spokojnie sa chwile ze waga sie nie rusza ale to przejsciowe.skoro idziesz na impreze to bedzie ci potrzebny duzy zapas silnej woli i ogromna motywacja.poradzisz sobie.
ja tez kiedys palilam,zwlaszcza jak zblizala sie sesja.nerwowy dymek przed uczelnia z nerwow.mam to za soba.z tym poszlo mi latwo.szkoda ze z lakomstwem nie idzie mi tak prosto.zycze udanej zabawy
co do mn8e to juz sama nie wiem.weekend spedzam na uczelni.pozytyw to szpinaczek ktory zawsze jem na obiad ale minusow jest wiecej.znajomi i bary a tam driny.czas pokaze.dzis jest dobrze.mala nadwyzka kcal ale to nie jest tragedia
Zakładki