Zaczęłam jakoś w połowie marca. Na początku kilogramy leciały jak szalone, później zaczęły spadać wolniej, ale - nadal spadająA ja nie zamierzam się poddawać. I będę walczyć aż do momentu, kiedy spadną do 50
![]()
Zaczęłam jakoś w połowie marca. Na początku kilogramy leciały jak szalone, później zaczęły spadać wolniej, ale - nadal spadająA ja nie zamierzam się poddawać. I będę walczyć aż do momentu, kiedy spadną do 50
![]()
Zakładki