Zjadłam drugi talerzyk zupki.... dziewczyny w pracy się śmieją i mówią, że jak tylko się wchodzi po naszego pokoju to śmierdzi tą zupą, a dla mnie naprawde smakowała
Jeśli chodzi o owoce to zjadłam jabłko i pół ananasa, już wiece dziś owoców nie bede jadła, bo to węglowodany, jak wróce do domku około 17 to zjem całkiem sporą porcyjkę zupy
A jak Wam idzie??
Pozdrawiam!!
Zakładki