Wątek: walka z moim drugim JA - czyli żarłokiem!!!

Dokładnie masz racje Kokietko normalnie masakra dziś jak jechałam to samochód z piskiem opon chamował przed pasami, im sie wszystkim tak spieszy,. że szok no a kiedys mi cieżarowy na pasy wjechał taki dłuuggii że nie wiedziałamj jak go obejsć i ja na środku pasów a jakby zmieniło sie na czerwone to licho wie co by ze mnie zostało no nic dzis też sobie rowerkie przyjechałam.
Dostałam 2 pouczenia od drugiej recepcjonistki - że nie scieram kurzy na recepcji - co zrobiłam wczoraj i odkurzyłam dywan a po drugie że w kasie nie ma 300 zeta jak zwykle tylko 220 a to dlatego że zaplaciłam fakture jakis środków potem pani Ula wzięła raporty bałam sie jak diabli ale ochrzaniła ochroniarza, czyli mi sie upiekło , ale łazi jak chmura gradowa!!! ja sie do niej nie odzywam boje sie
No w piatek wolne juz mnie ta Renata chce wziąść na 2 zmine o nie byłam w tamtym tygodniu to jest mój 9 dzień pracy to że jestem dyspozycyjna nie mam dzieci nie znaczy, że mam pracować jak wół kiedy im sie widzi i tak jej ide na rekę bo wybiera w tygodniu jak jej pauje ale w piątek stanowczo ide na 1 zmiane i nawet jest problem , żeby mnie ktos zasta pił na 2 godzinki bo musze się w bezrobociu podpisac przez głupią księgową

co do dietki super

myślałam ze tylko u mnie w pracy wykorzystują ludzi ile mogą

cieszę się że dietkowo ok

DOBRANOC

jejq jejq wszedzie chyab wykorzystuja ludzi znacyz szczerze Wam powiemze tam gdzie ja pracuje nie ma czegos takiego ... kazdy ma na miesiac rozpisany harmonogram i sie go trzyma ... i kierownicy tez bardzooo zadko sie zdarza ze ktos zostaje po godiznach czy cos -no chyba ze ja bo sie nie wyrabiam;pmoje artystyczne pomysły niekeidy sa zbyt skomplikowane:P ale w efekcie sie podobaja wiec to najważniejsze

a co do kierowców to uwazaj bo jednak rowerzysci draznia kierowcow...ja uwazam ze powinny byc drogi rowerowe wszedzie ale wiesz ja se moge uwazac a jest inaczej:P

DZIEŃ DOBRY KOFANIE

KAWE PRZYNOSZĘ NA UDANY POCZĄTEK DNIA

Cieszę się że z dietką idzie Ci super.

witam pozdrawiam, głowa do góry, ważne ,że ci dietka dobrze idzie!!!Co do stresu w pracy, to wiem jak to jest, ja już pracowałam w różnych miejscach i czasem miałam takie nieprzyjemne przeżycia typu krzyki i zastraszanie;
na szczęście teraz od 14 września pracuję w miejscu gdzie ludzie są kulturalni a kierowniczka miła; dla przykładu wczoraj jak żle się czułam w pracy , to same mnie baby wygoniły do domu, a nawet jedna mnie odwiozła i dziś jak przyszłam do pracy, bo już się lepiej czułam,a w domu nudno tak cały dzień gnić, to kierowniczka mi podziękowała, bo w ogóle się nie spodziewała tak szybko mnie zobaczyć spowrotem; więc jak ci będą dokuczać, to może warto poszukać takiej pracy gdzie będą szanować to co robisz
życzę powodzenia

przyszłam powiedziec"milego dnia " hehe

HEJ KOCHANE przepraszam wczoraj był taki ruch i cały czas ktoś siedział przy kompie, że nie miałam czasu nawet wejść i przynajmniej zobaczyc co u was

Miśku pyszniutka kawka

Reniu dietka idzie bo w pracy czasu na jedzenie nie mam a juz nawet jak wracam to nie zagladam do kuchni tylko przysznic do łóżeczka i ewentualnie jakis film , na\ którym zawsze zasypiam

Asiu ja sama jeżdze autkiem i wiem jak to jest jechać obok na rowerze, tylko większość osób tego nie rozumi no własnie w Belgii są wszędzie ścieżi rowerowe nawet na rondzie :P i tam kierowcy uważaja na rowerzystów. W razie gdyby ich potrącili ciężka kara

Jolu cieszę się z odwiedzinek wow to takiej pracy pozazdrowścić. U mnie jest tak że ja i renata druga recepcjonistka dogadujemy sie same co do zmian tylko że ja jej ide na rękę a tu problem z 2 godzinami jutro żebym wcześniej wyszła bo przecież muszę!!! Moja szefowa jest powiedzmy orginalna osoba-przyjdzie wydrze się potem wróci juz niby dobry humor potem znów zmiana no ale większość czasu siedzi w restauracji to ja mam spokój

Inezzko chyba wszedzie jest tak samo tylko praca inna

Wczoraj gadalam z gosciem z Bratysławy fajnie nawet hmm tak przychodzi kilku przystojnych facetów a jeden jest poprostu umm miodzio

oki tu dla was kawka ide z nia w odwiedzinki

ja też nie mam czasu jeść i stąd udana dietka

z twoich opisów widzę że wszędzie jest tak samo tylko praca inna, nasz szefowa np wczoraj, rano dzień dobry, uśmiech a za chwilę opiernicz że w piety idzie

u nas był francuz, też miodzio i to jaki

cieszę się ze wszystko ok