-
A mi waga stoi już 3 dni w miejscu Wiem, że to normalne, ale eh.. Kurcze. Mam nadzieję, że obie nie damy się smakołykom.
-
Pisces, nie jesteś sama, mi tez . Ale trzeba być silnym . Damy radę , chocby się świat palił, to schudniemy. Mówię ci Powodzonka dziewczynki :*
-
Hej Dziewczynki!!
Dziękuję Wam za liściki
Muszę coś Wam opowiedzieć... po tym, jak znadłam obiadek poszłam na angielski... w drodze (poszłam piechotką - około 10 minut szybkim marszem) wyobrażałam sobie, że kupuję ciasta, bułki.... i że to wszystko zjadam.,.kobietki... zaczynał się atak już wiedziałam, że powyjściu z angielskiego pójdę do Tesco i zrobię wielkie kaloryczne zakupy, że to wszystko zjem i że później ... zwymiotuję... nawet na angielskim o tym myślałam... kto ma ataki wie, o czym piszę
...skończył się angielski... poszłam do Tesco.. przechodziłam obok tych pyszności i... kupiłam sobie Cole Light (zero kalorii) i się nią zapchałam!!!!!!! i wiecie co - nie kupiłam nic słodkiego!!!!!! Kupiłam tylko grapefruita i brokuły na jutrzejszy czwarty dzień dietki!!!!!
Wiecie, co zwyciężyło - chyba to, że za tydzień w sobotę będę widziała się z Mężem... i jak miałabym znowu wciągać przy nim brzuchola to chyba bym się wściekła....
udało mi się dziś bo... bo wiem, że jeśli zjadłabym dzisiaj, to przez cały weekend bym żarła... przepraszam za określenie, ale tak by to wyglądało... żarcie, żyganie....i.... ciągle bym sobie powtarzała że od poniedziałku koniec.. A PRZECIEŻ SKOŃCZYŁO SIĘ W TEN PONIEDZIAŁEK CO BYŁ .. OD WTORKU JESTEM CZYSTA!!!!!!!!Pozdrawiam Was bardzo serdecznie Kochane Koleżanki!!!
Piszcie proszę do mnie!!!!
-
Ivoneczko ja wiem coś na ten temat. Wiem jak to jest. Wiem jak to wygląda . Na dodatek to podłe poczucie winy, że przecież nie musiałam się "nażreć " po to tylko,żeby przez chwilę pocieszyć sie smakiem kalorycznego jedzenia i potem je wyrzygać, by "oczyscić się z winy". To nie jest łatwe. Najważniejsze, że wypiłaś tą colę light . Jestem z ciebie dumna, że tak to się skończyło, bo nie musiałaś na tym kończyć( ten kto miewa napady wie, zże nawet jak się zje coś słodkiego, kalorycznego, to ta jedna rzecz nie wystarcza. Ładuje się w siebie aż czuje sięprzesyt). Cieszę się ,żeto tak się skończyło . Ja skończyłam z tym równo z 2007 rokiem . Sporadzycznie raz mi się to zdazyło, już nie jest to takie...e.e..przewlekłe Pozdrawiam :**
3maj się
-
Jeszcze niedawno myślałam,że tyko ja mam takie napady... że tylko ja mogę w ciągu 20 minut pochłonąć pięć drożdzówek, batony, wafelki i famburgera i.. pożniej wymiotuję, następnego dnia powtórka, czasami dwie...ech..
Jutro czarty dzień, od kiedy jestem czysta....jestem pełna nadzieji, że zakończyłam tamten etap życia... etap w życiu osoby, która nie potrafi jeść... która nie potrafi zjeść wafelka - zjada ich pół kilograma na raz.... etap w życiu osoby, która pochłania wszystko, rano, w pracy, wieczorem, w nocy... było już tak, ze specjalnie nie brałam do pracy słodyczy i pieniążków na nie, to zaczynałąm buszować w firmowej lodówce....
trzymajcie Kobietki proszę kciuki za mnie....
Pozdrawiam serdeczniutko..
P.S. Uda sie, prawda?
-
Oj każda znas to zna i przerabiała.. Ale.. respect! Hihi.. nie dałas się obżarstwu, zwyciezyłaś! Brawo!
-
Witaj Picses..jutro kolejny dzień walki....
Dobrej nocki
-
No i dzionek sie zaczal. Jak tam mile panie
-
Iwoneczka nie do końca rozumiem jak to wygląda, ponieważ fakt potrafie się obżerać aż mnie brzuch boli, tyle że nie wymiotuje, raz miałam ochotę ale nie z powodu samego jedzenia, chociaż obżarłam się plackami i to bardzo ale chciałam zrobić na złość meżowi bo się pokłóciliśmy i chciałam mu powiedzieć że to przz niego to zrobiłam, wiem ze to głupie, ale na szczęście nie udało się zwymiotować, bo wiem że każdy następny raz jest łatwiejszy
nawet jak się obżerałam, a na tysiaku to normalka u mnie, to potem cierpiałam z bólu brzucha
dlatego skończyłam az na zawsze z dieta 1000 kcal
kiedys na niej fajnie chudłam bez problemu, tylko co z tego skoro zawsze było jojo
teraz z własnego doświadczenia wiem że tak dieta nie jest dobra
zbyt uboga w kalorie
teraz próbuję krążyć koło 1500
może będę chudnąć duzo wolniej, ale łatwiej to utrzymać i poza tym tak jest zdrowo
przeczytałam gdzieś takie zdanie:
zastanów się czy potrafisz wytrzymać na swojej diecie całe zycie, jeśli nie , to znaczy że to nie jest dobra dieta
podpisuję się pod tym w stu procentach
powodzenia
-
Hejeczka Kobietki!!!
Czwarty dzień norweskiej, na śniadanko oczywiście jajeczko (dzisiaj na miekko -z pieprzem i grapefruit, który juz nie tak mi smakuje jak na początku...
Koleżanka z pracy wcina taką fajną kanapkę, a ja o 12... warzywka i oczywiście grapefiucik .... zaczynam mówić blee... ale jeszcze z uśmiechem na buźce więc nie jest źle..
Boję sie, że dziś będzie ciężko, ale jeśli poczuję, że zaczynam myśleć o słodyczach, kupię sobie znowu colę light i się zapcham HIHIHI
Inezzko.. nigdy więcej nie próbuj wymiotować... ja po pierwszym razie poczułam się tak fajnie leciutko, że gdy następnym razem zaczynałam jeść słodycze myślałam sobie - przecież i tak wszystko wyląduje w ....
Kobietki wiecie co, stanęłam dziś na wadze.... 63,8
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki