Hej Oczywiscie trzymam za Ciebie kciuki. Ja tez mam taki problem jak ty.. Tylko ja waze 67kg i chce schudnac do 58 kiloskow. Razem damy rade!! A do kiedy Ty chcesz sie pozbyc tych kg?? Moim marzeniem jest do 1 kwietnia. Dzis juz sie troche za siebie wzielam i spalilam na rowerku stacjonarym 500 kcal.. Dumna z siebie jestem ...no ale nie do konca bo musze sie tez przyznac ze zjadlam dzis kebaba na miescie.. wrrr... ;/ Bylam taka glodna ze az sie nogi pode mna uginaly.. No ale juz z tym koniec. Trzymaj sie. Bede tu czasem wpadaci i Cie wspierac. Buzki :*