witam
bardzo ladnie schudlas ale teraz zaczyna sie najgorszy etap czyli spowolnienie i trzeba sie solidnie napracowac :/
mi zawsze najtrudniej bylo przekroczyc granice 70 kg normalnie jakies czary chyba
trzymam kciuki i bede zagladac zwlaszcza ze teraz masz podobna droge do mnie
ja podzielilam odchudzanie na etapy po 5 kg ale planuje dojsc do 55 kg kiedys tam
trzymam kciuki..pomysl ile juz osiagnelas i ile jeszcze mozesz osiagnac


[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]