-
kto nie próbuje ten nie wygrywa, czyli z 70 na 58 do 12.09
Witam Wszystkich Forumowiczów
Postanowiłam dzisiaj przyłączyć się do Waszej licznej, radosnej i dzielnej społeczności
Krótka wizytówka
Imię: Gosia
Wiek: 22
Waga: 70
Cel: 50 kg, zgrabne i ładne ciało, dobre samopoczucie, lepsza kondycja
Pierwszy etap: 58 kg do 12.09 (dlaczego taka data?, bo powinna być jakimś symbolem- to jest data moich urodzin)
Jestem studentką psychologii, która ma problem ze zjadaniem swoich smutków. Jem, gdy czuje się samotna, gdy rzucił mnie chłopak-całkiem niedawno, gdy nie mam siły, gdy wszystko się wali...
Odrobina optymizmu? Bardzo proszę. Wierzę, że uda mi się zrzucić kilka kilogramów do września i dzisiaj się za to zabieram. Mam plan i chciałabym go zrealizować. Efekt może być różny, lepszy lub gorszy, ale chciałabym po prostu wytrwać w moich postanowieniach
Postanowienia zakładają, że... będę:
Zdrowiej się odżywiać (mniej chlebka-limit 2 kromki dziennie, niesłodzona herbata, więcej warzyw, szklanka wody przed posiłkiem(śniadanie, obiad, kolacja) i gdy poczuje niechciany głód w ciągu dnia, nie jedzenie po godz 1
Więcej się ruszać (praca-bieganie z aparatem, bieganie 4 razy w tygodniu, rower-chociaż 30 min 3 razy w tygodniu, brzuszki-8min, ćwiczenia na dolne partie ciała-przed snem)
Dbać o siebie (wcieranie kremików, zimne prysznice, masaże, zielona herbata)
Nic odkrywczego, po prostu połączenie rzeczy, które razem zawsze dają dobre efekty.
Chcę schudnąć w 9 tygodni ok 12 kg. Myślę, że się uda, ale będę zadowolona z każdego zrzuconego kilograma i nie rozpłaczę się jeśli waga pokarze 12 września więcej.
Jeśli chodzi o moją motywację, to chcę to zrobić dla zdrówka. Lubię siebie taką jaka jestem, z moimi krągłościami, ale postanowiłam zacząć prowadzić zdrowy tryb życia.
Wierzę i wiem, że są na forum osoby, z którymi będę mogła rozpocząć moją drogę ku zdrowszej przyszłości Zachęcam wszystkich do odwiedzania mojego wątku
Docenię każdą radę i odwdzięczę się słowami otuchy.
Pozdrawiam Wszystkich!
Buźka
-
Witaj widzę że wiesz na czym odchudzanie polega.Opis twojego jedzenia odpowiada idealnie do osiągnięcia celu jakim jest 12.09. Trzymam za Ciebie kciuki POZDRAWIAM
-
Widzę że masz zdrowe podejście do diety
życze powodzenia
-
dzięki dziewczynki Mam nadzieje, że zdrowe podejście będzie się utrzymywać i nastawienie się nie zmieni
Dzięki, że jesteście i podziwiam za efekty
-
Hmm w sumie, to i ja mogę się przyłączyć, bo zamierzam ważyć, 6o kg, ale do... 1 października Jednak może przy wzajemnej mobilizacji, uda mi się osiągnąć to wcześniej, podobnie do Ciebie? A i w wieku tym samym jesteśmy i cele podobne, nic tylko brać się do roboty!
-
snoi, będzie mi bardzo miło
twój licznik to 1 października jest bardzo interesujący będę na niego często spoglądać
ile masz wzrostu?
zaczynam juterko prowadzenie dziennika żywienia
pozdrawiam
-
widze, ze nie tylko ja zaczynam od 14.07.07!
zycze ci powodzenia!
ja planuje zrzucic swoje zbedne kilogramy tak do polowy pazdziernika, zobacze co z tego wyniknie.
-
witajcie
podobny cel podobna waga
wiek 23
wzrost 164
co zamierzacie robic,jaka dieta,cwiczenia
niestety moja waga zeszla i sie zatrzymala..stoi juz tak pare tygodni
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
-
Hmm, mój wzrost to 168 cm Ogólnie zaczęłam sobie powolutku dietkować od początku lipca już, i polega to na tym, iż kompletnie wyleliminowałam słodycze, do których na codzień, nie mam jakiejś specjalnej ciągoty, przestawiłam się na zdrowe jedzonko, czyli, to, co kiedyś nie było w codziennym menu, staram się by teraz było jak najczęściej, wszelkie jogurty z płateczkami, kefiry, owoce, woooda - jakoś powolutku się do niej przekonałam, ale mimo wszystko wolę gazowaną, powinna być niegazowana, ale trudno, woda to woda, a niegazowaną ciężko mi przełknąć Ogólnie cały pic mojej diety, to zamknięcie się w 1ooo kcal, jednak nie liczę wszystkiego, co do jednej kalorii, bo nie jestem w stanie tak wszystkiego wyliczyć, więc często wychodzi mi poniżej 1ooo kcal, bo sobie zawyrzam ilość zjedzonych troszeczkę:P hihi
Nie wiem, ale narazie jestem tak zmibilizowana i zdeterminowana, że momentami nie czuję głodu nawet, a jak go czuję, to... Jakoś mi się o nim zapomina Nie wiem, jak to się dzieje, ale bardzo mnie to cieszy
Na dzień dzisiejszy to na śniadanko było połowa opakowania małego jogurtu z (dosłownie) garstką płatków pszennych, później woda, woda, woda, a teraz jestem po obiadku, i z tych "domowych" nie mogę zrezygnować, bo wywołałabym wojnę w domku hehe, ale jem je w bardzo zmniejszonych porcjach i jest bardzo dobrze Więc były dziś klopsiki (2), ryż (może z 50 - 70g) i odrobina sosiku, a do zjedzenia mam jeszcze dziś w planach grapefruita, banana i jabłko i wsio no i woda, woda, woda i herbatka (mój nałóg!)
Ooops, się rozpisałam, to znikam.
-
hmmm... widzę, że i wagę i cel mamy identyczny! Więc nic więcej jak tylko zabrać się do dzieła... niestety u mnie nie idzie to wszystko już tak szybko, bo ten pierwszy etap - kiedy sporo się chudnie, w dużej mierze z powodu utraty wody mam już za sobą, a mój organizm przyzwyczaił się do zmiany żywienia... tak czy inaczej zaczynam ponownie po dłuższym przestoju - do połowy września -10 kg... choć podobnie jak Ty cieszyć się będę z każdego kg!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki