-
Hahahahahaha, nie mogę z tą wagą. Wchodzę dziś rano a tam 77,3 . Nie no, mi to odpowiada .
Dziś zjadłam dość dziwne śniadnie, składające się z twarożku ze szczypiorkiem i banana . No cóż....
Nie obiecuję, że dziś będę wzorowo trzymała się dietki, ale będę starała się nie przesadzać.
cordelia, jak dziś?
MychaNaDiecie, cześć . Pojawiła się u mnie nowa motywacja- 2 dni temu, bo odnowiłam kontakty z chłopakiem, w którym jestem zauroczona od jakiś 3 lat .
Ha, może jak schudnę to mnie zechce, albo chociaż szczęka mu do podłogi opadnie.
Wiem, że chłopak, który chce ze mną być tylko dla wyglądu nie jest nikogo wart, no ale...wiesz jak jest, nie? .
No, ale póki co jakoś mi nie wychodzi robienie czegokolwiek w tym kierunku .
I wczoraj pojawiła się kolejna motywacja, bo zdałam sobie sprawę, że może być na ślubie moja była przyjaciółka i muszę wyglądać lepiej od niej . Haha, wiem jestem wredna, ale rzadko .
Uch, ale się rozpisałam o głupotach, co u Ciebie?
-
Witaj madziii,
jak dzisiejsze dietkowanie Mam nadzieje że dobrze i tak jak sobie obiecalaś nie przesadzisz
Co do motywacji to najważniejsze że ją masz i jak jest odpowiednio dobra (silna) to pomoże dobrnąc do celu
Pozdrawiam
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
-
Madzia, no widzę, że motywacja jest dobra Szczerze mówiąc to robienie na złość "koleżance" jest najlepszą motywacją. Kobitki są z natury wredne No i jeszcze chłopak - to też spora motywacja. Uda Ci się
-
Madziii
no to zaczynamy od nowa
tearz to sie nie musisz przejmować że ja mam mniej kilo od ciebie ...bo kiloski zrzucone wróciły i praktycznie zaczynam od początku
-
heh ja sie z kolezanka zalozylam ze latem nie przytyje, tak jak zawsze i musze wygrac!!
-
Kurde, mama zrobiła faworki i nawet nie próbuję się im oprzeć. Weekend spisuję na straty. Zacznę od poniedziałku , obiecuję, już naprawdę. Wiem, że wiele razy obiecywałam, że zacznę od... i nic z tego, ale teraz już naprawdę obiecuję.
Kiedyś w końcu musi się udać...
SaraP, dzisiejsze dietkowanie, jak widać powyżej- nienajlepiej, ale to nic nowego w moim przypadku .
Kupiłam herbatkę, którą polecałaś u siebie na wątku. Zaraz spróbuję i zdam relacje .
MychaNaDiecie, motywacja jest silna, ale zawsze silniejsza okazuje się chęć zjedzenia czegoś słodkiego .
Kiedyś w końcu musi się udać, nie?
PIMPEK1, jak miło Cię widzieć, naprawdę! Boże, tak dawno Cię nie widziałam. Ja też niedawno wróciłam na forum, po dłuższej przerwie. Teraz zaczynam jak widać powyżej od poniedziałku.
Jejku, jak miło, że wróciłaś
julix, oczywiście, że wygrasz, a ja oczywiście będę lepiej wyglądała na ślubie, a K opadnie szczęka do podłogi. Damy radę
KURDE, CO JEST Z TYM PROFILEM? DLACZEGO SIĘ NIE ZMIENIA? GŁUPI .
-
Oj Madzia, widzę, że znowu zaczynasz "od poniedziałku" Rób jak chcesz, ale w taki sposób to możesz niegdy nie zacząć - zawsze znajdzie się jakaś okazja żeby nie zacząć "od dzisiaj" tylko "od jutra". Może po prostu nie chcesz tak naprawdę schudnąć? Przecież nie wszyscy muszą być chudzi - nie katuj się na siłę
-
MychaNaDiecie, no zaczynam znowu "od poniedziałku". Zdaję sobie sprawę, że zawsze mogę znaleźć coś co mi przeszkodzi w zaczęciu "od dziś".
Ja chcę schudnąć, ja muszę schudnąć, chcę być chuda, muszę być chuda, jednak to nie jest takie proste...wcale
-
Madziiii moze Mycha ma rację? tak długo już mówisz "od jutra"... może lepiej tylko zmien nawyki zywieniowe, a nie katuj się ciągłym przechodzeniem na dietę. nie wiem... sama musisz podjąć decyzję
-
Madzia, wiem, że to nie takie proste. Sama tysiące razy zaczynałam "od jutra" i w końcu się udało Skoro mówisz, że bardzo chcesz to też sobie poradzisz Wierzę w Ciebie
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki