-
Odchudzanie do ślubu
Witajcie,
oj daaawno tu nie byłam...a kiedys bardzo często...miałam sukcesy....dwa lata temu....a teraz....byłam dzis na przymiarce sukni i co sie okazalo-ze miesiąc temu ją dopiełam a dzis zabrakoł "3 cm" !! A cały czas marze zeby schudnac a tyje...jak to jest.....nie potrafie...pracuje...wracam pozno ..glodna jak wilk...nie mam sily na fitness (choc mam karnet nie chodze mam nawet jakis stacjonarny rowerek, i stoi i sluzy za wieszak do ubrań
Pomóżcie....wiem ze najlepiej to dieta i ruch sama sie o tym przekonałam ala tak mi jakos trudno...moze pojawilo sie cos nowego co sprzyja odchudzaniu...?oj chyba nie....mniej jesc....zero bułek, ciast i słodyczy,i bigosów wrócić do Wasy twarożku chudego, tuńczyka, gotowanej piersi z kurczaka z mnóstwem warzyw.................................
-
CZESC
glowa do gory...ale powiem Ci ze masz racje ze trzeba zmienic przede wszytskim nawyki zywieniowe ja nie jem wogole slodyczy(na szczescie jakos mi sie nie chce) a wierz mi ze pozeralam tonami jadlam bardzo duzo chipsow ale teraz powiedzialam sobie dosc fajnie ze wychodzisz za maz...jak ja bym brala slub to by mnie to baaaaardzo zmotywowalo zeby ladnie w sukience wygladac to najpiekniejszy dzien w zyciu dla dziewczyny ja niestety nie mam w planach slubu nie mam pracy bardzo bym chciala wyjsc za maz miec wesele i wogole ale wiem ze to kiedys sie stanie
postaraj sie a napewno ci sie uda zagladaj tu a dziewczyny napewno beda Cie wspierac ja tez czasem zajzre zeby zobaczyc jak sobie radzisz buziaki
-
Po pierwsze myśl pozytywnie to bardzo pomaga, nie wmawiaj sobie że nie możesz żenie wytrzymasz, wyobraż sobie siebie szczupłą w tej ślicznej sukience. Zmobilizujs ię do ćwiczeń, nie katuj się dietami cud, jedz mniejsze porcje, zero słodyczy, białego pieczywa, smarzonego, duzo owoców, warzyw i wody. Na pewno ci się uda. Trzymam kciuki
-
dzieki kochane!! jakos tam zleciał dzien bez wiekszych wybryków poza salatką w sphinksie czyli z majonezem któego nie lubie akurat ale zjadłam bo byla głodna a to full kcalorii . Co do rowerka to udało mi sie pojedzic wprawdzie tylko 35 minutek ale lepszey rydz niz nic
a jak tam Wy sobie rade dajecie ?
pozdraiwiam!!!
-
wspieram i ja!
jak Ci sie nie chce cwiczyc - pomysl sobie - wsiade na rowerek/pocwicze przez 10 minut, potem zejde
90% szansy, ze sie nakrecisz i juz nie bedziesz chciala zejsc
i jezdzij przed telewizorem - glowa wtedy zajeta i nawet nie wiesz kiedy czas mija!
kup hantelki - tez chocby przed telewizor
wezmiesz do reki machniesz pare razy po pare razy, i znowu po pare - i tak dzien po dniu ..... i zanim sie obejrzysz, beda efekty
ustal jakas godzine, po ktorej nie jesz
i po tej godzinie nie wkladaj do ust niczego, chocby nie wiem co
jak bedziesz glodna, pij herbate
wiem z mojego najswiezszego doswiadczenia, ze nawet najzdrowsze jedzenie nie przynosi efektow, jezeli sie je wieczorem. niestety
kup jakies kosmetyki do wmasowywania rano i wieczorem
albo herbatki zielone/czerwone do picia regularnie - wspomagajace
ja tam nie przeceniam skutecznosci powyzszych, ale - dobrze dziala na psyche
nigdy nie bylam systematyczna
wiec z tego systematycznego wklepywania kosmetykow jestem tak dumna, ze latwiej mi powstrzymac sie przed zlamaniem diety mysle sobie - tyle pracy i niby na nic?
forum tez tak dziala - tyle czasu tam spedzasz i na nic?
masz byc grubasem co tylko traci czas rozmawiajac o dietach i cwiczeniach?!
powodzenia!
daj rade, a w sukni bedziesz wygladala powalajaco!
-
ja tam sobie radze jak w poblizu nie ma mojego chlopaka bo ciagle mi cos wmusza do jedzenia...okropienstwo ale krzyce na niego ale wiem ze tym razem mi sie uda buziaki trzymama za Was kciuki
-
u mnie co prawda to suknia się musiała dopasować, nie ja do sukni, no ale szłam do ołtarza zdwojona
trzymam kciukaski za powodzenie
i tak jak już było powiedziane-cwicz w chwilach wytchnienia-oglądasz film czy wiadomości, wskocz na rowerek,albo chociaz hantelki w ręce..
zobaczysz,ze suknia wejdzie, a ty bedziesz w tym dniu myślała tylko o tym jaka jesteś szczesliwa z meza i ze swoich osiagniec
-
ale milo sie was czyta!!!!!!!! Dzis tez udalo mi sie pojezdzic 40 minut na rowerku . Wiecie co najgorsze jest to ze suknia szyje sie na moje aktualne wymiary a ja tak chcialabym byc szczuplejsza a teraz sie boje ze jak schudne ( oj dooobrze by bylo hihi ) no ale jakby mi sie to rzeczywiscie udaLo a okaze sie ze suknia za duza 3 tyg przed slubem....ech...i to mnie demotywuje do odchudzania no ale licze na to ze da sie dopasowac..... 6- 8 kg mniej to ile rozmiarów..jeden góra dwa chyba prawda ? Teraz mam 38/40 przy 160 cm wzrostu
-
to moje biurko
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
-
hej
hej autoroko tego listu kiedy bierzesz ślub? bo ja 14 lipca i też tocze walkę z odchudzaniem... coprawda idzie mi to opornie ale myślę, że jeżeli pójdzie tak dalej to bedę fajną panną młodą!! może nie najszczuplejszą ale ze swoim urokiem ..no a do lipca może dużo się wydarzyć jeżeli chodzi o wagę prawda?
Pozdrawiam i wytrwałości życze:]
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki