wyciaglam z szafy.....dzinsy...ktore booooziu jak przymiezylam ledwo co nie popuszczaly na szwach,dawno ich nie zakladalam....uwielbiam je,no ale coz.....narazie musze schudnac aby lezaly jak ulal......mam kolejna motywacje
zycze wam milego dnia i sukcesow w walce z tluszczem.......znikam gotowac rodzince obiad,bo za niedlugo do pracy....narka