Moją motywacją był widok w lustrze(gruba babka w średnim wieku).Nosiłam rozmiar 54-56 teraz 42-44. Calkowicie zmieniłam swje nawyki zywieniowe.Bardzo mało pieczywa (tylko ciemne 2 kromeczki dziennie) bez masła(no może być bardzo płaska ŁYŻECZKA) 2 cienkie plasterki chudej wędlinki i dużo sałatek bez majonezów i innych sosów ,może byc oliwa(łyżka dziennie do wszystkich posiłków .Mieso i ryby gotowane albo pieczone w foli - 100g ,2 ziemniczki z wody bez sosu i tłuszczu lub kasze ,makaron,ryż tez w małycz ilościach ok 180g.Warzyw skolko godno zwłaszcza surowych , gotowane też najlepiej na parze , nie w mikrofali.Ograniczeń nie ma , minimu trzeba zjeść 500g.Jak ktoś głodny marchewka w łapkę i chrupać.Owoców mało 150g no chyba że truskawki lub czereśnie ale ostrożnie .No i jeszcze nabiał- jogurt chudy 400g , mleko 0,5L chude ,ser bialy ok 40g ,1/2 jajka.Cukier jest w owocach więc go NIE UŻYWAMY!Pijemy tylko wodę nie gazowaną , herbatki owocowe(ja używam Regulawit3 jest bez dodatków przeczyszczających i smaczna) , zieloną i czerwoną ,a teraz znalazłam herbatę z miodokrzewu zwiera pierwiastki i antyutleniacze , redukuje ryzyko osteoporozy i ma właściwości oczyszczające nerki i wątrobę ,bazkofeinowa.Da się wypić. Razem tak ze 3L. Żadnych batoników , ciasteczek , czipsów , słodkich napojów , COCA COLI , kawy(chyba że bez cukru) , a w nagrodę JĘDNĄ MALUTKĄ cząstkę czekolady gorzkiej na koniec tygodnia . Tyle można zjeść w ciągu jednego dnia rozłożone na 4 -5 posiłków.Można się najeść. I to by było na tyle .Życzę powodzenia i trzymam kciuki.