-
być szczupłą byc piękna!!!!
Tak pragne byc szczupła czuje sie jak słoń.Nie wiem jak to zrobic nie mam pomysłu na siebie kto mi pomoze? Juz troche schudłam nawet sporo ale ciągle chce więcej ciągle mi mało bo do ideału dalekoooo. Te grube uda i wogóle ten brzydki brzuch eh.Moge sie uzalac nad sobą choc tutaj bez wstydu przed wami dziewczyny bo wy wiecie co czuje .Inni nic nie wiedzą i nie rozumieją mnie.Wstyd mi otym mówic do moich szczupłych kolezanek bo co mi mogą powiedziec nie jest tak zle albo kilogramy dodają ci uroku.To jeszcze bardziej upokarzające juz lepiej niech nic nie mówią.Zamykam sie w swoim uzalaniu sie nad sobą moze to załosne moze napewno ale kazda z was niech szczeze odpowie sobie czy nigdy nie myslałyscie jak to wam zle i ze swiat jest okrutny? napewno wiele z was przez to przeszło .Mam tego dosc i chce to zmienic chce byc wesoła i zywiołowa jak kiedys.Dodam ze mam 20 lat dopiero co pare miesiecy temu urodziłam.Moze ktos ma ochote pogadac i podniesc mnie na duchu jak grubas grubasowi
-
Witaj
Wiadomo, że jest źle i doskonale Cię rozumiem ale niestety użalanie i narzekanie nigdy nie są wyjściem z sytuacji. Napisałaś, że już schudłaś - wielkie GRATULACJE .Właśnie na pozytywnych stronach powinnaś się skupić i cieszyć się z każdego grama zrzuconego. A jeżeli nie masz nikogo, kto będzie Cię wspierał w bojach i kto będzie mógł zachwalać wszystkie osiągnięcia to wpadaj tu jak najczęściej Dla nas grubasów wszystkie twoje smutki i radości są dobrze znane bo same przechodzimy to samo. A teraz UŚMIECH - życie jest piękne !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
-
dzieki kameleon30 polepszyłas mi humor od samego rana.Miło ze odpisałas tutaj wiekszosc dziewczyn jest juz zgrana i myslałam ze nikogo nie zainteresuje rozmowa z kolejną osobą o tych samych problemach .Moze napisz cos o sobie wiecej. Ja mam dzis tyle spraw do załątwienia ze mam nadzieje ze spale tego wafelka w czegoladzie którego przed chwilą zjadłam.Ah sama widzisz jak ktos przyniesie cos słodkiego to nie mo0ge sie opanowac ale od teraz koniec z tym. Dozobaczonka
-
witam , doskonale Cie rozumim anetka -- zresztą chyba jak każda która jest na forum.
Napisz przede wszystkim ile masz wzrostu i ile ważysz --stwórz sobie trackerka.
Zrzucenie kilogramów to ciężka praca ale nie jest to rzecz niemozliwa do zrobienia.Dokładnie rozumim co czujesz względem swoich kolezanek , ja mam przyjaciółke która jest bardzo szczupła i zgrabna i życzliwa i dobra itp......nigdy mnie nie krytykowała i docinała mi , jednak jej gadanie o własnym wyglądzie czasem doprowadzaja mnie do szału.Ona nawet nie zdaje sobie sprawa sprawy jak mnie to boli i ile mi może sprawiac przykrości...
Teraz kilka rad :
po pierwsze --słodkości --- jestes niedawno po porodzie i pewnie to normalne , że cos ci się chce -- ja jak karmiłam córkę to mogłam zjeść tonę czekolady nadziewanej .Więc kup sobie ciasteczka zbożowe i jak Ci się cos zachce zjedz ciasteczko na pewno jest mniej ,,szkodliwe" niż batonik , a z czasem wyklucz całkowicie słodycze.
po drugie--gimnastyka-- brzuszki i troche jakiegos ruchu -- masz maleństwo więc z tym nie ma problemu możesz do woli chodzić na spacerki.Ruch to nie tylko siłownioa.
po trzecie--menu-- nie możesz sobie zafundować drastycznej dietki wiec polecam najpierw MŻ i odchudzone wersje , potem spróbuj 1000kcal.
po czwarte---jak najczęściej zagladaj na forum---to pomaga i to nie tylko na swój post.
rany ależ się rozpisałam .Pozdrówka
-
anetko ja bardzo chętnię się przyłaczę, po porodzie też czułam się nie atrakcyjna. Szczególnie, że przed zawsze byłam szczupła, zaszłam w ciążę jeszcze na studiach, urodziłam na 5 roku i ostatni semestr musiałam robic w rozmiarez L, wiem, że nie jest to tragedia, ale jak kiedyś miało się s
Widziałam te spojrzenia i było mi głupio, myślałam, że zgubię te zbędne kilogramy, ale niestety 10 kg. mi zostało i tak prawie 2 lata z nimi żyłam. Juz nawet się do nich nauczyłam, myślałam, taka będę i już, przecież nie jest najgorzej
I jakiś miesiac temu (prawie) w rocznicę ślubu postanowiłam....że nie..., znowu będe szczupła. Ćwiczenia, dieta.... i tak od tamtej pory staram się odchudzać, nie zawsze mi wychodzi, ale waga spada i to mnie bardzo cieszy.
I Tobie też się uda, musisz sobie wyznaczyć jakiś plan
jaka dieta
czego oczekuję od siebie
czego sobie odmówię
ruch - bardzo ważny
Mam nadzieję, żę wierzysz w siebie, taka wiara czyni cuda. Uwierz to naprawdę pomaga. Będę tu zaglądać codziennie i Cię dopingować. Tak więc głowa do góry
Zapraszam do mnie:
http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=67581
-
NO i zobacz ile osób chce Ci pomóc- właśnie po to jest to forum. Ja jestem "przy kości" oz zawsze, ale kiedy w lipcu rzuciłam palenie zostałam prawdziwym GRUBASEM. Kiedyś dramatyzowałam przy wdze 72-74, teraz ważę 10 kg więcej i marzę o takiej wadze jak kiedyś. Dlatego nigdy nie jest tragicznie - trzeba w końcu powiedzieć DOŚĆ i wziąć się za siebie !!!! Wierzę, że nam tu wszystkim się to uda. Całuski
-
Witaj anetko177
Doskonale Cię rozumiem...dlatego bardzo chetnie będe cię wspierać
Napisz ile masz wzrostu i ile ważysz...a i jeszcze ważna sprawa...pisałaś,że niedawno urodziłaś dziecko, wiec napisz czy karmisz je piersią
Pozatym powiem Ci ,że to forum jest naprawde magiczne ...jak się załapie doła w trakcie diety i jakoś zaczyna brakowac chęci do dalszego odchudzania...to zawsze znajdzie ktoś kto Cię pocieszy i nie pozwoli sie smucić...
Muszisz wiedzieć,że w tej walce z kilogramami ...nie jesteś sama...
-
Bardzo mi miło ze tyle dziewczyn sie odezwało.Tyle rad.Własciwie jestem 7 miesiecy po porodzie i o dietach zdrowym zywieniu i gimnastyce wiem juz chyba wszystko.Ale w praktyce trudno wszystko zrobic.W ciązy przytyłam prawie 30kg ale to dlatego ze kilka miesiecy ostatnich musiałam lezec i z nudów podjadałam jakies smieci typu chipsy czekoladki itd. Z 60 kg zrobiło sie 90kg.Po porodzie straciłam z 5 kg 3 kg dziecko i ze 2 cała reszta.No i to był ból.W ciągu 6 miesięcy schudłam 25 kg ale te 60 mimo wszystko to duzo zeby dobrze wyglądac czy moze tak jak mi sie marzy powinnam wazyc 55kg mam 168 cmWiem pewnie powieciee ze tyle schudłam to pare kilo to nic ale ostatnio dzieje sie ze mną cos niedobrego niby nie byłam na diecie tylko zdrowo sie odzywiałam ale teraz jem od paru dni wszystko co niezdrowe cos we mnie pekło wiem ze ktos moze powiedziec ze pare kilo to nie problem ze sa osoby z wiekszymi problemami z otyłoscią która zagraza zdrowiu ale uwiezcie ze dla kazdej dziewczyny problemem jest co innego dla mnie własciwie mogłabym sie pogodzic z tym jak wyglądam bo nie jest zle za tydzien sie waze wiec dokładnie wtedy powiem ile waze bo nie wazyłam sie od miesiąca bardzo sie boje.Najbardziej boje sie tego ze moge stracic to co juz osiągnęłam a to byłoby dlamnie załamką totalną tyle poswiecen i cwiczen 2 do 4 h spacerów dziennie godzina cwoiczen abs na brzuch nogi i posladki teraz tez cwicze ale juz krócej lenistwo.Juz nie karmie od paru miesiecy nie miałam pokarmu za wiele.Nie mam juz checi siły i motywaxcji a potem nagle wyrzuty sumienia jak cos zjem niedozwolonego..Ostatnio po tych obzarstwach wypijałam 2 herbatki przeczyszczajace to głupie wiem ale nie wiem co robic. Nikt mnie nie wspiera zamiast pochwalic mnie ze schudłam to ludzie pytają czy nie mam anoreksji bo pół roku temu wazyłam z 30 kg wiecej.Teraz takie czasy ze kazdego odchudzającego posadza sie o anoreksje czy bulimie.To ze ktos schudł zdrowo to nikt w to nie wierzy.Juz sama nie wiem czasem czy moje kompleksy wynikaja tylko z samej wagi czy inne problemy mnie przytłaczają.Sory ze tak sie rozpisałam pewnie zasypiacie jak to czytacie.Mam nadzieje ze znajde tu wsparcie do utrzymamnia tego co juz osiągnełam a moze nawet do osiągniecia tego upragnionego celu.
-
Witaj !!!
Troszkę się zdziwiłam czytając Twojego posta Myślę, że jesdnak twoim problemem nie jest nadwaga / bo jej nie ma / ale brak akceptacji ze strony innych a co najważniejsze samej siebie. Nie chcę się bawić w psychologa ale chyba dieta przesłoniła ci wszystko - ślicznie schudłaś po ciąży, kosztowało cię to ogromnie dużo wysiłku i teraz / mam wrażenie / boisz się o kożdy dodatkowy gram...Przechodziłam coś podobnego i staram się Cię zrozumieć, ale Ty musisz zrozumieć, że w okół odchudzania świat się nie kręci: warto mieć jakieś hobby, zainteresowania, grupkę dobrych znajomych i przede wszystkim cieszyć się ZYCIEM !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Ono jest zbyt krótkie aby zamartwiać się 5 kilogramami...
Mam nadzieję, że nie sprawdziłam Ci przykrości
ŻYCIE JEST PIĘKNE !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!![/b]
-
święta racja kameleon---- poza tym te 5 kilogramów zrzucisz bez problemu .
A żeby nie przytyc musisz sobie ustalić ilość zjadanych kalorii np.1200? i ściśle tego przestrzegac i ruch i to wszystko....
powodzenia
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki