Strona 3 z 4 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 21 do 30 z 36

Wątek: ale jestem zdenerwowana! mama wypomina mi zjedzenie pomidora

  1. #21
    tankat jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    04-07-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    nie wiem bo to tylko kilka dni było a ja nie mam wagi więc waze sie raz na 2 miesiące .. moze to i lepiej bo jak mam chwile slabosci to nie musze patrzec jak waga idzie w góre .. teraz stosuje różne dietki (w sensie np. jednego dnia 700 kcal, drugiego 1000) i ćwicze .. biegi i takie drobne ćwiczonka, coraz wiecej osób mówi mi ze schudłam.. ale ja w to nie wierze, jestem gruuba ;//

  2. #22
    sidex Guest

    Domyślnie

    Nie załamuj się!
    Ja posłuchałam rad kilku zaprzyjaźnionych forumowiczów i jem więcej, dobijam do 1000 kcal, ćwiczę już 2 razy dziennie po 30 min na steperze i jutro wchodzę na wagę i 64 kg na liczniku

  3. #23
    tankat jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    04-07-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    no tak ale ja naprawdę jestem rozbita! wiesz ile ludzi z różnych stron udzielało mi podpowiedzi? każdy mówił inaczej i jak tu zdrowo mysleć i przedewszystkim sie odchudzac?

  4. #24
    sidex Guest

    Domyślnie

    Wiem co czujesz, od poniedziałku jestem na diecie 1000 kcal, co w rzeczywistości oznacza od 700 do 1800 kcal (tylko raz, potem już 700, 800 i 900) i nadal ważę 65 kg. Zawsze po tylu dniach miałam już 2 kg mniej. To dopiero ból. A upragniony wyjazd nad morze zbliża się coraz szybciej. Czekałam na niego kilka lat, zmieniłam w tym czasie mężczyznę, który dodaje mi otuchy i sprawia, że czuję się w miarę ładna - i co? Znowu na liczniku 65 kg. Można się załamać, nieprawdaż?

  5. #25
    tankat jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    04-07-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    no tak teraz dodałam nowy temat dotyczący wskazówek itp, może ty mi pomożesz?
    Ps. - ty przynajmniej masz wsparcie w chłopaku .. ja go nie mam i nie zapowiada się abym go miala ..

  6. #26
    sidex Guest

    Domyślnie

    Z miłą chęcią. Napisz co jest Twoim największym problemem i co sprawia Ci największy trud - od tego zaczniemy.

  7. #27
    tankat jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    04-07-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    hmm .. nie wiem co jeść- czego to nie zjem, ciągle jest zle .. albo np. w soboty mama upiecze ciasto, aa.. skuszę sie na kawałek, przeciez mało dziś zjadłam pozniej zjem drugi i trzecie i czwaty! dzisiaj zjadłam chyba ze 4 ;/ dobrze ze do kupnych słodyczny mnie nie ciągnie .. potrzebuje jakis wskazowek- co jesc a czego unikac ..

  8. #28
    Migotka15 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    11-03-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    znam ten bol-moja mama tez wczoraj upiekla ciesto i od sasidow dostalismy weselne ale poki co moja silna wola wygrywa
    tankat bo najgorzej jest zaczac-wiem to po sobie wiec moze srpobuj nie skusic sie na ani jeden kawaleczek ciasta bo wiesz co jest potem?

  9. #29
    tankat jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    04-07-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    no ale to nie jest początek bo to juz 3 miesiąc ..

  10. #30
    sidex Guest

    Domyślnie

    Witaj!
    Odpisuję teraz, bo zawsze rano jest takie 30 min kiedy nie jem i siedzę w necie Może podam Ci mój aktualny plan dnia - najrozsądniejszy ze wszystkich tych milionów razy kiedy byłam na diecie

    - Pobudka 10:00-11:00
    (za późno, wiem, ale odsypiam codziennie wstawanie o 6 rano na studia)
    - Łykam Therm Line II
    - Śniadanie 10:30/11:30
    (30 min po Therm Line II)
    - Łykam Therm Line II
    (30 min przed obiadem)
    - Obiad 14:30/15:30
    (mięso, warzywa, nie popijam w trakcie jedzenia)
    - kolacja 18:00/19:00
    (jogurt/owoc)

    Nie jem w przerwach, chyba, że mnie bardzo skręca, to zjem sobie suchą wasę.

    Jak radzę sobie z pokusą na ciasto domowej roboty, np. mojej?

    Nie będę długo szukać, wczoraj mama powiedziała, żebym upiekła ciasto owocowe. Upiekłam. Pierwszy raz w życiu nie próbowałam przy kręceniu ciasta anie nie zjadłam chociaż kawałka kiedy już wystygło. Co takiego zrobiłam?

    - Może byłam cały czas najedzona?
    - Może myślałam o kaloriach, które mi zostały do końca dnia i że mam większą ochotę na jabłko (którego normalnie nie lubię) i wiśnie?
    - Może po prostu inaczej podchodzę teraz do tej diety. Wykluczyłam absolutnie chleb, ziemniaki, frytki, ryż, słodycze i z czego jestem najbardziej dumna - sól - mojego cichego, wielkiego wroga. Zawsze soliłam na potęgę, a teraz jem słone tylko to co mama robi na obiad.

    Ogólne zmiany, jakie zaszły w mojej głowie:

    - Zrozumiałam, że najważniejszy jest ruch! Dwa razy dziennie po 30 min na stepperze plus A6W)
    - Wybieram co wolę zjeść tego dnia i nie robię żadnych odstępstw, typu: "oj, dawno nie jadłam sera żółtego z majonezem. Jak zjem plasterek to nic mi nie będzie"
    - Zaczęłam jeść kolacje. Najmniejszy posiłek w ciągu dnia, ale podchodzę do tego tak, że jem wtedy to, czego nie zdążyłam skosztować za dnia. Wczoraj były to wiśnie i jabłko.
    - Staram się dobijać do 1000 kcal, bo zależy mi na chudnięciu ale i rozkręceniu metabolizmu ćwiczeniami. Szkoda marnować ten wysiłek głupią dietą.
    - Zerkam sobie na indeks glikemiczny produktów i jem produkty o niskim indeksie.
    - Jem też wolniej, gryzę dokładniej.
    - Nie wiem czy to coś daje, ale piję od dwóch dni czerwoną herbatę aromatyzowaną owocami leśnymi i wreszcie się wypróżniam i czuję, że toksyny ze mnie wychodzą. Mam płaski brzuch - wiadomo, trochę odwadnia ta herbata, ale takiego efektu ostatnio potrzebowałam.
    - Jak zacznę mieć skurcze łydek (bo zacznę), to wezmę aspargin i będę piła sok pomidorowy.
    - Mam też motywację, bo jadę z chłopakiem i znajomymi nad morze. Chciałabym wyjść na plażę bez skrępowania. Wiem, że przy 60 kg wyglądam jak człowiek.
    - Smaruję nogi i tyłek po kąpieli serum intensywnie wyszczuplającym firmy EVELINE (taka perłowa tubka z zieloną zakrętką). To oraz ćwiczenia bardzo widocznie zredukowały mój cellulit. Prawie go już nie mam. Smaruję prawię od miesiąca a ćwiczę od tygodnia.

    A teraz odpowiem na Twoje pierwsze pytanie: Co jeść a czego unikać?

    Unikać:

    - soli
    - cukru, słodzików (bardzo niezdrowe)
    - białego pieczywa (ja proponuję wasę, mi smakuje i nie czuję się poszkodowana kiedy rodzina wcina świeże bułeczki)
    - masła (chociaż na moje chory oczy to akurat powinnam je jeść, ale najpierw chcę schudnąć 5 kg), margaryny. Można jeść kanapki bez smarowania czymkolwiek
    - serów: żółtego, brie, pleśniowego (my love), białego tłustego i pół tłustego
    - pasztetów, tłustych wędlin
    - produktów o wysokim indeksie glikemicznym
    - i słodyczy... chociaż jak będę miała ochotę to zjem ptasie mleczko czy czekoladę. Po prostu, żeby posmakować a nie wciągnąć całe opakowanie, jak to zwykle bywało.

    Co jeść?

    - wszystkie owoce
    - wszystkie warzywa
    - chude sery i wędliny, twarożki
    - chleb wasa, jest pełno smaków, każdy znajdzie coś dla siebie (ja najbardziej lubię Crisp & light 7 zbóż, 19 kcal/kromka)
    - chude mięsa i ryby
    - kotlety bez panierek. To nie problem usmażyć jedną taką sztukę.
    - warzywa do obiadu bez zasmażek, bułek tartych, śmietany. Lepiej z oliwą lub sosem winegret.
    - i ogólnie wszystkie o niskim indeksie glikemicznym

    A co do podjadania, próbowania, tu kawałek, tu okruszek, to po prostu trzeba ze sobą walczyć. Nic nie przyjdzie samo. Jak ciągnie Cię, żeby zjeść to i tak zjesz. Potrzeba silnej woli i tyle. Nie chcę, żeby to zabrzmiało, że niby ja mam super silną wolę, po prostu tak zależy mi na schudnięciu tych 5 kg, że odmówię sobie absolutnie wszystkiego i będę trzymać się planu dnia.

    Jak masz jeszcze jakieś wątpliwości to pisz, lubię pomagać innym
    I poszukaj tabel produktów z indeksem glikemicznym, to daje pewien pogląd na różne rzeczy, typu dlaczego jak zjem hamburgera to od razu jestem głodna, a dlatego, że ta buła od hamburgera ma indeks glikemiczny 90 (przy maksymalnym możliwym 110 - maltoza czyli piwo). I takie inne super rzeczy można wywnioskować

    Pozdrawiam gorąco!

Strona 3 z 4 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •