-
66 da rade :) wierze w Ciebie!
a ja dzisiaj zastanawiałam się, co bedzie jak schudne.. mam pełną szafe ciuchów (przewaznie od siostry), dużo takich na teraz, niektore mniejsze.. wiekszosc w rozmiarze 40-42 (czasami 38 ).. i jak schudne to co ja zrobie? wymienie wszystkie? jak ja uwielbiam swoje ciuszki.. echh.. chyba wszytskie ugotuje to sie skurczą.. :( mam dołka przedokresowego, wybaczcie :)
-
Chi znam ten ból, też stoje na 74 i wskazówka z uporem osła nie chce nawet drgnąć :evil:
Widać musimy dłużej poczekać na wymarzoną 6 z przodu :roll:
-
To ja czekam razem z wami na tę szóstkę z przodu!
I wiecie co? oparłam się ogromnej pokusie zjedzenia batonika czekoladowego.
Czekoladzercom mówimy NIE!
:lol:
Miłego weekendu. Ja wyjeżdżam. Wracam w poniedziałek.
-
Hej dziewczynki!
I jak tam zmagania? U mnie czwartek fatalny, piatek juz dobrze i dzisiaj tez poki co nienajgorzej. Zaraz wlasnie smigam na cwiczonka, moze pojde na 2 godzinki, zobaczymy. Trzeba w koncu odpokutowac troche, heh :) Poza tym nie chce mi sie siedziec w domu, bo juz pol dnia przesleczalam nad projektem i mam serdecznie dosc :evil:
Mag kiedys ta szostka w koncu sie pojawi, oby! Ja poki co chcialabym zobaczyc 73, 72 :wink: Ale samo sie nie zrobi, niestety!
pulpa mni czasami tak nachodzi na czekolade (albo wafelki :wink:), ze gdybym miala kilometrami biec do sklepu to pobiegne. Niestety sklep pod nosem prawie, ech!
Ale znalazlam sposob - zaopatrzylam sie w cukierki Ricola - jeden ma 6 kcal, a zaspokaja moje potrzeby cukrowe :wink: Wiec polecam :) Lepiej landrynke niz batona, no nie? :)
Zbieram sie na silownie juz, milego dnia Dziewczynki!
I meldujcie co tam u Was :)
-
pulpa Gratuluje oparcia się pokusie :D Tak trzymaj :D
Efelineczka bede miała ten sam problem z ubraniami co ty :!: Chyba oddam wszytkie do krawcowej , tak bardzo je lubie :roll:
Chi mam nadzieje, że waga w poniedziałek będzie łaskawa i pokaże co najwyżej 73.0 a nie tak jak ostatnio polubiła 73.7 i 73.9 :x
Widze, że ćwiczenia idą pełna para :D
Miłego dnia :)
-
Mag
u mnie najnizej to bylo 74.05... staram sie pilnowac z jedzniem teraz, zobaczmy co bezdie w pon... nawet jezeli zejde do 73.9 to juz sie bede cieszyc :wink:
Niedzielne cwiczenia sobie odpuszczam, zrobie tylko 8 min ABS jak mi facet wyskoczy do sklepu po costam :wink:
pulpa
jak tam postepy? mam nadzieje, ze juz lepeij u Ciebie! Ja tez sie opieram pokusom ile sil, poki co (puk puk!) idzie mi niezle! Moje cukierki sa dobrym kolem ratunkowym :D
Efelineczka
a jak tam Ciebie? dolek juz minal?
SERKA, DODA
a Wy moje kochane to gdzie sie podziewacie? Serka pewnie zawalona praca... A Doda? Na urlopie? Meldowac se jak najszybciej, bo tesknimy!!!
Zycze wszystkim udanej niedzieli i duzo silnej wli zeby oprzec sie poobiedniemu ciastu
:mrgreen:
-
Łaaaaa! Jutro wazenie :shock:
Jak bedzie 73 to przylece sie pochwalic :wink:
A jak dalej to glupie 74 to przyjde pomarudzic troche :P
Jak tam niedziela mija? Mam nadzieje, ze odpoczywacie na swiezym powietrzu :)
Ja biegne zaparzyc sobie herbatke i niedlugo juz lulu :)
Duzo sil na kolejny tydzien zmagan! Trzymacie sie dzielnie i dajcie zanc co tam:)
Buzka
-
cześć kochane!
No więc weekend był w Krakowie, więc musiałam zaliczyć pyszne lody z bitą śmietaną. Cóż, od ponad miesiąca nie jem prawie nic słodkiego, więc raz można, prawda?
Dziś wskazówka pokazała 71.5 kg. Czyli coś jednak drgnęło. Uff. Myślałam, że ten okropny zastój nigdy się nie skończy. Teraz mam nadzieję, że będzie spadać regularnie.
Dziś zrobiłam sobie pyszne śniadanko: 300 ml jogurtu naturalnego 1.5 %, banan i do tego 3 łyżki musli miodowego! Pychota :)
A na obiadek jakieś leczo czy coś :)
Miłego dnia wszystkim życzę :))
p.s. wszystko już zaklepane. 22 września przenoszę się z Warszawy na południe Polski. Razem z konkubentem :)
-
no i znowu to 74... łaaaaaaaa :!: :evil:
-
Hej, nie przejmuj się! ona stoi w miejscu, jak ruszy w dół, to zobaczysz!