ten mój tickerek to taki trochę oszukany, bo ważyłam się ostatnio i znów było 75...ale nic to
chcę ważyć 53 kg, więc trochę to jeszcze potrwa

nie wiem, czy dam radę cały kwiecień bez słodyczy (jak przyjedzie mój facet, to pewnie nie, bo rozpieszcza mnie ptasim mleczkiem), ale się postaram...i chcę odkopać Weidera, tak w sam raz by było zacząć...zobaczymy...
pozdrawiam