-
wczoraj była 6Weidera dzień drugi plus kilka innych ćwiczonek na brzuszek..
teraz mi łatwiej o systematyczność jak nie mam grań, bo jeśli mam wyjazdy to tak naprawdę mam 3 dni w tyg wyjęte z zyciorysu...w sob nie mam czasu na cwiczenia, bo musze wszystko ogarnać, w niedzielę odsypiam i łazę rozbita, wiec cwiczenia sa ostatnią rzeczą o której myslę, w pon powoli wracam do formy, a musze przez ten dzień nadrobic zaległosci "domowe" z dwóch dni
dziś małz jak wyjdzie do pracy wyszykuje dzieciaki i idziemy na sanki
-
dziś była 6weidera plus dodatkowe kilka min na brzuszek...
tak myśle by cos wprowadzić jeszcze na bioderka...
i cztery litery z tyłu...
ale nie mam pomysłu na ćwiczenia..3-4 z dobrymi efektami by było...
-
mam meza w domu,miche chrustu w sobie(hmm..odchudzanie), dzieciaki jeczące z miłosci do siebie(co kończy sie płaczem), zero czasu na net i dla siebie
a juutro wyłaczam kompa mezowi(nodziś był z Majką na sankach, a po za tym sieział przed kopem!!!!!!)
i czas do k..h..g..w..itp dla rodzinki!!!!!!
oczywiscie ćwiczyć cwicze dalej...
raz wiecej raz mniej ale ćwiczę....
z tą micha to przesadziłam...bo to raptem kilka sztuk,reszte zjadła rodzinka:P:P
zyję
tylko nie widzę po sobie jakichkolwiek zmian...wrrrr
-
ojj, ja tu nieregularnie zaglądam, ale wy widzę tez...
na wszystko mi brak czasu,
Jasiek kaszle..wrrrrrrr
no ale cóż...
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki