u mnie co prawda to suknia się musiała dopasować, nie ja do sukni, no ale szłam do ołtarza zdwojona
trzymam kciukaski za powodzenie
i tak jak już było powiedziane-cwicz w chwilach wytchnienia-oglądasz film czy wiadomości, wskocz na rowerek,albo chociaz hantelki w ręce..
zobaczysz,ze suknia wejdzie, a ty bedziesz w tym dniu myślała tylko o tym jaka jesteś szczesliwa z meza i ze swoich osiagniec