Strona 2 z 2 PierwszyPierwszy 1 2
Pokaż wyniki od 11 do 19 z 19

Wątek: Karolina chce schudnac - nie tylko w oczach :D

  1. #11
    odchudzanko23 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    29-03-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    witaj
    świetnie że postnowiłaś się starać, każdy ma ten powód, ja na przykład nie weszłam w swoje spodnie od garsonki i nie miałam jak się zaprezentować na ważnym spotakniu

    przed Tobą długa droga, ale dasz radę, cieszę się że masz chłopaka, mój mąż choć mówi że mój wygląd mu nie przeszkadza na moją proźbę mnie upomina - to mnie motywuje zawsze miałam słaba chęć odchudzania się dla siebie, dla męża mi łatwiej

    powodzenia życzę !!

  2. #12
    Awatar nicoletia86
    nicoletia86 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    02-10-2005
    Mieszka w
    Merseyside, UK
    Posty
    2,916

    Domyślnie

    Jak juz tyle zrzucilas to reszta to zleci szybciutko Powodzenia i nie lam sie :**

    Sierpniowy fitness

    Tu zrzucam oponke--->

  3. #13
    Guest

    Domyślnie

    Hej Kochane!

    U mnie tendencja spadkowa Cieszy mnie to ogromnie... Ale mam pewien problem - od 3 dni nic nie jem... Martwi mnie to... Nie jest to moje umyslne dzialanie Na widok jedzenia dostaje mdlosci - ze 100 % pewnosci nie jestem w ciazy, wiec nie rozumiem nic z tego... Od niedzieli nie jadlam nic, ciagle tylko pije... Czy ktos moze wie co z tym fantem zrobic? Waga dzis wskazala 81 kg!! Z tego faktu ciesze sie ale ten jadlowstret nie daje mi spokoju. Ostatnio duzo rzeczy robie - aktywnie szukam pracy, mieszkania i jeszcze ta plec brzydka... Rozstalam sie z moim facetem i wlasciwie na poczekaniu na horyzoncie pojawia sie ktos, na kim mi zalezalo od 7 lat... Wszystko to + brak odpowiedniej ilosci snu, moze to powoduje takie zaburzenia. Czy powinnam isc z tym do lekarza?
    Pozdrawiam Was serdecznie!
    Duze buziaki :* :* :*

  4. #14
    asienka19 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    22-03-2007
    Mieszka w
    Konin
    Posty
    394

    Domyślnie

    hmmm moze to stres, wkoncu z tego co mowisz,, to co sie teraz w Twoim zyciu dzieje, juz dawno pchneloby mnie na skraj rozpaczy (za duzo formalnosci i przezyc psychicznych :P) i prawdopodobnie jedzonka (bo ja w sytuacjach kryzysowych jem :P).
    Moze jakas joga? podobno wycisza organizm i na dodatek to cwiczenia :]
    powodzonka
    Poczatek diety- styczeń 2011
    I cel- OSIĄGNETY 10 maja 2011- 65kg
    II cel- ruchomy ok 60 kg

  5. #15
    Guest

    Domyślnie

    WITAJ 3MAM ZA CIEBIE KCIUKI TYM RAZEM DASZ RADE Z NAMI CI SIĘ UDA BĘDĘ DO CIEBIE ZAGLĄDAŁA WPADNIJ DO MNIE POZDRAWIAM

  6. #16
    Guest

    Domyślnie

    Sama nie wiem co sie dzieje. Z jednej strony waga spada a z drugiej strony nigdy w zyciu nie chce stac sie szczupla kosztem zdrowia... Zastanawiam sie - moze moja dieta byla za drastyczna... Ale nie wydaje mi sie... Serio - ja od niedzieli nie mialam w ustach nic - tylko plyny (wlasciwie sama woda mineralna i kawa). Wczesniej to sie napilam musujacych tabletek wielowitaminowych. Dzisiaj rano chcialam sie przemoc i rozpuscilam sobie jedna tabletke w wodzie i na sam zapach tego zrobilo mi sie niedobrze... Kurcze... Moze to przez pewnego Mezczyzne? Taki jeden sie napatoczyl, co ma 2.03 m wzrostu i przeslonil mi soba (doslownie i w przenosni) caly swiat... Sama nie wiem co z tego bedzie - jak na razie mam cale stado wsciekle miotajacych sie motyli w brzuchu na sama mysl o Nim... Grrrr... Tak, ale zeby jeszcze jakos sie odwazyc mu o tym powiedziec... Na razie wie czesc, ale sie nie odwazylam wylozyc kawe na lawe Moze jak to zrobie to wszystko wroci do normalnosci... Mam nadzieje!

  7. #17
    Guest

    Domyślnie

    Po 3 tygodniach ciszy wracam...

    Duzo sie zmienilo i to na lepsze - wyjatkowo...
    Szukalam pracy i sama mnie wlasciwie znalazla. Moze to nie szczyt moich ambicji, ale strasznie mi sie ona podoba. /Niby zwykla osiedlowa Zabka, ale mam to co chcialam - zarabiam calkiem przyzwoicie, mam kontakt z ludzmi i duuuzo ruchu Praca na dwie zmiany, chodze do pracy i z pracy piechotka... W pracy caly czas jestem w ruchu - zgodnie z moja natura No i co ciekawe, ciagle slysze w pracy komplementy od klientow. Niby nic, ale cieszy... Lubie pracowac z ludzmi i ta praca jak na razie w 100% mnie zadowala.
    No i oczywiscie - nie mialabym takiego dobrego humoru, gdyby nie pewien MEZCZYZNA Ale na ten temat za wczesnie, zeby mowic, bo jeszcze zapesze.... CUUUUDNY!!

    Od maja wyprowadzam sie do wlasnego mieszkania 88 metrow- 3 pokoje i swiety spokoj Nie mam co prawda za wiele mebli, ale nie to jest najwazniejsze.

    Z dieta jest caly czas dobrze, co mnie ogromnie cieszy... Z suwaczka moge smialo odjac 2 kg - jest w koncu 7 na poczatku!!!!!! JUPI JUPI JUPI!!!
    Apetyt jednak rosnie w miare jedzenia, wiec postanowilam nie spoczac na 65 kg. Przy moim wzroscie 170 cm chce dojsc do 5 na poczatku. No coraz ambitniejsze mam te moje plany, ale skoro juz tyle zeszlo, to i z reszta nadbagazu musze sie pozegnac
    Dzis w pracy sobie zrobilam lekcje pogladowa ile to jest 25 kg - czyli tyle ile do tej pory schudlam i okazalo sie, ze niezle sobie obciazalam stawy tyle lat... No teraz tez jeszcze sa mocno obciazone,ale porownania nie ma z tym co bylo.
    Ogolnie rzecz biorac - wiosna w pelni a ja po raz pierwszy od wielu,wielu lat ciesze sie zyciem!
    Mam nadzieje, ze ten optymizm (skrajny) sie utrzyma...

  8. #18
    Guest

    Domyślnie

    tralala lala lala...
    life is beautyfull...

  9. #19
    depresya jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    17-03-2007
    Mieszka w
    Wrocław
    Posty
    48

    Domyślnie

    Lola gratuluję dwóch kilosków z głowy To niesamowite uczucie kiedy zmienia się pierwsza cyferka. Teraz z przodu jest 7, niedługo będzie 6. Super. No i zazdroszczę wielkiego optymizmu

Strona 2 z 2 PierwszyPierwszy 1 2

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •