Kasiula,
dobrze piszesz, chudnijmy wolno, ale z rezultatem...
trzymam za Ciebie kciuki...
jakiś sukcesik dziś moze?
pozdrawiam
Kasiula,
dobrze piszesz, chudnijmy wolno, ale z rezultatem...
trzymam za Ciebie kciuki...
jakiś sukcesik dziś moze?
pozdrawiam
widze ** Kasiula**, że chcesz osiągnąć do końca sierpnia wagę 57 kg. ja obrałam sobie czas do moich urodzinek ale myśle że jak się przyłoże to będziemy razem gubić zbędny tłuszczyk
życzę powodzenia, masz moje wsparcie
Super wyglądasz, nie bądź taka krytycznie nastawiona w stosunku do siebie bo to na pewno nie pomoże w diecie! Jesteś piekna, masz extra figurkę, nie katuj się tak tą dietą, może zrobisz sobie troche wolnego? Oczywiście bez objadania się byle czym, ale z sensem, zdrowo i smacznie. Widzę, że masz strasznie niską ocenę z czego to wynika???Zamieszczone przez kasiula288
a ta samoocena niska jakoś tak mi już zostało.nie wiem to chyba od podstawówki.zawsze wszyscy mnie uważali za gruba i gorszą od siebie i tak mi zostało.chociaz juz gruba nie jestem to jednak w głowie to siedzi.juz taka psychika zrabana.
anie wiem czy uda mi sie do końca serpnia tyle zjechać ale sie postaram chociaz do 59 i juz będzie dobrze.potem jeszcze zostana 2 kiloski
To, że jest się grubszym wcale nie oznacza, że jest się gorszym, chociaż niestety wielu tak uważa. Ale najważniejsze to docenić siebie, bez naszej akceptacji własnego Ja inni tez nas nie zaakceptują! Mam zadanie dla Ciebie: codziennie stań przed lustrem, uśmiechnij się do siebie i powiedz "Jestem piękna". Parę dni i w to uwierzysz!
ah **KobietkaKokietka** chciałabym mieć takie optymistyczne nastawienie jak TY
ja rozumiem **Kasiule** bo sama to przechodziłam
podstawówka- wszyscy mnie nazywali grubą
liceum-zawsze gorsza od wszystkich, a z w-f'u 5 nie miałąm za to jak wyglądałąm czyż to nie jest dyskryminacja (najgorsze 4 lata w moim życiu)
licencjat- I i II rok na III trochę schudłam (własnie do 65) no i właśnie się nagle ludzie zaczęli sie do mnie odzywać, oczywiscie grono moich świetnych przyjaciół od I roku towarzyszyło mi zawsze ale reszta Nagle koledzy zaczęli mnie zapraszać na imprezy itp.
byłam w szoku i podchodziłam do tego ironicznie bo po co mi tacy znajomi.
no ale sama widzisz "jak Cie ludzie widzą tak Cie piszą"9 czy coś w tym stylu )
Kasia, ja jestem nową forumką, znalazlam Twoj wątek ... sama nie wiem jak, ale bardzo się cieszę, że znalazlam.
Pieknie wyglądasz, po prostu super! Gratuluje i trzymam kciuki za te 57
Tez tak chce :P
witam dziewczynki przepraszam, że mnie nie było tak długoale siedziałamtrochę na działce!
u mnie ok! nie licze kalorii za to kiloski lecą w dół jest ok!
chciałabym teraz rzucic palenie! ale znowu sie boję ze utyje chociaz raz juz mi sie udało bez tycia a jeszcze schudłam ale zobaczymy.może się uda.ale musze sie optymistycznie nastawić!
gratuluję, słońce!!! chciałabym umiec chudnąć jak ty, bo już tyle zrzuciłaś, no i teraz się podniosłaś i walczysz dalej a ja ciągle na granicy 85 kg
uda ci sie na pewno.wierzę w Ciebie. Najwazniejsze jest podejście do samej siebie.msisz uwierzyć w to ze ci sie uda i będzie ok! ja nawet na pizzy byłam ale sie nie poddałam. nie dostałam napadu jedzenia i pierwszy raz nie zjadłam całości co miałam na talerzu.może w końcu nauczę się normalnie pojmowac jedzenie!
Zakładki