Wątek: Szukam towarzyszki do odchudzania...

Zamieszczone przez Ilka15

Dziewczyny poddaje sie ... to ponad moje siły... poddajs esie oswiadczam z góry..

Czesc jestem tu nowa,a le dieta to nie jest mi na pewno obca! Odchudzam sie od wrzesnia i schudlam 5 kg w 3 miesiace. Miałam trudna chweile, niekiedy myslalam ze to rzuce ale tak na prawde nie bralam tego pod uwage, doszlam do wniosku zennie chce sie odchudzac przez cale zycie tylko raz a dobrze schudnac!!! NIE REZYGNUJ!!! To ze sie nie udaje od razu to normalne ja chyba przez 1 miesiac nie schudlam prawei wogole! ale sie nie poddalam! Uwierz tu trzeba wytrwac i nie poddawac sie nie podjadac!!! Zrob sobie liste co i kiedy jutro zjesz i jedz to co sobie przeznaczylas!! Zobaczysz uda sie tylko sie nie poddawaj!

dietetyczka123 masz moze telefon komórkowy albo gadu gadu??

Ja tesh bym się dołączyła :P bo do mnie nikt nie kce :P hehe pozdro

Ilka15 nie możesz się poddać tak daleko już jesteś a teraz chcesz to wszystko zaprzepaścić... nie możesz zrezygnowac z tej szansy a zwłaszcza teraz gdy zgubiłaś już kilka kilogramów nie możesz ZAKAZUJE CI!!! rozumiesz nie i koniec... spokojnie weż sie w gasść i do boju!!!

kiniucha lawto mowic ja nie daje rady poddaje sie masz moze telefon z sieci idea??
fama mozesz dolaczyc ale z tymi tu obecnymi ja sie poddaje..*

a samej to tak dziwnie.Podajcie jakie macie motywacje do tego ?

niestety nie bo mam z plusa moje gg to 9952576

milusna18 ja nie mam zadnej kompletnie sie załamałam..

Ilka weź się w garść. Nie możesz się poddawać tak łatwo bo nigdy nie dojdziesz do celu z takim podejściem. Na diecie jest ciężko, czyha na nas wiele pokus, ale musimy im stawić czoła. Trwa to czasami długo, ale warto. Dietetyczka ma rację i bardzo gratuluję wytrwałości. Ja zresztą miałam to samo. Przez miesiąc mi waga stała i choć nie raz płakałam z tego powodu i wściekałam się niemiłosiernie to zaciskałam zęby i walczyłam dalej. I co? I waga w końcu zaczęła spadać i wszyscy zauważyli, że schudłam. A skoro nie masz motywacji to po co chcesz schudnąć? Myślałam, że motywacją jest to, że źle się czujesz w swoim ciele i chcesz to zmienić, że chcesz nosić krótkie spódniczki, wyjść bez skrępowania w bikini na plażę. Ale skoro nie to po co to wszystko? Nie mów, że sama nie dasz rady. Jeśli nie Ty to kto? To Ty musisz ograniczyć jedzenie, ćwiczyć itd. Nikt tego za Ciebie nie zrobi. My możemy tylko napisać kilka słów, ochrzanić, pocieszyć. Ale pamiętaj że to TY sie odchudzasz.

Ja niby tesh żadnej motywacji nie mam ale robie to dla siebie bo potrafie jestem silna i to wystarczy a potem fajne rezultatki w miare ćwiczeń coraz bardziej zaczynam lubić ruch :P