-
Witam laliko,
bardzo fajnie że masz takie racjonalne podejście Tzn. że sie nie stresujesz wagą za bardzo. Bo te kiloski na pewno w końcu sobie pójdą
Co do wagi i wygladu to zdecydowanie masz racje. Ja też już wg BMI i innych pomiarów powinnam dać sobie spokój, ale mam jeszcze sporo tłuszczyku, wiec wiem ze muszę z nim walczyć dalej i juz teraz jestem prawie pewna że przy wadze 57 wciąż nie mędzie tak jak chce. Mysle że idelabnie byloby 55, ale tekie wyzwanie podejmę dopiero jak osiągne 57
Rozumiem Cie doskonale, również dlatego że w pracy mam koleżankę, która ma tyle wzrostu co ja i waży 56 kg i jest taka szczupluteńka że szok Ja widzę że żeby wyglądać jak ona musiałabym ważyć chyba 49 Dlatego najważniejsze to być zadowolonym z wyglądu własnego i już
Na pewno dasz rade i osiagniesz wygląd jaki chcesz, oczywiście zachęcam do ćwiczeń
Buziaki czwartkowe :*
-
Lalika masz 100% racji. czasem jak ide z moim skarbem na zakupy np po spodnie to mi troche wstyd... Bo raz poprzymierzałam chyba z 5 par i żadne niepasowały.... albo nie miesciłam sie w nie albo zabardzo były ciasne. W ogole nie iwem czy tak mi sie wydaje czy tak to tlumacze ale teraz produkuja te ubrania takie jakies bardzo małe... Waskie jak dla samch modelek
-
Znowu długa przerwa na forum spowodowana masa zajęć. A więc witam poweekendowo
Od początku: piątek był wzrorowy dietkowo i aerobikowo więc było bdb
sobota,....tutaj zaczęły się schody. Przygotowywałam imprezke imieninową dla rodzinki. Zdrobiłam sałatkę z kurczaka kupiłam pyszne ciasto....no i oczywiście wszystko pochłonęłam i byłam zła na siebie jak diabli . W niedziele dokańczałam sałatke (jest z majonezem ) a potem poszliśmy z rodzicami na kolacje do restauracji no i pochłonęłam gigantycznego placka ziemniaczanego po węgiersku. Ahhhh jakie to było dobre.....Oczywiście przy okazji 0 ruchu. Myslałam że na wadze będzie katastrofa a dziś było 54. Chyba że to bomba z opóźnionym zapłonem i pojutrze będzie 56.
Saro, te kilogramy sobie jednak tak szybko nie ójdą, bo co weekend to jakaś wielka wyżerka w moim wykonaniu. A potem się dziwie że prze taki długi okres czxasu nic nie spadło....wggg ale jak już sie skończy rok akademicki i sesja to w wakacje tez się poodchudzam. Planuje przed samymi wakacjami zrobić sobie 1 tydzień diety kapuścianej. Bardzo ją lubie no i chude przy niej Na razie jestem optymistycznie nastawiona i nie przejmuje się tak bardzo odchudzaniem bo wszystkie wysiłki skupiam na przygotowaniach do egzaminów
czurekja postanowiłam właśnie troche odświeżyć swoją garderobę ale nie bardzo miałąm na to czas. Pasowało by jakieś sandałki kupić a rodzicom kazałam sobie na imieniny kupić trencz. Oczywiście najgorzej ze spodniami, bo wydaje mi się ze w każdych mam wilekie uda które rzucają się w oczy w pierwszej kolejności. Dramat.....może zaczne chodzić częściej w spódniacach, one tak nie eksponują ud....
pozdrawiam
-
Wróciłam. Nie wiem na jak długo, ale musiałam tu wejść. Mój weekend majowy sporawdził się do 4 dniowej libacji alkoholowej i dzikich tańców na rajdzie politechniki krakowskiej To było niesamowite 4500facetów i garstka dziewczyn. Wszyscy uśmiechnięci i pozytywnie nastawieni.Było REWELACYJNIE Poznałam tylu ludzi że szok, wszyscy byli wobec siebie tacy bezpośredni i kontakty nawiązywały się w parę sekund No i te niesamowite koncerty...masakraa...Nawet się nie da opisac jak super tam było
Niestety teraz powrót do szarej rzeczywistości. Mam jeszcze kilka dni juwenaliów a potem DO ROBOTY
Kochanowski zaliczony hurra hurra hurra
Jest i zła wiadomość: wróciło 55 i troche mój zapał do odchudzania zniknął...nie wiem kiedy się znajdzie ale ogrom pracy przed sesją napewno mu nie sprzyja....
-
Witaj Laliko
Troszkę mnie u Ciebie nie było.. Zazdroszczę imprezy Taki tłum facetów hehe. Gratuluję nowych znajomości Tym, że troszkę przegięłaś się nie przejmuj. W końcu od tego są długie weekendy heh. Nie jesteśmy na diecie za karę, więc nie możemy sobie wszystkiego odmawiać. Gratuluję też zaliczenia Kochanowskiego. Jesteś wielka To 55 wróciło ale tylko na chwilkę. Będę za to trzymać kciuki. Powiem Ci, że ja sobie też sprawiłam bikini Pojawi się u mnie w domku chyba jeszcze w tym tygodniu i będzie mnie pilnować i mobilizować. Aż w końcu doczeka się jakiejś plaży hehehe.
Buziaki Myszko:*
-
Witaj,
cieszę się ze wróciłaś i mam nadzieje że już zostaniesz
Super że udało Ci się tak wspaniale poimprezować
A wagą się nie przejmuj, bo z tym sobie damy rade. Po prostu pożegnamy sie z tym tłuszczykiem i tyle
Gratuluję zaliczonego JAnka
Sama widzisz, że dzielna z Ciebie kobietka i ze wszystkim dasz rade
Trzymam kciuki i czekam na kolejne relacje
Buziaki :*
-
Witam was dziś deszczowo i pochmurno, ale myśle że w krótce się to zmieni
I mam nadzieje że moja dieta też się niedługo zmieni bo czuje jak rośnie mi tyłek. Zjadłam dziś jajecznice z kiełbasą a na obiad schabowego i zimniaki
Nalezy mi się solidny kop w dupsko, bo jak tak dalej będe jeść to założe wątek pt tyjmy razem. Także czekam na jakiś cud, czy przełomowy moment żeby powrócił a dawna zmobilizowana lalika. Długi weekend zrobił swoej bo taka odrealniona byłam, aerobiki opuszczone...w tym tyg jestem chora więc tez nie dam rady iść na ćwiczenia. To wszystko własnie składa mi się na potencjalną porażkę.
PS wiecie że obok miejscowosci w której byłam jest miejscowość o nazwie Laliki
Depresyjko, ciesze się że wpadłaś, i dzięki za słowa pocieszenia, mam nadzieje że uda mi się złapać mój niedawny entuzjazm do odchudzania i moje marudzenie się już skończy Super że zamówiłaś sobie bikini, to mobilizuje, ja chyba musze luknąć na swoje. Koniecznie przyślij fotkę, jak już go dostaniesz.:*
SarkoDzięki wiem że trzymałaś za Janka kciuki i to dlatego Trzymaj tez żebym przestała tyle jeść...bo mój cel zamiast się przybliżac to się wręcz oddala. Ale jak tylko już wyzdrowieje to zabieram się ostro do roboty. Za blisko już jestem żeby wszystko zrujnować. Tak. Właśnie tak.
BUZI:*
-
Dziś zaczynam od nowa definitywnie. Zostało mi ostatnie 5 kg i rozprawie się z nimi, bo mnie to już wkurza....cały czas marudze i jęcze i nic nie robie. koniec tego użalania się. DO ROBOTY
-
No!! Dzielna dziewczynka Bierzemy się do roboty Lalika. Bez marudzenia i fisiowania. Bo przecież meta jest tak blisko Buziaki:*
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki