-
Chcę...wierzę...uda mi się=). [START: 21.11.06.]
Witam wszystkich na forum=). [Jestem nowa na forum, liczę na wyrozumiałość i akceptację=P].
Od dawna przeglądam forum dieta.pl, ale dotąd nie odważyłam się żeby podzielić się z innymi moimi problemami, zmaganiami, wzlotami i upadkami...
Nie chciałabym nikogo zanudzać, więc postaram się krótko i zwięźle opowiedzieć o sobie.
Mam 16 lat (172 cm i 77 kg ) i odkąd pamiętam moim problemem jest to, jak wyglądam=(. Odchudzałam się już 1029384576949320 razy, ale zawsze kończyło się tak samo: albo nigdy nie zrealizowanym "od jutra", albo moje wielkie odchudzanie kończyło się, zanim w ogóle zdązyło się zacząć.
Na początku roku, byłam na bardzo restrykcyjnej diecie i w ciągu miesiąca schudłam 13 kg. Moje szczęście nie trwało jednak zbyt długo, bo po miesiącu "rzuciłam się" na jedzenie i wszystko co udało mi się zgubić w ciągu miesiąca wróciło i to z nawiązką w ciągu jakiś dwóch tyg.=(
Od jutra(ech, aż za dobrze znam ten zwrot=P) postanawiam ostro wziąć się w garść i mam nadzieję, że z Waszym wsparciem i własnym samozaparciem uda mi się osiągnąć wyznaczony cel.
Liczę na Waszą pomoc=).
-
witaj madziii
mi ostatnio coś też nie wychodziło ale jakoś się wzięłam od czwartku i leciało az do wczoraj i dzisiaj też kiepsko ale jutro myślę że b ędzie lepiej.
wiem żę to ciężko jest ale będzie dobrze uwierz mi jakby coś to będe tu wpadać i pilnować cię czasem dam małego kopa na chęci, doradze i pociesze jak będzie trzeba ale pamiętaj nie poddawaj się nawett gdy jeden, dwa dnicy nie wyjdą bo to nie ma sensu walcz dalej
trzymam kciuki pozdrowionka
-
milcia1301: Dzięki za miłe powitanie=D=P.
Masz rację, najważniejsze to się nie poddawać!.
Moim problemem jest tylko właśnie to, że przestrzegam zasady "wszystko albo nic" i wystarczy, że jeden dzień mi nie wyjdze i wszystko rzucam=(.
Liczę na małe, a jak będzie trzeba to większe kopy na chęci, bo to mi się zdecydowanie przyda=P.
Będę starała się tu w miarę możliwości opisywać moje zmagania.
Także trzymam za Ciebie kciuki i na mnie też możesz liczyć=).
-
madziiii trzymam kciuki ...musi sie udać
W grupie zawsze rażniej
Napisz jaką dietkę chciałabyś stosować i jaki rodzaj ćwiczeń
Ja stosuję 1000-1200kcal i staram się ćwiczyć regularnie...chociaż z tymi ćwiczeniami to różnie bywa
pozdrawiam
-
czesc...
jezeli ci nie wyjdzie bo np weszłas rano na wage a ona pokazywała jednak te 0,5 kg wiecej niz jakies 2 dni wczesniej to nie przejmuj sie tym... powaznie... dasz rade... 3mam mocno kciuki :*
-
Cześć.....
Nie martw się nie tylko ty masz ten problem.Ja też zawsze sobie obiecywałam "od jutra "i nigdy go nie było.Aż w końcu weszłam na wagę KOSZMAR I powiedziałam dość Początki są ciężki ale po kilku dniach bedzie spoko.Będę tutaj zaglądać jak ci idzie i głowa do góry.Pozdrawiam....
TUTAJ JESTEM
http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=67856
-
Dziewczyny, dzięki za wszystkie odpowiedzi na moimi wątku=).
Na wszystko odpowiem, tylko, że wieczorkiem, no bo mam szkołę i dziś mam w planach...BASEN=P. Hihi, ciekawe tylko co wyjdze z tych moich planów=P.
-
Munika79: Wiem właśnie, że pierwsze dni są najgorsze...właśnie tego doświadczam=P.
Ale nie poddam się!. W końcu kiedyś musi się udać, i te kiedyś jest właśnie teraz=)
Lun: Dzięki za wsparcie=). Wiem, wiem...nie będę się poddawać!=D.
pimpek1: Wiem, że w grupie zawsze raźniej i właśnie dlatego postanowiłam udzielic się na tym forum=). Zwłaszcza widząc, jaka wspaniała atmosfera tu panuje=).
Moja dietka to 1ooo-12oo kcal i dużo sportu=): trenuję tenisa i dwa razy w tyg. mam treningi, poza tym dwa razy w tyg. basen i dwa razy w tyg. biegi, a no i jeszcze dwa razy w tyg. rowerek stacjonarny (za którym szczerze mówiąc nie przepadam, ale daje efekty) i jakieś 3-4 razy w tyg. ćwiczenia z hatelkami. Poza tym codzienne ćwiczenia rozciągające i brzuszki.
Jeśli chodzi o żywienie to zero słodyczy i wszystkich tych okropnych tuczących potraw.
Oczywiście o 18 koniec z jedzeniem=).
To chyba tyle w wielkim skrócie, co do moich planów, które od dziś wchodzą w życie=).
Jestem pełna wiary, że mi się uda.
Ja również trzymam za Ciebie kciuki, i postaraj się ćwiczyć jak najwięcej, bo to poza przyjemnością daje wspaniałe efekty=P.
-
Kurde dziewczyny, pomocy!!!
Pełna zapału idę na basen, a gdy w końcu dotarłam na miejsce, i chciałam kupić bilet pani powiedziała mi, że niestety wszystkie tory są zajęte i zaprasza najwcześniej o 19=(.
W związku z tym, że tak jak już mówiłam przestrzegam beznadziejnej zasady "wszystko albo nic" , postanowilam, że "od jutra", gdyż stwierdziłam, że skoro nie wykonałam zamierzonego planu to dzisiejszy dzień i dietkowanie do końca, jest bez sensu.
Jestem beznadziejna. Chyba nigdy mi się nie uda=(.
Wszystko leży w mojej głupiej psychice...cokolwiek mi nie wyjdze i już sie poddaję=(
Pomóźcie....
A jak tam Wasze dietkowanie?. Mam nadzieję, że lepiej niż u mnie.
-
nie jesteś sama tez mam taki problem. myslę, że dla ciebie najlepsza będzie po prostu zmiana nawyków żywieniowych, zrozumienie, ze nie musisz byc na diecie, ale zacząć inaczej się odzywiać. takie diety - niediety są lepsze, nie masz wrażenia, ze czegoś ci nie wolno. ale wymagają siły woli. musisz wiedziec, w jakim momencie musisz powiedziec sobie stop, np. jedząc czekoladę - czy zjesz 3 kostki, czy całą tabliczkę. no i myślę, że w twoim zyciu musi coś się wydarzyć, czasami to z pozoru błahostka, a jednak...właśnie tak zaczęłam ja. motywacja, wytrwałość i wiara we własne siły. no i dietka rozciągnięta w czasie
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki