Dzięki rolini Wczorajszy dzień uważam za udany-może nie zjadłam jakoś bardzo mało, ale też nie obżerałam się. Wiem, że dla kogoś może to być śmieszne, ale dla mnie dużym sukcesem jest to, że wracając wieczorem do domu i przechodząc obok sklepu nie weszłam i nie kupiłam tony jedzenia Zwykle tak robię... No ale z tym już koniec!