Strona 11 z 18 PierwszyPierwszy ... 9 10 11 12 13 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 101 do 110 z 178

Wątek: Do 28 lipca 65kg, do konca wakacji 60 kg! Uda sie!!! :D

  1. #101
    Migotka15 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    11-03-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    Poradzisz sobie z nawalem roboty ja taki mialam tamten tydzien...po prstu urwanie glowy...Ale dzisiaj sobie odpoczne

  2. #102
    moamma jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    10-03-2007
    Mieszka w
    Gdańsk
    Posty
    0

    Domyślnie

    Hejka Elektraaa jak tam Ci idzie? Jak tam wczorajsze ważonko? Pzryłączam się tak jak Migotka do akcji z miniówą (uch ale refleks-ale wybaczcie nie mama czasu tak często zaglądać na forum ) jestem z Ciebie dumna 10 km na rowerze kurczę chyba nie dałabym rady
    Pozdrawiam

  3. #103
    Elektraaa jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    14-01-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    moamma Wazonku u mnie dobrze , wlasnie u Ciebie napisalam ze bylo 67 kiloskow. Jestem zadowolona choc to tylko 1 kg. Mysle ze kazda dziewczyna dolacza sie do akcji z miniowa Wszystkie olsnimy kolezanki i... kolegow ;p;p Te 10 km to sie tylko zdaje ze to tak duzo. 5 km w jedna i 5 w druga strone. Czasami w wakacje to potrafie jezdzic nawet ponad 30 km Bo jak jestem na wsi to mam kolezanke ktora mieszka ponad 15 km ode mnie i czasem sie przejezdzam do niej i spowrotem. Czas wtedy szybko mija bo jade z innymi kumpelami i cala droge gadamy , smiejemy sie i w niecala godzinke jestesmy na miejscu. Jest tylko taki odcinek drogi gdzie sa gorki i wtedy jest troszke ciezko ale dajemy rade :P Czasem jezdze tez nad jeziorko z kolezankami. Oczywiscie ja tylko moze sobie nogi a kumpele plywaja... Powiem wam tylko ze po takiej przejazdzce od razu mam lepsze samopoczucie. Kazdemu polecam.

  4. #104
    Migotka15 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    11-03-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    Ja chcialam dzisiaj wyciagnac tate na rodzinna przejazdzke ale zamiast lasu zmusili mnie rodzice na spacer do kosciola na 17.00 :I coz...bywa...
    coraz ciezej z moja dietka... nie zebym duzo jadla bo jem malo ale np dzisiaj na obiad musialam zjesc 100g schabu duszonego, niecała kulke ziemniakow i sałatke z kapusty burakow i marchwi...w sumie nieduzo ale wolalabym warzywka tylko mojej mamie trudno to zrozumiec

  5. #105
    Elektraaa jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    14-01-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    Mojej mamie tak samo... Kaze mi jesc normalne obiadki jakie ona przygotowuje a nie jakies tam warzywka... Mowi ze jestem w takim wieku ze musze sie odzywiac normalnie, a jak chce schudnac to mam nie jesc slodyczy i wiecej cwiczyc. Latwo powiedziec.... ;(

  6. #106
    Migotka15 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    11-03-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    No wlasnie-latwo powiedziec trudniej zrobic... zreszta moja mam wcina na kolacje caly talerz kanapek z szynka i majonezem i gdy ja jem np jogurt z platkami to mi mowi z takim sarkazmem-ale sobie tym pojesz!czasem mam jej ochote powiedziec ze nie musze jest tyle co ona bo nie chce potem tak wygladac jak ona! Och moglaby mi dac spokoj przynajmniej co do kolacji...utrudnia mi mama zycie takim gadaniem...nawet nie wie ile mnie kosztuje ten wybor-jogurt niz taka kanapeczka... ;(

  7. #107
    Elektraaa jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    14-01-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    Oj wiem jakie to trudne. tylko ze ja z moja mama mam troszke inaczej. Ona nie jje wieczorem i w ogole stara sie odzywiac tka zeby nie tyc. Nie jje slodyczy, ciast itp. Nawet chleba... ;/ Co prawda jakis czas temu schudla duzo i od tamtej pory jej waga utrzymuje ise na mniej wiecej stalym poziomie a w jej wieku ( 39 latek ) to wiadomo ze nie latwe. ja to w sumie powinnam byc chudziutka bo mam takie kosci drobne tylko ze sie tak spaslam... ;/ budowe to mam po mamie. tylko ze ona wazyla jak miala ok 20 lat 53 kg... Normalnie chudzielec a teraz to juz wazy 60pare...No ale latka polecialy.... moja mam to raczej mnie wspiera, np jak widzi ze siegam do lodowki wieczorem to mowi zebym juz nie jadla bo jest pozno, pilnuje mnie troszke. tylko te jej obiadki.... Boze jakie one sa pyszne!!! No i nie potrafie sobie ich odmowic .... ;(

  8. #108
    Migotka15 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    11-03-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    heh ja bym nawet i potrafila tyle ze mus to mus! i tak juz jestem troszke na wojennej sciezce a propos diety z moja mama wiec wole nie przeginac
    moja mama ma 46 lat i wazy ooo duzo za duzo! chyba z 85kilo...
    ja mam mocna budowe jak cala moja rodzina...grube kosci...

  9. #109
    Elektraaa jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    14-01-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    No jak ktos ma grube kosci i pare kilo za duzo to tego tak strasznie nie wisac jak u osoby o chudych kosciach... ale za to jak osoba o grubych kosciach jest chuda to moze sie wydawac ze i tak jest gruba wlasnie przez te kosci... natomiast chuda osoba na dodatek o chudych kosciach ma zajebista budowae zazwyczaj. Wiec nie wiem jak jest lepiej... Teraz wygladam okropnie ale pocieszam sie tym, ze jak schudne pare kilo to bedzie supcio. Boze co ja bym dala zeby wygladac jak moja siostra... (2 lata starsza ) Ona wazy 58 kg.... wlasnie dlatego chce tyle wazyc bo wedlug mnie ona ma idealna sylwetke. taki ladny tyleczek okroglutki, nie za chudy nie za gruby, taki w sam raz i ogolnie cala sylwetka jest super. Biust tez w fajnym rozmiarze Hehe to moze dziwne ze zachwalam tak nie dosc ze dziewczyne to wlasnie siostre ale nie bojcie sie jestem hetero ;P :P hieha Zobaczycie ze jeszcze bede miaal taka figure jak ona!! A jak ja juz osiagne to wkleje tu foteczki zeby sie pochawalic

  10. #110
    Elektraaa jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    14-01-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    Ale jestem z siebie dumna!!!! Wlasnie jezdzilam sobie rowerkiem stacjonarnym, bo takim zwyklym to nie mam z kim a samej sie nie chce. No i tak: pedalowalam 60 minutek, przejezdzajac przy tym 28,5 km i spalajac 650 kcal Wlaczylam sobie muzyczke i przy tym caly czas spiewalam sobie spalajac dodatkowe kalorie A i po jezdzie nasmarowalam sie balsamikiem antycellulitowym. Jeszcze dzis wieczorem postaram sie dobic do 1000 kcal Czyli jakies 30 min jezdzenia. Wiem, ze pisalam rano ze mam strasznie zawalony dzien, bo duzo nauki i w ogole a jak narazie to nawet nie zajrzalam do ksiazek. hehe jakos tak nie mam nastoju na lekcje bo mam w sobie mnostwo energii ktora najchetniej wyladuje poprzez cwiczenia :P Zaraz ide brzuszki jeszcze zrobic ... :P :P

Strona 11 z 18 PierwszyPierwszy ... 9 10 11 12 13 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •