Strona 1 z 7 1 2 3 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 61

Wątek: Walki o

  1. #1
    Cinni Minnis jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie Re: Walki o

    Jenn jestem z Ciebie dumna.Twoje jadłospisy są po prostu rewelacyjne.Jesz zdrowo i mało.Po prostu wymiękam,jak ty to robisz ))

  2. #2
    Jenn jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie Dzień 29

    Cinni Minnis, dzięki) Po prostu ułożyłam sobie jadłospis tak, abym zawsze pomiędzy śniadaniem a obiadem i po obiedzie zjadła jakiś owoc lub ewentualnie wypiła kubusia. Takie jedzenie naprawdę mi odpowiada, bo uczucia głodu nigdy bym nie zniosła, a tak chodzę najedzona i mam satysfakcję, że jem zdrowo

    Dzisiejsze jedzenie:
    170 - bułka
    100 - jabłko
    130 - zupa
    90 - pestki dyni
    160 - pomarańcza+jabłko
    Razem: 650kcal

    Dlaczego ja jestem takim leniem? Miałam w ferie ostro zabrać się do roboty, a jedynie co zrobiłam, to przeczytałam 3 niezbyt grube lektury. Od paru dni nic nie robię i tylko czekam na jakiś posiłek, siedzę w internecie lub ogladam telewizję. Przecież jak się nie zabiorę porządnie do roboty, to po prostu obleję maturę!!!( Po prostu nie mam na siebie słów.

    Przez tę naukę, a raczej jej brak mam zły humor i dołek, ale z drugiej strony ucieszyłam się dziś rano, bo zmierzyłam się i wreszcie centymetry zaczęły porządnie lecieć w dół. Wiem, że mówiłam inaczej, ale w poniedziałek się zważę Muszę iść sobie także pod koniec ferii kupić jakieś spodnie, bo te czarne, których szczerze mówiąc się nie nanosiłam, są nie do ubrania. Wiszą wszędzie, także zamiast wyszczuplać, to mnie pogrubiają....

    Cinni Minnis, czytałam na Twoim poście o jabłkach i z ich kalorycznością jest trochę inaczej Małe jabłko ma 50kcal, średnie(powiedzmy wielkości pomarańczy) - 70-80, duże jabłko(np. te, które ja jem) - 90-100. Małe/średnie/duże to pojęcia względne, ale mniej więcej można wyobrazić sobie wielkość kazdego z nich. Jeszcze jedno.....jak widzisz jem dwa jabłka dziennie i nie zauważyłam, aby źle wpływały na moją figurę, wręcz przeciwnie....

    Pozdrawiam i do jutra!!
    Jenn


  3. #3
    Cinni Minnis jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie Re: Dzień 29

    No przecież ja od zawsze mówię,że najlepiej jest jeść jabłuszka bo zapełniają brzuszek,są niskokaloryczne,mają witaminki i poprawiają przemiane materii.Jeśli gdzieś wyczytałaś żeby ich nie jeść bo utyjesz to napewno nie ja napisałam.

  4. #4
    Jenn jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie Dzień 30

    Witam!

    Cinni, nie napisałam, że coś takiego powiedziałaś, tylko że przeczytałam to na Twoim pościku Napisała to bodajże czatgirl...

    Jestem sobą po prostu załamana. Nie uczę się, obijam się, jak wczoraj zaczęłam oglądać telewizję o 20, to skończyłam po 2, dzisiaj wstałam o 11:30, po prostu TRAGEDIA!!! Nie wiem kiedy ja się obudzę, po próbnej maturze, którą jak tak dalej pójdzie to zawalę??? Szkoda gadać...

    Dzisiaj spojrzałam na siebie, a raczej na pewną część mojego ciała i stwierdziłam, że nie wytrzyma ona schudnięcia jeszcze 10kg. Mowa oczywiście o biuście, który pomniejszył się jak cholera. Chyba będę musiała zmienić moje plany i schudnąć, przynajmniej na razie, do 65, a nie 60, bo inaczej nigdy nie pokaże się nikomu bez ubranek)

    Pozdrawiam
    Jenn

  5. #5
    Cinni Minnis jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie Re: Dzień 30

    Z mojego doświadczenia ))) to tak,że biust chudnie pierwszy,potem reszta a w tym czasie biust juz nie chudnie.Ale nie wiem czy tak to jest u każdej.Nie załamuj sie Jenn,główeczka do góry.BuziakI!!!!!! ))

  6. #6
    Jenn jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie Re: Re: Dzień 30

    Cinni, nie chodzi mi w sumie o wielkość, bo z tym można się jakoś pogodzić, ale o skórę...niestety nie jest ona u mnie najjędrniejsza...

    Dzisiaj zjadłam:
    190 - bułka
    60 - pomarańcza
    130 - zupa
    110 - jabłko
    60 - pomarańcza
    30 - pestki dyni
    Razem: 580kcal, nie mogłam dojść do normalnego limitu, bo za późno wstałam...

    Jutro się ważę, mam nadzieję, że schudłam coś od zeszłego tygodnia, bo jak nie, to znam siebie i na pewno będę miała zły humor...

    Pozdrawiam
    Jenn


  7. #7
    Jenn jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie Dzień 31

    Zważyłam się dzisiaj i waga pokazała 68kg, czyli schudłam od zeszłego poniedziału 1,2kg. Powinnam być bardzo zadowolona, bo spodziewałam się, że waga sobie teraz trochę postoi....Jednak wcale nie skaczę z radości i jestem ogólnie w nie za dobrym nastroju.

    Jenn

  8. #8
    Jenn jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie Re: Dzień 31

    Dzisiaj zjadłam:

    170 - bułka
    90 - jabłko
    250 - marchewka z groszkiem na gęsto
    90 - jabłko
    70 - pomarańcza
    20 - pestki dyni
    Razem: 690kcal

    Chyba będę musiała przestać pisać na moim pościku i w ogóle wchodzić na forum, bo kolejny dzień zamiast się uczyć siedzę przy komputerze(

    Pozdrawiam
    Jenn

  9. #9
    renaciag jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie Re: Re: Dzień 31

    Cześć Jenn!
    Mam na imię Renata,nadwagę i wielką prośbę do Ciebie NIE PRZESTAWAJ PISAĆ ,BO CO JA BĘDĘ CZYTAĆ?!
    I jeszcze jedno pytanko, co to za zupki wcinasz że mają tak malutko kalorii? Myślę że nie zawracam Ci za bardzo głowy?
    Pozdrowienia! Renaciag

  10. #10
    Jenn jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie Dzień 32..................

    Bardzo mi miło Renaciaq, że dowiedziałam się o kolejnej osóbce, która mnie "czytuje"

    Jeśli chodzi pisywanie na tym poście, to nie zrezygnuję, bo robię to od października i chyba by mi tego brakowało. Jednak od jutra obiecałam sobie, że będę wchodziła na tę stronkę tylko raz dziennie i to dopiero wieczorem. Muszę się zmusić do lepszego gospodarowania czasem, bo teraz naprawdę nie ma już żartów, muszę się zabrać do roboty, jeżeli chcę zdać maturę i zdać na studia. Zazdroszczę wszystkim osobom, dla których dietka nie jest przeszkodą w normalnym funkcjonowaniu, tj. pracy, nauki...Ja tak się skoncentrowałam na odchudzaniu, że praktycznie tylko tym żyję, moje myśli skupiają się wokół tego, a przecież tak nie powinno być...

    Dzisiaj zafundowałam sobie "dzień jedzenia", o którym już kilkakrotnie wspominałam. Mimo że jestem teraz bardzo objedzona, to jestem szczęśliwa, gdyż:
    1. dzień ten był zaplanowany, czyli nie traktuję tego jako wpadkę i nie mam żadnych wyrzutów sumienia. Prawda jest taka, że często ludzie załamują się z dietką nie z powodu samej wpadki, ale wyrzutów sumienia, które bezpośrednio po niej towarzyszą. Trochę to zagmatwane, ale prawdziwe
    2. kto czytał moje wcześniejsze posty wie, że od czasu do czasu nie mogę sie uwolnić od myśli dotyczących pewnych produktów. W moim przypadku chodzi tu o ptasie mleczko i pewne ciasteczka na wagę, które kiedyś ubóstwiałam. Kupiłam sobie dzisiaj i jedno i drugie i okazało się, że przez ten cały czas strasznie "idealizowałam" smak tych rzeczy. Ptasie mleczko wcale nie jest takie przepyszne, ciasteczka są bardzo przeciętne, także myśli te nie będą już mnie dręczyć)
    3. kiedy się objadłam, zaczęłam doceniać moje odchudzanie. Teraz to w sumie już nie jest odchudzanie, to jest naprawdę nowy styl odżywiania się, który bardzo ale to bardzo lubię Zrozumiałam, że mój stosunek do jedzenia diametralnie się zmienił i właśnie dlatego, czy tego chcę czy nie chcę(oczywiście chcę), jestem skazana na sukces). Sukces=cyferka 6 i 0 na wskaźniku

    Jednym słowem jestem szczęśliwa, pełna optymizmu i nie mogę się doczekać dnia jutrzejszego, kiedy powrócę do mojego jedzonka. W sumie to dopiero pojutrze będę jadła normalnie, bo jutro tylko piję wodę i herbatki.

    Jutro idę sobie kupić nowe spodenki....

    Dzisiaj wpadłam na pewien pomysł. Zeskanuję swoje zdjęcie, gdzie byłam najgrubsza. Zdjęcia na którym ważę 93kg nie mam niestety, ale mam takie gdzie byłam 90kilowym grubasem. No więc zeskanuję te zdjęcie i zrobię sobie nowe. Różnica wagowa będzie wynosiła ponad 20kg, więc chyba fajnie będzie mieć w komputerku takie dwa zdjęcia obok siebie Jak któras z Was będzie chciała, to mogę przesłać

    Kończę już i serdecznie pozdrawiam!!!
    Jenn

Strona 1 z 7 1 2 3 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •