No co Śpiochy, znów ja pierwsza na forum :P Czekam na herbatkę i biorę się za pisanie pracy ,...
Falcon, jak się cytuje wypowiedzi z kilku postów albo od kilku osób??
Miłego dnia,
buziaki dla wszystkich :*
No co Śpiochy, znów ja pierwsza na forum :P Czekam na herbatkę i biorę się za pisanie pracy ,...
Falcon, jak się cytuje wypowiedzi z kilku postów albo od kilku osób??
Miłego dnia,
buziaki dla wszystkich :*
Heh znowu drugi :PZamieszczone przez Simba
Zaraz jakies sniadanko zrobie
Heh my myslelismy jako wolontariat nad adopcją, ale nie wiem czy to w koncu wyszło, bo przez studia musialem zrezygnować z tej działalności. Ale również promowaliśmy "adopcje" dzieci z afryki w szkolach itp..Zamieszczone przez Simba
Dzięki pracy w wolontariacie poznałem m.in. amasadora Kongo w Polsce i wiele innych zacnych ludzi bardzo miło wspominam ten czas.. może wrócę do tego w przyszlym roku szkolnym
A co do tego cytowania roznych postow... otwieram cytowanie jednego posta, dopisuje odpowiedz, pozniej kopiuje calosc i daje wstecz :P pozniej otwieram cytowanie drugiego posta, dopisuje odpowiedz, wklejam to co napisalem wczesniej i znowu kopiuje całość itd...Zamieszczone przez Simba
mam nadzieje ze jasno napisalem ?:P
Życze milego dnia :*
... to dobrzeZamieszczone przez Falcon
Ja tęskniłam jak szalonaZamieszczone przez misia127
No jak widać PRzeczytałam tylko 2 pierwsze zdania szczerze mówiąc Bo to przeciez takie oczywiste ...Zamieszczone przez Falcon
Witajcie!
cieszę się, że przyjęliście mnie do swojego niesamowitego grona
Zaimponowały mi Wasze "misyjne" zapendy. Wyjechać na misje to moje marzenie, na razie jednak nie jest to możliwe ze względu na mojego 9- cio letniego synka. Ale sobie obiecałam, że jak dorośnie, to kupuję bilet i dopóki zdrowie pozwoli będę pracować w jakimś dzikim buszu No i od ponad 3 lat "opiekuję się" dziewczynką z Zambii (adopcjia na odległość za pośrednictwem misji salezjańskich)
Wczoraj dietkowo było dobrze, jednak muszę stwierdzić, że jem o wiele więcej od Was Może stopniowo uda mi się te porcje zmniejszyć, ale boję się jojowatej zmory. Wolę, tak jak napisała Simba powoli ale skutecznie. Ja również w swoim życiu wypróbowałam wszystkie możliwe diety cud... Z beznadziejnym skutkiem - ważę z roku na rok coraz więcej - czyli to nie jest sposób.
Tak więc było:
- serek wiejski ze szczypiorkiem i pomidor
- leczo z pieczarek, cebuli, z kawałeczkiem kiełbasy i ogórkiem kiszonym
- sałatka z pekinki, pomidorów i pół makrelki wędzonej
Obiecałam sobie, że po 18stej nic nie będę jadła, ale wczoraj o 20stej poległam przy smażeniu cukinii na dzisiejszy obiad...
Była też godzinna gimnastyka (aerobik na video) i godzinny spacer nad jeziorem z Synusiem i moim psiskiem :P
Oby tak dalej!!! ... ale to dopiero początek...
Życzę miłego i zdrowego dnia!
jestem pełna uznaniaZamieszczone przez wiolka69
Noooo Widzisz Wiolka Cieszę się - ja już się nie skuszę na szybką dietę Wiem, że czeka mnie rok odchudzania, ale to nie dieta, tylko stopniowa zmiana stylu życia. Chcę to zrobić niepostrzeżenie, żeby mój organizm znów się nie zbuntował w którymś momencie i nie powiedział "dość - od dziś jesz tak jak zawsze". Trochę się już znam Muszę ze sobą wytrzymywać te 24h/dobę A efekty już czuję - spodnie są trochę luźniejsze, ciut jestem lżejsza (i wiem, że to nie mięśnie i woda, ale tłuszczyk się wypalił)Zamieszczone przez wiolka69
Będzie dobrze, damy radę
Ps - jak Twój synek ma na imię? ... ja też powoli zaczynam myśleć o dzieciach Ale na razie tylko myślę
A raport zdam wieczorem
Fiolinka na pewno szanowne grono będzie za :P
Simba mój Synuś ma niesamowite imię, ale nie chcę się ujawniać, bo za dużo ludzi z mojej pracy błądzi po tym forum Może kiedyś przekażę Ci je alfabetem morsa
To z tego myślenia o dzieciach chcesz zdać raport wieczorem? Nie chcę znać szczegółów
Mi będzie bardzo miło Przynajmniej będzie większe prawdopodobieństwo, że jak napadnie nas głód, to kogoś sie spotka na wątku Ale to wątek Misi no i jeszcze Falcona, wiolki69 ... )Zamieszczone przez fiolinka
No mi się wydaje, że super jak na pierwszy dzień Serio Trzeba tylko walczyć nad wielkością porcji Żeby po odejściu od stołu nie czuło się pełnym, a tylko zaspokoiło się głód To u mnie największe wyzwanieZamieszczone przez wiolka69
I na początek rób sobie kolację o 19.00 - pomyśl rano co wszamasz na kolację (oczywiście lekkostrawnego) - tak najłatwiej uniknąć wieczornego podjadania Daj sobie miesiąć, potem rób kolację o 18.45 - znów daj sobie miesiąc, itd ... To co dziś jemy o 19.00? Może ogórek surowy w jogurcie naturalnym z bazylią, solą i pieprzem??
Simba uwierz mi, po zjedzeniu tych posiłków, w żaden sposób nie mogłam się poczuć pełna Ale to i tak dużo w porównaniu do niektórych dietkujących osób.
Przyjmuję propozycję na kolację :P
Zakładki