadzie jest to bez znaczenia. Chcemy NORMALNIE zyc. Znalezc jakas alternatywe dla zarelka.

    Dlaczego jesz? Kiedy jesz? Jak sie z tym czujesz?

    A co oprocz jedzenia sprawia Ci przyjemnosc? Masz jakies ciekawe zainteresowania? Pasje? Znasz jakis fajnych ludzi, ktorzy aktywnie spedzaja wolny czas? Jakie masz zyciowe cele?

    Czy patrzac w przyszlosc widzisz sie w dresie, w domku, przy mezu (a moze juz meza masz??) czy w eleganckim kostiumie, z aktoweczka lub torebeczka w lapie? a moze jedno i drugie? a moze ten dresik jest w rozmiarze 36??

    Do zaburzen odzywiania nalezy ROWNIEZ syndrom impulsywnego nazerania sie bez opamietania, bez wymiotow. Niektorzy rekompensuja tego typu ataki wzmozonym wysilkiem fizycznym (rownie przesadzonym), piciem herbatek przeczyszczajacych, braniem tabletek na przeczyszczenie, glodowka, itd. Kazdy ma swoj sposob.

    Chcemy zyc NORMALNIE- zacznijmy jesc normalnie- bez liczenia kalorii, zagladzania sie, kontrolowania na kazdym kroku czy przypadkiem nie przytylysmy 10dkg. To tez jest CHORE! Normalnie, racjonalnie jesc to jesc WSZYSTKO, ale w odpowiednich ilosciach i o odpowiednich porach. Przeciez jesc musimy, zeby przezyc..

    ufff.. ale sie namadrzylam

  4. #4
    kiniucha jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-04-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    głowa do góry

  5. #5
    Awatar Emelka
    Emelka jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    22-04-2006
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    338

    Domyślnie

    Bannera, glówka do góry i do przodu!

    Każda z nas ma czasem chęć nażarcia się, zjedzenia najbardziej kalorcznego i największego batonika jaki istnieje... Cala sztuka polega na tym, żeby sobie samemu przemówić do rozsądku i powiedzieć DOŚĆ!!! Jemy w końcu po to żeby żyć a nie żyjemy po to żeby jeść! Zastanów się może co jest przyczyną takich napadów jedzenia? Może dzieje się tak po jakimś stresie albo w konkretnej sytuacji? Jeżeli będziesz wiedziala dlaczego tak jest to znajdziesz też sposób jak z tym skończyć. Co do slodyczy to polecam chrom, dziala cuda, przynajmniej jak dla mnie. Nie chce się tak bardzo slodkiego.

    Trzymam kciuki!!!

  6. #6
    Mmmartuuusia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    04-07-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    podpisuje sie pod tym,ze chrom moze zdziałać cuda ale najwazniejsze NIE PODDAWAJ SIĘ! i walcz dalej ...moze sprobuj cos takiego,ze za kazdym razem jak masz ochote na jedzienie to jedz marchewke albo jabłko,ja tak zrobiłam a rekord to 2,8 kg jabłek na dzien i jestes obzarta jak nie wiem,ale za to zdrowo a jak mnie po tych jabłkach brzuch bolal przez 4 dni i mialam wzdęty brzuszek to teraz juz tak nie robie,bo nie chce znowu tego przechodzic :d powodzenia i pisz jak Ci idzie

  7. #7
    kiniucha jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-04-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    ja też zawsze najbardziej mi sie chce wieczorek ;((

  8. #8
    bannera jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    25-07-2006
    Mieszka w
    Wyry
    Posty
    0

    Domyślnie

    dziekuje wam bardzo, że tu zajrzałyście, jesteście kochane

    dzis jak narazie idzie super, nie mówie o diecie, ale o moich planach: mam założenie i trzymamsię go dla mnie to duży sukces.

    zjadłam dziś 3 jabłka, puszkę tunczyka, pół pomidora, 4 tekturki ( typu wasa ), obiad: warzywa duszone z piersia z kurczaka i 2 batoniki NO NAME ja wiem nie powinnam tego jeśc, ale kazdy z nich ma 161 kcal, a jest bardzo podobny do snickersa, tylko nie ma orzeszków i jest mniejszy, dla mnie to zbawienie bo jestem uzalezniona... do tego kawka z mleczkiem

    wyszło mi ok 1100 kcal czyli pieknie, chciałąbym schudnąć ale wiem, ze to jak na moje realia niemożliwe, po maturze znów zacznę jeździć na rowerze i tak jak teraz w 2 miehy zgubiłam 10 kg, tak samo zrobię za te pare miesięcy i bedzie ze mnie lachon hieheihie

    wczoraj zjadłam za duzo trochę i teraz jem ten 1000 by się wyrównało, jak narazie trzymam się już 2 tydzien i nie tyję, mam nadzieje, że mnie to już nie spotka
    niby to nic te 2 tygodnie, ale ja potrafiłam w 3 tygodnie utyć 3 kg...

    w sumie nie wiem teraz jakie mam zapotrzebowane energetyczne korzystam z takiego kalkulatora w internecie gdzie sie podaje ile godzin i jakich czynności sie dziennie wykonało i wtedy wychodzi apotrzebowanie,a le spotkałams ie też z takimi kalkulatorami, w których nie podaje się swojej obecnej wagi tylko tą jaką się POWINNO miec i wwtedy wychodzi zapotrzebowanie,a le mnie sie wydaje że im nas więcej, tym więcej kcal potrzebujemy by np ogrzać ciało nie? raz wyszło mi, że powinnam zjadć 1700 kcal, kiedy indziej, że spokojnie moge 2000 jeść, w sumie po odchudzaniu niby metabolizm gorszy, więc w świetle tych wiadomości nie wiem kompletnie jakie mam to zapotrzebowanie, nie wiecei może gdzie można zaczerpnąc takiej informacji?? BYłabym wdzięczna

    nie wiem zcy dlatego, że sie odchudzam, ale strasznie zainteresowała mnie dietetyka, do tej pory chciałam zdawać na prawo, a teraz marze o założeniu własnej poradni dietetycznej połączonej z klubem fitness hihihi, nie wiem, może to chwilowe

    dziekuje, ze jesteście i wspieracie takiego neizrównoważonego słabeusza jak ja

  9. #9
    xixatushka69 Guest

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez bannera
    strasznie zainteresowała mnie dietetyka, do tej pory chciałam zdawać na prawo, a teraz marze o założeniu własnej poradni dietetycznej połączonej z klubem fitness hihihi, nie wiem, może to chwilowe
    ja też kiedys tak myślałam... ale odkąd przytytłam, już nie

    bannera, ja myślę, że problem nie w odczuwaniu głodu czy głodzeniu sie ogólnie, ale w twojej główce, zresztą rozumiem cię jak nikt inny, bo sama przez to przechodziłam, dokładnie tak jak to opisałaś...wszystko. hhmmm...myslę, że mam chorą psychike, ora się przyznać. ale to nie oznacza, że możemy się nad sobą użalać

  10. #10
    Inezza jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    19-06-2006
    Posty
    263

    Domyślnie

    bannera ja też ciągle myślę o jedzeniu i jem okropnie dużo i nie radzę sobie sama ze sobą
    jakbyś chciała pogadać kiedyś to napisz 9516921 może pomożemy sobie nawzajem

Strona 1 z 2 1 2 OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •