Strona 1 z 3 1 2 3 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 23

Wątek: zaczynam ;-)

  1. #1
    EtonDuea Guest

    Domyślnie zaczynam ;-)

    Witam

    zaczynam się odchudzać, na początek dieta kopenhaska, dzisiaj zaczęłam i jak na razie dobrze idzie

    jakieś 2 lata temu przytyłam nagle 11kg w ciągu 4 miesięcy przez depresję i z 67kg zrobiło mi się 78kg :P było to w 3gim, gdy poszłam do szkoły średniej schudłam od września do października do 73kg, potem jeszcze trochę, ale potem wróciłam do 70kg, postanowiłam się odchudzić, ograniczałam jedzenie i udało mi się schudnąć do 62kg, niestety z efektem jo-jo

    Chcę schudnąć do 56-58kg i utrzymać taką wagę, codziennie przechodzę jakieś 2km, dodatkowo przynajmniej raz dziennie jestem z psem na spacerze na 20min i często wchodzę i schodzę po schodach. W poniedziałki i wtorki mam warsztaty, dużo pracuję rękoma, tj. rzeźbię i robię ceramikę, w resztę dni mam normalne zajęcia lekcyjne, w tym 2h (normalne, nie lekcyjne) w-f'u. Na razie przy tej diecie nie chcę wykonywać jakiś większych ćwiczeń. Po niej zamierzam stosować dietę, jeszcze nie wiem jaką, i wykonywać ćwiczenia.

    waga, którą chcę mieć: 56-58kg
    mój wzrost: 165cm

    mam nadzieję, że mi sie uda

    pozdrawiam

  2. #2
    Guest

    Domyślnie

    GRATULUJE zmobilizowania się!!
    zaoabaczysz, że tym razem Ci sie uda!! potrzeba duuuzo wiary w siebie!!
    polecam diete 1000!! jest Boska i skuteczna!! pozdrawiam!

  3. #3
    Mmmartuuusia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    04-07-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    na pewno Ci sie uda wlasnie,masz tyle wiary w siebie!! a to bardzo dobrze polecam 1000 rowniez jest bardzo skuteczna... tylko potem trzeba z niej powoli wychodzic zeby joja nie bylo trzymam kciuki

  4. #4
    EtonDuea Guest

    Domyślnie

    dzisiaj miałam 1. małą załamkę..

    w poprzednim poście zapomniałam dodać, że od przedszkola nie jadłam ryb, a od 10 roku zycia przestałam jeść w ogóle mięso.. od jakiegoś miesiąca próbuję znów zacząć jeść, do tej pory zjadłam trochę pasztetu drobiowego, pizzę z kurczakiem i pizzę z salami, trochę paluszków rybnych i kotlet mielony z ryby jakiejś:P to co zjadłam było nawet w porządku, bo nie było to czerwone mięso (oprócz salami), do którego mam obrzydzenie okrutne. No a wczoraj musiałam w tej diecie zjeść befsztyk.. jeszcze do tego ot tak rzucony na patelnię i smażony:P dobrze chociaż, że nie był krwisty:P - zjadłam 4 małe kawałki, na więcej nie starczyło mi silnej woli, do tego gryzłam go jednocześnie z sałatą, bo samego bym nie przeżuła:/

    i to dzisiejsze załamanie:
    wyjęłam z zamrażarki 1 porcję wołowiny, Danuta (moja mama) powiedziała, żebym sobie rozmroziła ją w mikrofali, ustawiłam na rozmrażanie.. Danut wchodzi do kuchni i mówi, że czuje zapach smażonej wołowiny:P otwieram mikrofalę.. a tam blaaaaaaaaaaah (!) środek jeszcze czerwony i krwisty natomiast boki już usmażone, mama powiedziała, żebym to sobie dosmażyła i zjadła.. nie, po prostu nie mogę [sic!] i na samą myśl o tym, że mam to zjeść to się rozpłakałam

    no.. i w końcu pójdę do sklepu i kupię sobie filet z piersi kurczaka i to zastosuję zamiennie w diecie :P

  5. #5
    Guest

    Domyślnie

    a dlaczego zmuszasz sie do jedzenia miesa, skoro nie lubisz? i to do tego w takich ilosciach

    ja tam nie jem miesa (uwielbiam za to rybki i frutti di mare). nie zebym byla wegetarianka- po prostu nie lubie jego smaku

    jesli sie martwisz o zdrowie to polecam soje (uwielbiam) i tofu (kocham jeszcze bardziej)

    pozdrawiam i powodzenia w odchudzaniu

  6. #6
    EtonDuea Guest

    Domyślnie

    dzięki padfoot a w jakich ilościach? w malutkich zjadłam i to od początku października wymieniłam, co do tej pory z mięsa zjadłam a owoców morza nie lubię :P

    soję bardzo lubię i jadam często, ale za tofu nie przepadam

  7. #7
    Guest

    Domyślnie

    boze....a ja myslalam ze ty wymieniasz swoj miesny jadlospis z przeciagu dnia (no moze 2 :P)...

    tofu surowe jest bleah.... ale jak nauczysz sie je gotowac i przyprawiac to umrzec mozna (mieszkalam z chinczykami przez kilka miesiecy to podejrzalam co nieco). albo wersja latwiejsza- kupic przyzadzone. tu u mnie sprzedaja takie wedzone z orzeszkami.... palce lizac... tylko ze kaloryczne strasznie :P

  8. #8
    rolini Guest

    Domyślnie

    Mniam!Tofu jest pyszne.kiedys jak byłam w Warszawie wietnamska rodzinak zaprosiła mnie i mojego faceta no obiad do siebie.I przyrzadzili włąsnie ser tofu smazony w sosie pomidorowycm.Powiem szczerze ze jeszcze nigdy nie jadłam nic pyszniejszego.Tak wiec polecam przepis.
    Soje usmażyc przerzucic do garna ,wrzucic pokrojone pomidory bez skórki,przyprawic sosem sojowym,pieprzem....podawac z ryżem jaśminowym
    palce lizac
    (a jakie prostebw przyrzadzeniu)

  9. #9
    EtonDuea Guest

    Domyślnie

    heh, może rzeczywiście tofu jest pyszne a ja nieumiejętnie je przyrządziłam zawsze można spróbować jeszcze raz dziękuję rolini za przepis

    Trza stwierdzić mi, że kurczak okazał się o wiele lepszy, ale nie żeby od razu był dobry, od wołowiny tyle, że malutko tego zjadłam na spróbę jakieś 20g po usmażeniu

  10. #10
    Guest

    Domyślnie

    Trzymaj się ładnie Powodzonka :*

Strona 1 z 3 1 2 3 OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •