-
Powiedział sobie dość!!!
Witam serdecznie,
pierwszy raz raz zajrzałam na forum i jak mnie przyjmiecie to na nim pozostane .
Moja przygoda z odchudzaniem ciągnie się już parę lat. Ciągle wzloty i upadki... Na początku odchudzania ważyłam 86 kg przy wzroście 161cm, było to 8 lat temu, wtedy postanowilam zmienic swoje życie.
1,5 m-ca diety 1000 kcal plus 3 x w tyg. intensywny aerobik dały ok. 12 kg mniej, potem jakies 2 kg w góre i potam znowu w dól... i w sumie utrzymywałam się na poziomie 70 kg.
Od lutego tego roku do maja schudłam 8-9 kg, waga wahała się już na poziomie 61-62 kg, byłam wniebowzięta!! Pierwszy raz w życiu poczułam się naprawdę szczupła!
Wpadłam w taką euforię, że przestałam kontolowac co jem , zepsuła mi się waga.. czułam, ze grubnę, ale wiedziałam, że jak tyle już schudła to i z tym sobie poradzę. W kńcu doprowadziło mnie to do objadania się.. I co?? Wczoraj zważyłam się, wkońcu zdobyłam się na odwagę i stanełam na wadze ... Przeraziłam się ważę 69 kg czyli co?? Zaprzepaściłam wszystko co osiągnęłam , czuje się nędznie! Po prostu fatalnie
Od dzsiaj, a właściwie to już od wczoraj jestem na 1000 kcal, mam nadzieję, że odpracuje to z nawiążką. Ciężko będzie powstrzymać się od zjedzenia czekolady, ciastka czy jakichs słdyczy... ale muszę skończyć z tą beznadziejnością. DOŚĆ!!!
Pozdrawiam
-
Temat miał brzmieć "powiedziałam sobie dość", nawet napisać porządnie nie umie
-
Cześć marti!
Nosek do góry, uda się, a co... nam się nie uda? W końcu po to tutaj wszystkie jesteśmy.
Znam te wzloty i upadki, oj bardzo dobrze... Zawsze byłam lekko puszysta, przy wzroście 1,70 m ważyłam około 65-70 kg. Udało mi się zjechać do 57 kg i wyglądałam całkiem całkiem
Tyle że zaczęłam sobie dogadzać na tej samej zasadzie co Ty "tyle schudłam to schudnę znów". Przestałam sie pilnować no i .... teraz mam 30 kg bagażu.
Próbowałam najróżniejszych diet, ale nigdy na tyle skutecznie, aby schudnąć więcej niż 5 kg i nie wrócić do stanu poprzedniego. Nigdy nie wystarczało silnej woli.
Teraz postanowiłam zrzucić ten balast, bo zaczął mi co raz bardziej ciążyć. Jedyny sposób to poprostu wziąć się porządnie za siebie i... chudnąć.
Czego Tobie i sobie życzę
Pozdrawiam,
Oregano
-
Ja zamiast słodyczy [moim nałogiem jest CZEKOLADA MLECZNA MILKA...-właśnie jedząc 1-2 tab. dziennie przytyłam 7 kg w ciagu niespełna 2 tyg.! ] staram sie zjeść cos innego [niekoniecznie owoce], choćby naleśniki - tesh kaloryczne, ale...myśle, że zdrowsze od batonów Np. takie z białym serem tylko, ze pokrywy słodkie to spróbować nie słodzić sera Jakos trzeba sobie radzić
-
Dzięki dziewczynki za słowa pocieszenia . Od razu człowiekowi lepiej na serduchu .
Ze mną jest tak... jak wpadnę w trans odchudzania to stosuję kremy, biegam na aerobiki, silownie, zdrowo się odżywiam (bo jak można tkie okropieństwa niezdrowe jak pizza czy czekolada jeść ) i wtedy jest super. Mam więcej energii i aż chce się życ. Gorzej jest jak wypadnę z transu.... nic nie robię próczp ochłaniania masy jedzenia.
Ale mam nadzieje, że na dobre wróciłam do zdrowego życia, przynajmniej mam taką nadzieję .
Pozdtaiwiam i zagładajcie "do mnie" czasem będę się spowiadać co i jak
Buźka... lece na siłownie :P
-
Marti- jestem z Tobą Wzrostem niewiele się różnimy (ja mam 164cm) a moja waga początkowa też coś koło tego Teraz mam 70kg na plecach, więc nie martw się i spowiadaj się ze swych grzeszków i osiągnięć
Powodzenia!
-
marti
na pewno ci sie uda, tak jak nam wszystkim
trzymam kciuki!!!
-
Jeszcze raz dzięki!!! Nawet nie wiecie ile daje takie wsparcie
Haha tzn. skoro tu jestescie to pewnie wiecie ...
Wczoraj wg mego dzienniczka kcal zjadłam 1109 kcal, a spaliłam ok. 2400 , więc jest do przodu!.
Kupiłam karnet na siłownię i zamierzam tam chodzić trzy razy w tygodniu, oprócz tego 2 x razy aerobik. Chyba znowu wpadłm w rytm i bardzo się z tego cieszę , bo jak przyszłam wczoraj po poltorej godziny ćwiczeń to czułam sie jak nowo narodzona . Rano smarowanko kremami, wieczorem smarowanko , no i witaminki
Piszcie co i jak ćwiczycie, czy w domku czy gdzie na silowniach w klubach itp. .
Dzięki pozdrówka :P :P :P
-
Jestem pełna podziwu dla Ciebie marti! Ja ćwicze tylko w domu i to na spokojnie... może dlatego mam mizerne efekty?
-
Bardzo ci dziękuję, chociaż naprawdę nie ma co podziwiać... byłoby gdybym nie zaprzepaściła tego nad czym tak ciężko pracowałam, ale cóż ... mówi się trudno, żyje się dalej , trzeba wziąśćsie za siebie i tyle .
Spokojne ćwiczenie nie oznacza złego ćwiczenia, np. callanetics czy pilates to spokojne ćwiczenia przy spokojnej muzyce, a niezwykle skuteczne. Ja jednak zawsze wolałam "żywszą" formę ćwiczeń i każdemu serdecznie polecam, bo efekt jest dwukrotnie szybszy, a ciało po odchudzaniu jest bardziej jędrne.
Pozdrawiam gorąco i powodzonka, buźka :P
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki