-
na pewno dobrze Ci pójdzie trzymam kciuki:***
-
pszczola77 witaj ja mam 20 latek liceum juz za mna ale teraz jestem na studiach...egraminy stresy i wysoka waga...
Ja już ustaliłam sobie jedzonko na jutro...
I dzisiaj bylam u znajomych u których robimy sylwestra i dogadałam sie z nimi że do jedzonka zrobimy sobie coś co ja też bede mogła jeść.. najbardziej jestem ciekawa tych serowych kuleczek z orzechami...mniam pozdrawiam :P
-
melassa na pewno nie będzie łątwo, ale razem jest raźniej
ja osobiście polecam liczenie kalorii bo wtedy jest się najłatwiej kontrolować
ja sie staram jeść 1000 kcal, ale na początek jeśli to za mało dla ciebie to spróbuj np przez tydzień 1400, potem 1200 i potem na tysiaka, albo zostań na 1200
ja jem raczej wszystko, oczywiscie odrzuciłam najbardziej kaloryczne rzeczy, ale nie odrzucam całkowicie słodyczy, raz na kilka dni coś do 100kcal na pewno nie zaszkodzi, a nie spowoduje że rzucisz się na słodkie po tygodniu wyrzeczenień
no i trzeba dołączyć ćwiczonka, wtedy dieta da lepsze efekty
trzymam kciuki
-
melassa ja Ci idzie?
-
Cześć dziewczyny,
dziś drugi dzień mojej diety. Wczorajszy dzień moge zaliczyć do bardzo udanych dni jeżeli chodzi o dietę No ale to był pierwszy dzien więc był jednym z łatwiejszych. Rano stanęłam na wagę i kilogram mniej - ale z tego co wiem na poczatku zawsze łatwo idzie a potem bywa gorzej. Ale to nic! Trzeba walczyć! Nadal jestem pełna optymizmu i wierzę że nam wszystkim się uda!
A teraz coś poza odchudzaniem. Na imie mam Ania Od kilku miesięcy (prawie od czterech) mam męża - który jest chudy jak patyk Studiuję, a wzasadzie już kończę studia bo zostało mi jeszcze pół roku, a co potem - to nie wiem To tak w skrócie o mnie.
A teraz ide na drugie śniadanko - bo to już pora Moje motto to : "Jeść Mało a często"!
-
melassa7 gratuluje zrzuconego kilosa oby tak dalej
-
witaj Aniu
gratuluję kilogramka w dół pierwsze koty za płoty
ja tez jestem od niedawna meżatką-9miesięcy, i kończę studia ale za 2 miesiące
na początku zawsze jest dobrze, a potem zaczynają się schodki, ale razem damy radę
ps. ja też wczoraj zaczęłam po raz kolejny
-
Postanowiłam, że będe ćwiczyć. Tzn. Mam w domu stary stacjonarny rowerek. Da sie na nim bez problemu jeździć, ale siodełko jest trochę nie wygodne. Dziś postanowiłam że codziennie trochę pojeżdżę. Przecież oprócz diety musze coś jeszcze robić! Zatem od dzisiaj start - 20 minut roerkowania W przyszłości może zwiększe czas, ale w tej chwili 20 minut chyba wystarczy. Nie chciałabym się zniechęcić.
Musze jeszcze coś wynaleźć na brzuszek. Mam problem z brzuszkiem, gdyż niestety mam tak zwaną oponkę. Nawet jak byłam szczuplejsza to brzuszek był. Mam taki wystając dolny brzuszek i kompletnie nie wiem co mam z nim zrobić. Może cos poradzicie??
PS. UDA NAM SIĘ
-
Ach, musze się do czegoś przyznać bo jakoś mi tak głupio z tego powodu. Mój mąż nic nie wie o diecie - nie wspominałam mu że zaczęłam się odchudzać. Postanowiłam, że tak bedzie lepiej. Nie chce żeby się ze mnie śmiał jakby mi nie wyszło. A jak sam zauważy, że trochę schudłam to będzie mój sukces
A teraz ide gotowac obiadek dla rodzinki - trzymajcie kciuki żebym nic nie podjadła bo dzisiaj będa pierogi ruskie - moje ulubione
A dla siebie mam też dobry obiadek - makaron ryżowy z odrobiną pesto i brokułka(mniam mniam).
Obym tylko nie skusila sie na te pierożki!
-
Trzymam kciuki melassa . Ja narazie bez diety mam 75 z 76 chyba stres ^^ . Mam nadzieje że uda mi się do sierpnia z tymi 17/20 kg
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki