Wątek: 2-tygodniowa dieta warzywno-owocowa

hej dziewczynki.Wczoraj bylam na duzej imprezie i zgrzeszylam...
nie cwiczylam tez za wiele...10 min skakanki,troche tanca na imprezie i spiewania na caly glos
dietke trzymalam caly dzien oprocz teogv wieczora
s:jablko,winogrona
o:bulion warzywny
k:hmmm...z warzywnych rzeczy byla zupka chili...hihi

dzisiaj juz sie dobrze trzymam
s:winogrona,wielgasne jablko
o:bulion warzywny,kawalek kalafiora
k:nic! (pokutuje za wczoraj!!!)
cwiczenia:30 min spacer, 50 min Power yoga, 30 min Claudia Schiffer:Nogi

Ja niestety też nie mam czym się chwalić. Wczoraj była pizza, a jutro będzie spagetti z sosem karbonale. Mam znajomą która prowadzi włoską knajpę z mężem włochem i nic nie poradzę, bo wtykają mi przepisy, a ja tak kocham włoską kuchnie
Trzymam się owocków i warzyw przez cały dzień, ale na wieczór muszę zjeść coś włoskiego. Najgorsze, że dostałam przepis na anielskie faworki i oponki waniliowe (wsystko włoskie ). I jak tu trzymać diety ?????
Ale z ćwiczeń nie zrezygnuję. Codziennie 30min rowerku i porcja ćwiczeń. Jutro idę do solarium to się troszkę popocę

No to padaka
to juz nie ta dieta
Milak

hej dziewczynki! nie smuc sieMilaku,nie kazda dietka odpowiada kazdemu dlatego po 8 dniach i 1,5 kg mniej)) przechodze na moj dawny,wysokoproteinowy plan. Chodzi o to iz nie mam sily na cwiczenia jedzac same owoce a miesnie,ktore jeszcze neidawno zdobily moje ramionka zaczely zanikac z powodu braku bialka w diecie...przechodze wlasnie na ta dietke,a raczej sposob odzywiania,bo przy takiej sie najlepiej czuje i widze zmiany w wygladzie. Dziekuje za doping kochane,qqrq,nie rpzejmuj sie wpadkami,lazdemu sie zdarza...
gdyby odchudzanie bylo takie latwe,nie mielibysmy tylu otylych,nieszczesliwych ludzi...
ciesze sie ze waga mi spadla 1,5 kg,oczyscilam tez z pewnoscia organizm. Powracam do pisania w Dzienniku odchudzania Heavenly,powspieram CIe,qqrq,na tym poscie
caluje dziewczynki i dzieki za wszystko.