Witajcie...

Postanowiłam rozpocząc nowe życie...

Mam 15 letniego syna który jest moja dumą...
Mogę śmiało powiedzieć, że jesteśmy przyjaciółmi...
Niestety...
Prawo młodości... koleżanki... koledzy... treningi...
Zostałam całkiem sama...

Problemy w domu... pracy... rodzice...
Co pod ręka to nieprzyjaciel...
A ja coraz grubsza...
Przez ostatni miesiąc przytyłam 5 kg...

Znalazłam tą stronę...
Zaczęłam zapisywać w dzienniczku ile zjadam zbędnych kalorii...
Wyniki są koszmarne...
Przez kilka dni czytałam Wasze zapiski...
Jesteście prawie jak rodzinka...
Szkoda, że nie moja...
.................................................. ..............
W sobotę robiąc zakupy postanowiłam...
MUSZĘ SCHUDNĄĆ 15 KG...

Dziś mam tylko serek wiśniowy...

I co dalej...

Nie mam właściwie pojęcia od czego zacząć...

Może znajdę bratnia duszę, która pomoże mi...

pozdrawiam