Pokaż wyniki od 1 do 9 z 9

Wątek: 7 kilogramow zbednego bagazu

  1. #1
    na
    na jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie 7 kilogramow zbednego bagazu

    oj, dawno mnie tu nie bylo. ostatni post, ktory napisaam, dotyczyl oczywiscie mojej milionowej proby zrzucenia kilogramow. i oczywiscie byla to proba nieudana. jak zwykle, niestety!
    moje zycie to codzienna, permanentna deklaraca 'odchudzania od jutra'. jestem juz tym zmeczona, bo ta sytuacja trwa juz od dawien dawna a ja nic nie schudlam.
    ostatnio na zajeciach milismy o realizacji naszych pragnien, celow w zyciu, a nawet takich roznych blahostek, codziennych malych celow. i wykladowca sie pyta: ale co pan/pani zrobili by to osiagnac? a ja osbie w duchu pomyslalam: wlasciwie to nic, codziennie tuylko mowie, ze chce, aa prawda jest taka, ze moje chcenie jest tylko werbalne.
    bo tak naprawde to ja chce, ale mi sie nie chce. i to jest pradaoks.
    ale wczoraj zapytalam siebie czy chce aby mi sie zachcialo chciec. nie uzyskalam odp, jednak postanowilam sprobowac ten miliardowy raz. wierze, ze tym razem zechce mi sie ruszyc tylek a tymsamaym zrzucic te 7 kilosow i miec o tyle lzejsze zycie;p
    TRZYMAJCIE ZA MNIE MOCNO KCIUKI!



    mam 180 wzrostu
    21 lat
    waze 74 kilogramy
    natalaaaaaaa
    bede wazyla 67 kilogramow( jestem grubokoscista;p, niestety)

  2. #2
    Awatar pisces
    pisces jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    20-06-2006
    Mieszka w
    Olsztyn
    Posty
    347

    Domyślnie

    Heeej, trzymamy kciuki za Ciebie Każda z nas ma te próby za soba. Każda z nas wielokrotnie starała się schudnać. I co? I po raz kolejny tu jesteśmy.. Ale i każda z nas wierzy i stara się, by ten raz był tym ostatnim i efektownym

  3. #3
    madzikohio jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    19-02-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    jasne że trzymamy kciuki :*:*:* mam nadzieję ze tym razem Ci się uda nie lubię czytać o porażkach bo wtedy wątpie że i mi się uda więc mi się uda to i Tobei też !! pozdrawiam buziaki :*:*:*

    ruuuchu troszkę i odpowiednia dietka i będzie ok

  4. #4
    kulka20 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    30-01-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    jasne ze trzymamy ja tez do takiewgo wniosku doszlam 6 dni temu

    zagladnij tez do mnie jestem na watku:"smutna historia i to tylko z powodu kg "


    akcja rowna sie reakcji prawda??wiec sie uda

  5. #5
    na
    na jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    dzieki dziewczyny za deklaracje wsparcia. przyznam sie szczerze, ze pierwszy raz mysle w kategoriach iz to forum moze mi pomoc, bo jak dopada mnie chec rzucenia sie na jedzenie to wlacza mi sie alarm, ze ktos tu jest i mnie wspiera wirtualnie. to mile, dodaje otuchy i wymusza checi.

    pierwszy dzien walki mija. wlasnie zjadlam ogorka kiszonego bo jakas glodna sie zrobilam, a lepszy ogorek niz kawal kielbasy czy chleba. mam nadzieje, ze na nim poprzestanie, a nastepny posilek zjem dopiero jutro rano.

    bede tu zagladac, pisac jak mi idzie. bo wiem, ze jak przestane pisac, to znaczy, ze spalona ze wstydu siedze i jem. wiec musze pisac

  6. #6
    maggieuk jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    10-02-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    Na, bo najlepiej nie przekładać na jutro. Najlepiej powiedzieć sobie: od dziś, od tej minuty. I już. Za każdym razem, kiedy planowałam odchudzanie się "od jutra", jadłam na zapas, same tuczące rzeczy, bo przecież później nie będę mogła. A jutro... Jutro znów mówiłam, że od jutra. I tak w kółko
    Dobrze, że zaczęłaś, życzę powodzenia z całego serca!

  7. #7
    Nowicjuszka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-01-2007
    Mieszka w
    Białystok
    Posty
    1

    Domyślnie Re: 7 kilogramow zbednego bagazu

    Cytat Zamieszczone przez na
    codziennie tuylko mowie, ze chce, aa prawda jest taka, ze moje chcenie jest tylko werbalne.
    bo tak naprawde to ja chce, ale mi sie nie chce.)
    taaak
    skąd ja to znam??????
    niestety z autopsji!
    i to jesli chodzi o mnie tyczy sie nie tylko mojego nieszczesnego odchudzania,
    ale tez innych (pożal sie boze) postanowien

    ...ale jakos tak przyjemniej i milej sie robi na duszy jak przeczyta sie wlasne mysli napisane przez kogos innego

    pozdrawiam i życze powodzenia!!!

    3mam kciuki za Ciebie... i za nas wszystkie!

  8. #8
    na
    na jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie



    fajnie, ze jestescie ze mna.
    w sumie dzis 3 dzien i jakos sie trzymam. jem mniej i cwicze. nie licze kcal bo jakos nigdy mi to nie wychodzilo, ale zapisuje posilki.
    raczej tym razem chce sie nauczyc jesc mniej, nie rzucac sie na jedzenie jak zawsze, a po prostu ograniczac i cwiczyc, cwiczyc i jeszcze raz cwiczyc.

    nie sztuka jest schudnac, juz nie raz przy drakonskich dietach mi sie udawalo, ale gorzej bylo z utrzymaniem wagi. nie chce kolejny raz popelnic tego sameg bledu, bo pozniej pozostaje tylko wielki zal do siebie i rozpacz, ze tyle poswiecilam a znow jestem gruba. ja chce zaczac normalnie jesc, chce zeby jedzenie bylo tylko pozywieniem a nie celem i radoscia zycia. wiec tym razem powoli, ale konkretnie do celu.
    i chce polubic siebie, swoje cialo, a z tym zawsze jest najtrudniej.


    pozdrawiam i trzymam za Was kciuki

  9. #9
    na
    na jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    dzisiaj, jelsi dobrze licze, moj 6 dzien. jakos daje rade, czasem cwicze, jem mniej, nie jem slodyczy. jest okej. nie rzucam sie na jedzenie, choc raz mi sie zdarzyla malutka, taka wpadka.
    dzis pierwszy marca. mam nadzieje, ze bedzie to miesiac pod znakiem spadku wagi!

    i pytanie do Was: CZY JUZ NIKT NIE TRZYMA ZA MNIE KCIUKOW??:>

    pozdrawiam i zycze powodzenia!

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •