Wątek: MUSI się udać!

Hm...długo mówię "od jutra"- to fakt, myślałam jednak, że kto jak kto, ale WY wiecie jak jest trudno zacząć. Jednym jest łatwiej drugim mniej...ja należę do tych, którym nie jest łatwo. Czuję, że jestem wręcz uzależniona od słodyczy i nie potrafię z nimi zerwać.
Naprawdę bardzo chcę schudnąć. Tyle razy mi się nie udawało, naprawdę wiele razy próbowałam. Już naprawdę nikt nie wierzy w to, że kiedyś schudnę (no może Wy chociaż jednak trochę) i to naprawdę nie jest proste...
Szkoda, ale i tak mi się uda...nieważne czy zacznę od teraz, od jutra, czy od 5 maja. W końcu będę chuda, na przekór wszystkim...
Chociażby po to, żeby pokazać innym, że potrafię.
Oczywiście dziękuję Wam za wszystkie słowa .

Hej Madziii ja też jestem wręcz uzależniona od słodyczy i nie potrafię sobie z nimi poradzić Ale obiecaj, że tym razem naprawdę "od jutra" zaczniesz dietkować Trzymam kciuki

Dobra.
Przyznam się dziewczyny (cordelia, MychaNaDiecie), że "trochę pojechałyście mi po ambicji" , i tak w sumie to chyba powinnam Wam podziękować.
Przemyślałam wszystko i zaczynam OD TERAZ! Wiem, że to nie sztuka postanowić zacząc "od teraz" o godzinie 22:13, ale to chociaż nie jest "od jutra".
Już ja Wam udowodnię jak bardzo chcę schudnąć .
Dzięki .

Madzia, jestem z Ciebie dumna Dobrą decyzję podjęłaś Napewno tym razem dojdziesz do celu - tylko pamiętaj, że odchudzanie to czasochłonny proces wymagający duuużo cierpliwości

UWAGA, UWAGA! Koriulka=Madziiiii!!!!!
To ja! Musiałam zmienić konto, bo na tamtym nie dość, że nie mogłam zapisywać zmian, to w końcu nie mogłam się w ogóle zalogować .
Także nie zapomnijcie .
I mówcie mi Madziiiii, już się przyzwyczaiłam .

MychaNaDiecie, dzięki . Wiem, wiem- "odchudzanie to czasochłonny proces wymagający duuużo cierpliwości". Nie zapomnę o tym

no to Koriulka czy tam Madziiii Ty to Ty w koncu cudownie, ze podjęłas taką decyzję trzymam bardzo mocno kciuki i na pewno nam udowonisz ja tez udowodnię wszystkie udowodnimy...

jak tam dzisiejsza niedziela mija?

Zostanę przy mówieniu do Ciebie per Madziu

Więc, Madziu, jak dieta? Mam nadzieję, że od dzisiaj pełną parą się odchudzasz


Miłej Niedzieli!

hej madziii
super ze wrocilas .zaczelam sie o ciebie martwic bo nie wiezdzialam co sie z toba dzieje.szukalam cie na twoim wateczku ale bez rezultatu.super ze wrocilas ,wpadni od czasu do czasu na moj wateczek napisac jak ci idzie dietkowanie.teraz musi sie udac,wierze w ciebie .

Madzia, no i jak Ci idzie? Jestem bardzo ciekawa Szubciutko zdawaj relację z pierwszego dnia nowej dietki

Ojejku, wpadłam tylko na sekundkę, bo cały mój dzisiejszy dzień pochłonęła nauka i pisanie recenzji filmu po niemiecku . Nienawidzę szkoły .
Dietka? Bardzo dobrze . Nie dobiłam do tysiaka, ale jutro będzie lepiej. Byłam na zajęciach fitness. Żyć nie umierać .
Oczywiście faworki i inne pyszności kuszą na każdym kroku, ale to nic. Ja już się im nie dam!

cordelia, może być po prostu Magda/Madzi, mój poprzedni nick był tak unikatowy, że na pewno nikt się nie zorientował jak mam na imię .

wiktoria444, też się cieszę, że wróciłam i dzięki za troskę . Jak tylko znajdę chwilkę na pewno do Ciebie wpadnę.

MychaNaDiecie, mam nadzieję, że zaspokoiłam Twoją ciekawość . Hehe...

Dzięki dziewczyny za wszystko, bez Was bym pewnie nawet nie zaczęła.