ja narazie z tabletek nie rezygnuje. za bardzo lubie sex zwlaszcza spontaniczny a moj misiek akceptuje mnie z moimi zbednymi kilogramami. takze narazie sie mecze z kopenhaska bo na wesele ide a nie chcialabym straszyc a pozniej sie zobaczy, pewnie znowu mi pare kilo przybedzie bo jesc uwielbiam - niestety :/
ale juz przywyklad do wiecznego odchudzania, za nudno by bylo byc takim chudym
pozdrawiam wszystkie tableciary - głowa do gory