Wątek: Wkońcu schudne :D

Witaj koleżanko
Bardzo się cieszę że wróciłaś i znowu walczysz - uda sie , tylko musisz wykazać sie samodyscyplniną.
Może spróbuj montignaca - ja sobie bardzo chwalę, nie rzucam sie na jedzenie i schudłam, a najlepsze ze mozna sie najesc
Buziaki i powodzenia

Saro super ze wpadlas slicznie schudlas tez tak chcem jestem pelna podziwu teraz bede walczyc do ostatniego kg nie dam sie tluszczykowi

Kiciamicia wpadłam zobaczyć jak Ci idzie ale widze,że suuuper oby dalej było Ciebie mniej niż wiecej
Sara wow ale pięknie schudłaś,ja też tak chce znasz może złoty środek który Ci pomógł
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

tiska witaj
U mnie dzisiaj niezle 1000kcal i duzo wypitej wody maluska wpadka ze slodkim ale co tam jutro sie nie dam

Nie wytrzyamalam i zjadlam 2 jajka sadzone w ryżem

sluchaj jesc mozna wszystko ale nie za duzo w koncu jestesmy ludzmi, potrzebne nam sa tluszcze roslinne jak i te zwierzece - ladnie sobie wypisalas czego unikac i co robic, pamietaj, ze ogolnie jajek nie mozna czesto jesc bo cos tam cos tam wiesz jajka sadzone, a np golonka to roznica, nie dajmy sie zwariowac,tylko, zeby nie przegiac

Witam zaczyna sie nowy dzien i kolejne zmagania nie dam sie

Ja to się smieje z tych stwierdzen o jajkach.. Co roku nowe teorie.. A moja cala rodzina je kolo 5 jajek dizennie na glowe, czasem lepiej.. i tak praktycznie codizennie, maks. co drugi dzien, a cholesterol maja w normie. Otoz jajko to symbol zycia. W nim jest wszystko Z niego kiedys bedzie kurzcaczek. Wiec jajko wszystkich waznych skladnikow mu dostarcza (ew. dostarczy w przyszlosci). wiec jaja dobra rzecz

pisces pewnie jajek nigdy za wiele wlasnie ide sobie zrobic jajeczka na twardo

hihi.. ja wlasnie zjadlam 3 wasy z dwoma jajkami A co!