rain: wiem, wiem, że węglowodany na śniadanie, ale o 17 wraca rodzina z pracy z owocami, a przedtem pusta lodówka :P a tak naprawdę to nie pilnuję tego (na razie) dlatego, że najtrudniej jest mi zacząć, potem włączy mi sie w mózgu opcja: "biada tym, co jedzą batony czekoladowe i ser żólty, toż to paskudztwo, zguba dla organizmu - nie to co ja
"
i wtedy zracjonalizuję moją dietę. fasolka szparagowa, jajo, 2 małe ziemniaki... - mmm jaki pycha miałaś obiad! :P pozdrówki, trzym się dzielnie, a i ja zrobię co w mojej mocy. do następnego![
Zakładki