Maciek - co mogę powiedzieć? Chyba tyle, że jestem pod DUŻYM WRAŻENIEM Naprawdę.

Sama miałam zawsze problemy z wagą - chociaż myślę, że bardziej w głowie działo się to wszystko, bo moją stałą wagą było ok. 64kg przy 164cm wzrostu - czyli szczupła nie byłam, ale nie wiadomo jak gruba też nie...

Teraz ważę niecałe 55kg i nadal czasem myślę, że jestem jeszcze gruba. Mam coś podobnego jak Ty - kiedy stoję naga przed lustrem myślę sobie, że jest OK, że mam ładne kształty itd. A kiedy jestem w ubraniu ciągle wydaje mi się, że mam to i owo za duże

Jejku, znowu rozgadałam się o sobie a miałam Cię pochwalić...
Naprawdę podziwiam Cię za Twoją samoodyscyplinę i za chcęć schudnięcia. Dobrze, że postanowiłeś coś zrobić ze swoją tuszą, że wreszcie wyszedłeś do ludzi zamiast dalej się obżerać w domu... Jesteś żywym dowodem na to, że z grubaska można stać się przystojnym, atrakcyjnym facetem No i to samo tyczy się kobiet - też możemy mieć super figurki

Trzymaj tak dalej!
Pozdrawiam