Och och, co ja bym bez Was zrobila Jestescie moim wsparciem i podpora w kazdym momencie dietki Jest jak jest, bo w najtrudniejszych momentach mysle o Was Niech mi moj post swiadkiem bedzie
Dzisiaj chyba cos mnie zaczyna brac... Jakies chorobsko czy cos, bo gardlo boli juz trzeci dzien, a ja jestem markotna jakas... ech...
Dietkowo dzisiaj w porzadku, mimo ze przemiana materii stanela calkowicie w miejscu i od trzech dni niczym nie da sie jej ruszyc . Moje jelita cierpia straszliwe meki przez to, ale coz ja moge - nic nie pomaga do jasnej ciasnej...
Dzisiaj w planach jakis krotki odcinek, jogging, bo zlosc mnie przepelnia - trzeba sie jakos zrelaksowac . Jutro silownia... chyba... niestety jestem uzalezniona od kolegi w 100% bo nie mam ze soba samochodu a dojazd straszliwy....
Milego poniedzialku kochane ! ! !
Zakładki